Choć na TikToku można znaleźć masę absurdalnych, a nawet niebezpiecznych trików urodowych (krem przeciwsłoneczny z majonezu to nasz ostatni faworyt), popularna platforma od czasu do czasu potrafi oświecić nas w sprawach pielęgnacji. Bo czy zastanawiałaś się kiedyś nad prawidłowym stosowaniem żelu do mycia twarzy? Wydaje się, że nie ma nic prostszego: zwilżasz skórę, wyciskasz odrobinę kosmetyku na rękę, myjesz, spłukujesz. Ale ta pozornie prosta czynność zawiera w sobie pułapkę, w którą wpada większość z nas. W czym tkwi haczyk?

Sekret prawidłowego mycia twarzy: spienianie

James Bok, który jest autorem viralowego filmiku zauważył, że mnóstwo osób nie spienia żelu do mycia twarzy przed użyciem. Najczęściej opłukujemy skórę wodą i porcję produktu od razu rozprowadzamy na twarzy. To właśnie największy błąd, który można popełnić. Dlaczego jest tak groźny? Detergenty zawarte w kosmetyku działają wówczas dużo silniej i mogą uszkadzać barierę hydrolipidową skóry. Powodują też, że po myciu twarz jest ściągnięta, czerwona i aż „skrzypi” z czystości, co jest bardzo niepokojącym objawem. Na dłuższą metę tak agresywne oczyszczanie twarzy kończy się jej przesuszeniem i degradacją naturalnej warstwy ochronnej.

@james.bok Taking my time cleansing has been a gamechanger for me #skincare #skincareroutine #cleansing #skintok #menskincare #menshygiene #skincaretips #skincare101 ♬ girls like me don't cry (sped up) - thuy

W swoim TikToku James Bok najpierw pokazuje szkodliwą wersję mycia twarzy, a następnie instruuje, jak robić to poprawnie. Cała sztuczka polega na tym, by przed nałożeniem żelu na twarz zmieszać go z odrobiną wody do utworzenia gęstej piany. „Dla mnie to był game-changer” – przekonuje TikToker.

Co jeszcze warto zrobić, by mycie twarzy było dokładne i skuteczne, ale nie naruszało delikatnej bariery hydrolipidowej? Oczywiście wybrać odpowiedni kosmetyk. Powinnaś unikać tradycyjnego mydła oraz stosować formuły pozbawione silnych detergentów: SLS i SLES. Warto przyjrzeć się żelom wzbogaconym o substancje nawilżające, np. od marki Tołpa. Jej żel do mycia twarzy Nawilżona skóra, jak wskazuje sama nazwa, myje, ale dba też o optymalny komfort odwodnionej, wrażliwej cery. Krótki, hipoalergiczny skład kosmetyku wzbogacono kwas hialuronowy oraz kwas mlekowy, które sprzyjają zachowaniu optymalnego poziomu nawilżenia.

 

Dobrym wyborem jest też pianka. Decydując się na tego typu formułę, nie musisz już martwić się spienianiem. Naszym ostatnim odkryciem jest nawilżająca pianka myjąca BasicLab, która pozostawia cerę niezwykle miękką i ukojoną. Zastosowano w niej 2% trehalozy, hydrolizowany kwas hialuronowy, pantenol, mocznik i NMF, które dbają o to, by woda nie wypłukała z naskórka cennych substancji nawilżających. Doskonale sprawdzi się nawet u posiadaczek skrajnie suchej, wrażliwej cery.