Serce mówi Miu Miu, portfel mówi Mango - niespodziewana część druga

Ten artykuł miał być o czymś zupełnie innym. Planowałam przygotować kolejne zestawienie 5 perełek z sieciówek, które trafią na moją wiosenną wishlistę - ale kiedy tylko weszłam na stronę główną Mango, doznałam wyraźnego deja vu. Nowości w ofercie sklepu wyglądały bardzo znajomo; jak każdej innej fance Miucci Prady, skojarzenie nasunęło się samo. Czyżby Mango zaczerpnęło inspiracji prosto z wybiegu najgorętszej obecnie marki?

To nie pierwszy raz, kiedy marka Miu Miu natchnęła hiszpańską sieciówkę do bardzo dosłownego odtworzenia stylizacji z kolekcji - pisaliśmy o tym we wrześniu. To właśnie ten jesienny sezon całkowicie zrewolucjonizował modę - na dobre albo złe, zależnie od twojej opinii na temat trendu "no pants" - i sprawił, że w ostatnich miesiącach oglądaliśmy gwiazdy i influencerki w majtkach zamiast szortów. (Możecie za to podziękować pani Pradzie).

Majtki od Miu Miu pod ostrzałem w sekcji komentarzy. "Wyglądają na drapiące i swędzące" >>>

Czy to się komuś podoba, czy nie, prawda jest taka, że to Miuccia Prada dyktuje obecne trendy - jak ogłosił raport Lyst Index, Miu Miu jest najgorętszą marką 2023 roku.

Filozofia projektantki, że "brzydkie jest atrakcyjne, brzydkie jest ekscytujące" wywołała efekt domina w branży mody - hello, estetyka "office siren" - a na efekty nie trzeba było czekać długo. Skoro każda jej nowa idea błyskawicznie rozprzestrzenia się w Internecie, a potem na ulicach, nie zaskakuje nas ani trochę, że marki fast fashion skrupulatnie robią notatki z każdego jej pokazu.

Kolekcja Miu Miu wiosna-lato 2024. Miszmasz archetypów

Miu Miu wiosna-lato 2024Miu Miu wiosna-lato 2024 / Spotlight/Launchmetrics

Wiosenna kolekcja, o której mowa, była szalenie eklektyczna. Jeśli na widok tych stylizacji kręci wam się w głowie, to znaczy, że cel Miuccii został osiągnięty. Modelki i modele wyglądali jak zlepek najróżniejszych archetypów: bibliotekarka, ratownik na basenie, kujon ze szkoły średniej, surfer... Wszystkiego było pełno, od nawarstwionych na siebie kołnierzy po kolorowe plasterki na stopach i torebki, z których prawie wysypywały się codzienne niezbędniki.

Przywołując recenzję, którą pisałam o tym pokazie we wrześniu: "Jak wyjaśnia Prada w swoich notatkach, kolekcja miała na celu odzwierciedlenie złożoności naszej epoki, prezentując unikalne osobowości i odrzucając sztywne schematy. Obsada wybiegu, w tym aktorzy tacy jak Troye Sivan i Cailee Spaeny, podkreśliła narrację opartą na kreowaniu postaci". Czy sieciówka podołała wyzwaniu odtworzenia tego konceptu? Oceńcie sami.

Jeśli chcecie szybko i łatwo odtworzyć stylizacje w stylu "Miu Miu girl" - albo po prostu ciekawi was, na ile wierne są sieciówkowe kopie tej kolekcji - przejrzyjcie uważnie naszą galerię: