Co ciekawe, Martyna pojawiła się jako bohaterka tekstu w jednym z pierwszych numerów naszego magazynu, a obecna sesja Mateusza Stankiewicza jest spełnieniem jej marzeń. „Poczułam, że dotarłam do momentu przełomowego” – mówi w rozmowie z redaktor naczelną Martą Tabiś-Szymanek. „Wiem, że już nie muszę, ale mogę, i to daje mi wolność”. Dodaje też: „Paradoksalnie to, że właśnie teraz trafiłam na okładkę ELLE, jest zamknięciem klamry: od publikacji o mnie w jednym z pierwszych wydań po spełnienie marzenia, że mogę być na okładce takiego magazynu, nie mając figury modelki”. Przeczytajcie tę inspirującą rozmowę.

Kolejny punkt styczniowego programu to „Misja moda” w wykonaniu najlepszych polskich projektantów. Prześledziliśmy pokazy najważniejszych, m.in. Gosi Baczyńskiej czy Tomasza Ossolińskiego, zapytaliśmy o źródła ich kolekcji i ulubione looki.
Przytul(m)nie to – już od samego tytułu robi się ciepło, nie tylko na sercu. Puch przewędrował z kurtek na ubrania. Praktyczne? Niekoniecznie. Przyjemne? Zdecydowanie. Teraz,  gdy już otuliliśmy się puchem, a także wełnianymi ażurowymi swetrami, camelowymi płaszczami i kominami retro, czas sprawdzić: gryzie czy nie? Oczywiście wełna, której właściwości wzięliśmy na warsztat. W przeciwieństwie do materiałów sztucznych ulega biodegradacji, a to dopiero początek jej zalet, o czym dobrze wie kolejna bohaterka styczniowego numeru Natalia Klimas. Dlaczego z kolorem jej do twarzy? Dowiecie się, zaglądając razem z nami do jej szafy.  

W dziale kultury inaugurujemy cykl „ELLE Klasyka gatunku”. Co miesiąc będziemy przedstawiać sylwetkę zdolnego, młodego artysty lub artystki, o których za chwilę będzie głośno, a za rok poznamy finalistów. Piszemy też o tym, dlaczego muzyka klasyczna cieszy się takim powodzeniem u Milenialsów czy generacji Z. Ciekawe, czy spodoba im się album „Eastwood Symphonic”, o którym rozmawiamy z jego twórcami, reżyserem Clintem i jego synem Kylem, basistą jazzowym i kompozytorem. „O czy śni Pedro” to tytuł kolejnej rozmowy. Zaskakującej, biorąc pod uwagę, że reżyser Pedro Almodovar, autor opowiadań „Ostatni sen” zdradza: „Pierwsze było słowo. Od początku chciałem zostać pisarzem”.

W styczniowym ELLE czas zmian, dlatego bierzemy to słowo pod lupę. Trudno nie ulec pokusie, żeby z początkiem roku stać się „lepszą wersją siebie”. Postanowienia często kończą się jednak na papierze. Czy i jak bardzo możemy się zmienić tłumaczy dr Konrad Piotrowski, który zajmuje się naukowo tą tematyką.  

Swoje siły łączą w 2024 roku beauty i wellness – to już dział urody, w którym przeczytacie, jak o nią dbać na równi z dobrostanem. Idealnych połączeń jest więcej, jak choćby usta i uniwersalny niezwykle seksowny błyszczyk. Podpowiadamy, jaki i zdradzamy połyskujące triki. Do tego 24 trendy na 2024 rok, m.in. biotech w kremie i bezkompromisowe czerwienie – nie tylko na ustach. 
Nie mogło zabraknąć też obszernego Horoskopu. Sprawdź, co cię czeka w 2024 roku i czy warto zmienić scenariusz swojej przyszłości.

To wydanie ELLE dostaniesz:
- w wersji podstawowej w cenie 11,99 zł
- z kosmetykiem She Cosmetics (https://shecosmetics.pl/pl/) - złote, zmiękczające maski SHEHAND Luxury Golden Gloves i SHEFOOT Luxury Golden Socks, w specjalnej cenie 15,98 zł
- z książką Wydawnictwo Literackie (https://www.wydawnictwoliterackie.pl/) cenie 15,99 zł

Styczniowy numer ELLE kupisz od 1 grudnia w najlepszych punktach sprzedaży prasy i na kultowy.pl.