Amerykańska data premiery „Johna Wicka 4” została zaplanowana na 21 maja 2021 roku. Póki co wiemy tyle, że na pewno w filmie pojawi się Keanu Reeves. Aktor w ostatnich wywiadach zapewniał, że będzie grał Johna Wicka tak długo, jak zażyczą sobie tego widzowie. Wychodzi na to, że może to trochę potrwać, bowiem 3. część właśnie zaliczyła najlepszy weekend otwarcia w box office z całej serii. Na jej konto wpadło 93,3 mln dolarów – 56,8 mln pochodzi z amerykańskiego rynku. „John Wick 3” zdetronizował tam „Avengers: Koniec gry”.

CZYTAJ TEŻ: „Avengers: Koniec gry” – najlepszy film MCU czy jednak rozczarowanie? Oto ranking 22 filmów według ich jakości

Jeszcze niedawno zapewniano nas jednak, że Reeves skończy na trzech filmach, ale sytuacja zmieniła się w mgnieniu oka. Nie powinno to nikogo dziwić – ta skądinąd bardzo dobra franczyza z niesamowicie efektywnym zabójcą stopniowo zbiera coraz większe rzesze fanów. Pierwszy film zarobił na całym świecie 88 mln dolarów. Kontynuacja niemal podwoiła ten wynik, bo zgarnęła 171 mln dolarów. Można śmiało założyć, że trzecia część spokojnie przebije ten wynik, przekraczając 200 mln zysku. Budżet tego filmu zwrócił się już po trzech dniach wyświetlana w amerykańskich kinach. To może tylko cieszyć, bowiem kino akcji, jakie oferuje ta seria jest pod wieloma względami wyznacznikiem tego, jak powinno wymyślać się choreografię walk i strzelanin.

„John Wick 3” – fabuła filmu

Przypomnijmy, że najnowsza część miała premierę w polskich kinach 17 maja. Każdy, kto widział dwa poprzednie filmy, doskonale wie, że tytułowy bohater nie ma najlżejszego życia. Musi uciekać, bowiem wyznaczono nagrodę za jego głowę w wysokości 14 mln dolarów. Jest to efekt złamania głównej zasady – odebrał życie na terenie Hotelu Continental. Pomocy Wick szuka między innymi u Sofii, nowej postaci, w którą wciela się zdobywczyni Oscara Halle Berry.

Film zebrał bardzo dobre recenzje i w sumie nie są zaskoczeniem. To dobry przykład totalnie przegiętego kina akcji, które ciągle znajduje świeże sposoby na pokazanie czegoś, co widzieliśmy już wielokrotnie na ekranach kin. Choć dwie poprzednie części podobały mi się bardziej, to jednak nie mam żadnych wątpliwości, że w trójce pokazano najlepsze sekwencje akcji z całej serii. Jest to absolutna poezja pod tym kątem.

Warto wspomnieć na koniec, że w 2021 roku oprócz nowego Johna Wicka w kinach pojawią się m.in. „The Batman”, „Indiana Jones 5”, „Jurassic World 3”, „Szybcy i wściekli 10” oraz niezatytułowany jeszcze film MCU. Fani blockbusterów zapewne już zacierają ręce z tego powodu.

CZYTAJ TEŻ: Robert Pattinson zostanie nowym Batmanem. Będzie drugim najmłodszym w historii odtwórcą tej roli