Gry planszowe: Robinson Crusoe: Przygoda na przeklętej wyspie

Jedna z najbardziej rozpoznawalnych gier kooperacyjnych na rynku. Gracza wcielają się w postaci o różnych rolach i funkcjach i starają się jak najlepiej wspólnie działać, by spełnić misję założoną przez grę. A na czym będą one polegać? Dużo zależy od skali trudności. Jedne zmuszą was do skupienia na przetrwaniu, a inne będą wymagać bardziej skomplikowanych osiągnieć. Nie zrozumcie mnie źle – samo przetrwanie z pewnością nie będzie łatwe. Szybko okaże się, że zasobów, które zbieracie na wyspie jest za mało, a mistrzostwo w tej grze polega na oszacowaniu strat i wyborze tylko tych elementów, których naprawdę potrzebujemy. Na koniec wypadałoby uprzedzić nowych graczy – pierwszych kilka rozgrywek może zakończyć się spektakularną porażką, ale kiedy już się uda…

Gry planszowe: Martwa Zima. Gra rozdroży

Fabuła to klasyka postapokaliptycznej fantastyki. Jesteście jedynymi ocalałymi na Ziemi, którą opanowały zombie. Jedyne co wam zostało to prowizoryczna kolonia i kilka ścieżek do miejsc, w których równie dużo jest niezbędnych zasobów, co krwiożerczych martwych. Ten tytuł z pewnością spodoba się graczom gustującym w klimatycznych rozgrywkach. Gra jest pięknie dopracowana, a mnogość postaci, którymi można się poruszać dodaje smaczków. Zadania są trudne, ale nie niewykonalne. Jest natomiast jeden problem. Ciekawym rozwiązaniem jest dodanie graczom indywidualnych celów, które muszą spełnić jeśli chcą wygrać.Co więcej, jeśli będziecie mieli pecha (albo szczęście – co kto lubi) w waszej grupie pojawi się zdrajca. Tylko na pierwszy rzut oka będzie on starał się wam pomagać, a tak naprawdę będzie dążył do utrudnienia wam roboty. Strasznie wredna i wspaniała gra. 

Gry planszowe: Pandemia

Jeśli cokolwiek dobrego ma z nami pozostać po tych miesiącach odosobnienia, niech będzie to „Pandemia”. Wydawcy gry twierdzą, że gra nigdy do tej pory nie cieszyła się takim zainteresowaniem. I dobrze! „Pandemia” to naprawdę jedna z najlepszych gier kooperacyjnych na początek planszówkowej przygody. Rozgrywka bardzo dosadnie pokazuje jak rozwijają się wirusy. Wszystko wygląda dobrze, świetnie sobie radzimy i nagle koniec. Wszystko wybucha w jednym ruchu, a my leżymy. Jeśli spodoba wam się ten rodzaj gier, koniecznie musicie zajrzeć potem do „Pandemii:Legacy” to osobna gra, która w rzeczywistości składa się z kilkunastu rozgrywek połączonych w jedną kampanię. Doskonała rozgrywka, która obecnie niestety ma bardzo przydatne walory edukacyjne. 

Gry planszowe: Sherlock Holmes: Detektyw doradczy

Moje odkrycie końcówki zeszłego roku. Muszę się uczciwie przyznać, że nigdy wcześniej nie cieszyłem się tak bardzo na ogromne pudełko z grą, w którym nie było ani jednej karty czy pionka.  Pytacie, co jest w środku? Cały nowy świat! Gra wciąga i przenosi uczestników w lata rodem z powieści Arthura Conana Doyle’a. Dostajemy piękną mapę Londynu, drobiazgowo wydaną książkę telefoniczną, piękne gazety, w których będziecie szukać wskazówek i serię spraw do rozwiązania. Zadanie nie jest proste – będziecie ścigać się z samym Sherlockiem. W zależności od tego, jak szybko rozwiążecie intrygę, wasze poczynania będą odpowiednio punktowane. Ciekawostka – jest to pierwsza gra, w której cała magia polega na tym, że siadasz do sprawy i niezupełnie wiesz, w którą stronę pójść. Zupełnie jak w życiu, nie?

Gry planszowe: U-Boot

Tak jak się domyślacie – będziecie członkami załogi łodzi podwodnej, która znajduje się w samym środku II wojny światowej. Każdy z graczy (maksymalnie 4 uczestników) dostanie swoją własną tożsamość i stanowisko, które będzie łączyło się ze specjalnymi umiejętnościami. Co wyjątkowe, gra wspomagana jest przez aplikację mobilną, która opiera się na działaniu sztucznej inteligencji. To właśnie ona będzie podkładać wam kłody pod nogi. Twórcy mówią wprost, że gra powstała z myślą o bardziej zaawansowanych graczach, którzy szukają prawdziwego wyzwania.