Boomerang Effect – dlaczego trendy wracają?

W 1937 roku brytyjski pisarz i historyk mody James Laver opisał chronologię postrzegania konkretnych mód na przestrzeni lat. Zbiór zasad opracowanych przez Brytyjczyka do dziś funkcjonuje w branży jako tzw. Prawo Lavera. Obrazuje ono co dzieje się z trendami od momentu zyskania rozgłosu, przez popadnięcia w zapomnienie, aż do ich wielkiego powrotu. Więcej konkretów? Wg Lavera, rok po zaistnieniu wybranej tendencji, będzie ona uważana za „przestarzałą”, 10 lat później za „paskudną” i dopiero po – nie bagatela – 150 latach znów uzna się ją za „piękną”.

Gdyby tak bardzo dosłownie potraktować słowa nieżyjącego już wizjonera, w najbliższym sezonie na wybiegach powinniśmy spodziewać się święcących triumfy w 1873 roku spódnic z turniurą i koronkowych rękawiczek do łokcie.

I kto wie, wcale nie brzmi to jakoś szczególnie nierealistycznie. Faktem jest jednak, że od początku XX wieku świat drastycznie przyspieszył, a wraz z nim tempa nabrał także cykl życia trendów. Przedstawicielki pokolenia Z  już jakiś czas temu zabrały się za romantyzowanie estetyki 'Tumblrcore' z 2014 roku, od którego minęło przecież zaledwie 9 lat (sic!). 

@jennaabarclay Trend cycles gonna cycle #2010s #2010snostalgia #2010sfashion #fashioncycles ♬ I Love It (feat. Charli XCX) - Icona Pop

Zmieniła się też sama nomenklatura. Dziś wyróżnia się następująco ubrane w słowa fazy życia trendu: 

  • Wprowadzenie (Introduction)
  • Wzrost (Rise)
  • Szczyt (Acceptance) (to w tym momencie zainteresują się nim wszystkie bez wyjątku sieciówki) 
  • Spadek (Decrease)
  • Przestarzałość (Obsolescence)

Niezmienne pozostają jednak powody przywracania do łask krojów, długości czy wzorów dobrze już znanych z historii. Na szczycie listy plasuje się tu rzecz jasna nostalgia. Millenialsi garściami czerpią z łatwiejszej w wielu wymiarach przeszłości, aby przetrwać teraźniejszość. Młodsze pokolenie zaś podchwytują „stare”, około dwudziestoletnie trendy jako nowe, ekscytujące i świeże. Moda od zawsze jest również reakcją na to, co dzieje się na świecie na gruncie społecznym i politycznym. Na kanwie wszystkich wyżej wymienionych przyczyn, 2023 rok należy do elementów garderoby, które wcześniej nosiły nasze mamy, a nawet babcie.

Założymy się, że przewijały się one również w waszych szkolnych lookach. Scrollujcie dalej i sprawdźcie, czy mamy rację. 

Spódniczki mini

Od czasów zainicjowanej w Londynie rewolucji seksualnej minęło już 6 dekad. Najwyższy czas, aby w centrum uwagi najbardziej stylowych it-girls znów stanęła mini. Współcześni projektanci – z Miuccią Pradą na czele – wychodzą temu naprzeciw, a wręcz posuwają się o krok dalej. Krótkie spódniczki skracają do długości mikro, a w ramach alternatywy proponują szorty, które swoim krojem przypominają mocno wycięte figi z wysokim stanem. 

Welur 

W latach 90. nie było imprezy bez welurowej sukienki czy garnituru z aksamitu, a wraz z początkiem nowego tysiąclecia – dzięki ikonie estetyki Y2K Paris Hilton – uszyte z charakterystycznie miękkiego materiału komplety dresowe Juicy Couture zdominowały teledyski, szkolne korytarze i ulice. Strateżka contentowa Trendalytics, Kristin Breakell, w rozmowie zThe Zoe Report mówiła, że wyszukiwania dresów welurowych z lat 00. wzrosły o 41% od 2019 roku. I coś nam się wydaje, że choć niekoniecznie na dresach, welur w trendach nie powiedział jeszcze swojego ostatniego słowa.

Rajstopy 

Premiera nylonowych pończoch, dużo tańszych niż te dostępne wcześniej jedwabne, odbyła się 15 maja 1940 roku (ten dzień przeszedł do historii jako Nylon Day). Tylko w ciągu 4 dni sprzedano 4 miliony par! Później, ze względu na wojnę, dostępność pończoch była bardzo niewielka, co tylko nakręciło popyt. Moja babcia do dziś wspomina, jak przed wyjściem na prywatkę każda dziewczyna gotowa była zabić za własną parę, a kiedy im się to nie udawało, ciemnym flamastrem rysowały wzdłuż nogi kreskę imitującą szew. Dziś, już bez konieczności prac DIY, z dumą noszą się wszystkie stylistki i redaktorki. Inspiracja? Modelki z wybiegu Saint Laurent. 

Czerwone rajstopy: obciach czy objawienie? Ulubiony element garderoby Blair Waldorf podzielił stylistki, redaktorki i influencerki>>

Zwierzęce wzory 

Jedna z ostatnich stylizacji Jessiki Mercedes podzieliła instagramową społeczność. „Jak żona Ala Bundy’ego” prześmiewczo piszą jedni, podczas gdy inni nie mogą powstrzymać zachwytu. Karmazynową mini połączyła ona ze sztucznym futrem nakrapianym lamparcimi cętkami. Jak widać, hiperpopularne w latach 80. zwierzęce wzory znów mają się dobrze. Jeśli jednak panterka czy zebra wydają wam się zbyt ekstrawaganckie, sięgnijcie po lansowane głównie przez skandynawskie marki motywy podwodne – syreny, meduzy, homary, itd. 

Obcasy kaczuszki 

W latach 60. jako filmowa Holly Golightly założyła je Audrey Hepburn, błyskawicznie nadając im status obiektu pożądania. Obcasy kaczuszki, bo o nich mowa, kochano także w latach 90. (weźmy chociażby Rachel Green), a dziś ciężko wyobrazić sobie bez nich choć jedną imprezę branżową. 
PS Poniżej wybrałam dla was kilka par pantofelków zwanych „kitten heels” z aktualnej oferty znanych marek. Nie ma za co!