Po co nam energia życiowa? 

Jest cenniejsza niż czas, bo dzięki wysokiemu poziomowi energii życiowej możemy czas rozciągać. Potrafi sprawić, że w ciągu 24 godzin jesteśmy w stanie zrobić więcej, niż to się wydaje fizycznie możliwe, i jeszcze zachować przy tym doskonały humor. Ta zależność działa też w drugą stronę. Kiedy mamy jej mało, nawet bardzo dużo czasu na wykonanie zadań okazuje się niewystarczające, a my mamy poczucie, że wszystko nas przerasta

4 filary motywacji do życia

Całość naszej życiowej energii tworzą cztery filary: energia fizyczna, umysłowa, emocjonalna i duchowa. Każdą z nich buduje co innego. Ten cenny zasób jest nierozerwalnie związany z tym, co robimy w ciągu dnia, jakimi ludźmi jesteśmy otoczeni oraz jakich myśli i uczuć doświadczamy. Jeśli często czujesz, że twoje akumulatory energetyczne są naładowane, to znak, że żyjesz w zgodzie ze sobą i większość czasu poświęcasz ludziom i aktywnościom, które lubisz. Jeśli twój poziom energii jest niski, trudno zmotywować ci się do działania, warto przyjrzeć się swojemu codziennemu życiu. Być może poprzez nawyki sam ograniczasz sobie dostęp do swoich źródeł energii albo nie zauważasz, że kradną ci ją inni ludzie. Wykorzystaj ten warsztat na rozpoznanie swoich złodziei energii i wprowadzenie zmian.

Energia fizyczna

Najbardziej podstawowa, związana z naszym codziennym funkcjonowaniem: tym, ile czasu poświęcamy na pracę, odpoczynek i sen, jak się odżywiamy, i jedna z tych, której często nadużywamy. Kto z nas nigdy nie urwał na korzyść pracy kilku godzin z czasu, który powinniśmy przeznaczyć na sen czy odpoczynek? Kto nie poratował się fast foodem zjedzonym w biegu, zamiast przysiąść na kwadrans i zjeść wartościowy posiłek? Zawsze nam się wydaje, że damy radę wycisnąć z siebie jeszcze więcej, a kiedy zmęczony organizm odpowiada coraz niższym poziomem energii, dajemy mu kolejny erzac i oczekujemy, że sprosta naszym żądaniom. Brzmi to znajomo? Czas na energetyczny rachunek sumienia.

1. Ile godzin zwykle śpisz w ciągu doby? A ile potrzebujesz, żeby się wyspać? Ile wynosi różnica między nimi? Pomnóż ją sobie w skali tygodnia i sprawdź, ile godzin snu sobie zabierasz. Jak wpływa na ciebie to podkradanie sobie godzin snu?

2. Na ile regularny tryb życia prowadzisz? Pomyśl o tym, o której godzinie się kładziesz spać, wstajesz, jadasz posiłki, zaczynasz i kończysz pracę. Im większa nieregularność, tym większe górki i dołki energetyczne w ciągu dnia. Im bardziej regularny jest nasz codzienny rytm, tym lepiej organizm potrafi zarządzać energią fizyczną. Co możesz zmienić?

3. Ile czasu poświęcasz na odpoczynek aktywny i bierny? Czy czujesz, że te proporcje są właściwe? Jeśli nie, jak to powinno wyglądać? Im więcej odpoczynku biernego, tym bardziej możesz doświadczać spadku energii.

4. Jaki styl preferujesz – świadome zarządzanie swoim czasem na sen i odpoczynek czy podejście: tyle godzin, ile zostanie, musi mi wystarczyć? Co by się zmieniło, gdybyś czas na regenerację traktował tak samo serio jak ten na pracę i inne obowiązki? Do czego miałbyś dzięki temu więcej sił?

5. Jakie jedzenie dominuje w twoim menu? Jeśli jesz dużo żywności wysoko przetworzonej, słodyczy, i często w biegu albo jednocześnie pracując przy komputerze, twój organizm odpowie adekwatnym poziomem energii.

6. W jakim otoczeniu spędzasz większość czasu – uporządkowanym czy zabałaganionym? Jeśli potrzebujesz uporządkowanej przestrzeni, a wiele godzin spędzasz w bałaganie, to również może wpływać na twój poziom energii – trudniej będzie ci się zmobilizować do różnych czynności.

Wnioski: Kto decyduje o wszystkich powyższych sprawach? Określ swoich 3 największych złodziei energii fizycznej i w 5 punktach wypisz, wprowadzenie jakich zmian podniesie poziom twojej energii i jakość codziennego życia.

Energia umysłowa

Ukoronowaniem tego, jak możemy wykorzystywać naszą energię mentalną, jest stan flow. Jest to poczucie niezwykłej lekkości i radości, gdy oddajemy się aktywnościom, które kochamy. Możemy wtedy robić coś przez długi czas, nie czując zmęczenia. Na drugim biegunie jest uczucie potężnego wyczerpania, gdy robimy coś, czego nie lubimy, nie czujemy się w tym dobrzy albo gdy w życiu zawodowym nie mamy odpowiednich wyzwań. Ponieważ Mihályowi Csíkszentmihályiemu zawdzięczamy odkrycie, że stanu flow najczęściej doświadczamy w pracy, warto zrobić wszystko, by mieć taką pracę, w której będziemy czuć się na właściwym miejscu. Jeśli uważasz, że coś u ciebie szwankuje w tej sferze, odpowiedz sobie na poniższe pytania:

1. Na ile zaspokajasz swoje ambicje? Czy zajmujesz się tym, czym naprawdę chcesz? Jakie sprawy i aktywności zajmują twoją uwagę? Czy to jest dla ciebie OK? Widzisz, że to cię rozwija?

2. Na ile w codziennej pracy wykorzystujesz te swoje talenty i umiejętności, które najbardziej cenisz? Czy pracujesz w zgodzie ze swoimi predyspozycjami? Im większe niedopasowanie do pracy, tym bardziej mocujemy się ze sobą i tym więcej kosztuje nas to energii.

3. Co robisz dla swojego rozwoju intelektualnego poza pracą? Dokształcasz się, czytasz? Czy odpuszczasz temat i pozwalasz się pochłonąć internetowo-telewizyjnej papce? 

4. Czy wiesz, co cię obciąża – jakie niezałatwione sprawy, niepodjęte decyzje? Nie ma nic bardziej wyczerpującego niż świadomość, że coś powinniśmy zrobić i jednocześnie ciągłe odkładanie tego w czasie. Masa naszej energii idzie na to, by radzić sobie z wyrzutami sumienia i samousprawiedliwieniami. 

5. Co ci daje odwlekanie? Jakie widzisz tego korzyści? Wypisz swoje niezałatwione sprawy i oznacz te, które mają duży wpływ na twoje życie, a są mało istotne. W zależności od tego, ile masz energii i motywacji, zacznij od załatwienia najprostszej albo - w myśl zaleceń Briana Tracy’ego - od najtrudniejszej, po której wszystkie następne będą już dużo łatwiejsze. Wyznacz sobie konkretny termin, do którego załatwisz wszystkie zaległe sprawy.

6. W jaki sposób działasz? Wyznaczasz sobie cele w życiu, stawiasz na pierwszym miejscu swoją pracę czy reagujesz na bieżąco, przerzucając się z tematu na temat? Jeśli tak jest, często pewnie czujesz się wyczerpany. Wielokrotne odrywanie uwagi od jednej czynności, by zająć się inną, kosztuje dużo energii. Możesz mieć przez to problemy ze skupieniem się, pamięcią, być rozdrażniony. Mimo zmęczenia będziesz mieć dużo niezakończonych spraw, co dodatkowo będzie ci ciążyć. Dlatego upraszczaj sobie życie i zajmuj się jedną sprawą po drugiej. Oszczędzisz czas, energię i doprowadzisz sprawy do końca.

Wnioski: Od kogo zależą powyższe sprawy? Określ swoich 3 największych złodziei tej energii umysłowej i w 5 punktach wypisz, co powinieneś zmienić w swoim życiu, żeby czuć, że się rozwijasz i regularnie ładujesz swoje akumulatory energii mentalnej.

Energia emocjonalna

Jej przypływów doświadczamy, gdy kochamy i jesteśmy kochani, po spotkaniach z przyjaciółmi, podczas których czuliśmy się zrozumiani i akceptowani bez względu na nasze błędy i słabości, kiedy bawimy się z dziećmi, cieszymy się z obecności naszych zwierzaków. To te wszystkie chwile, kiedy nasze serce się otwiera i czujemy cudowną falę ciepłych uczuć. Niesieni tą energią jesteśmy w stanie dokonywać rzeczy, które nas do tej pory przekraczały. Bez jej życiodajnej siły trudno by było żyć. Kiedy rwą się najważniejsze dla nas relacje, gubimy sens życia, trudno nam sprostać codzienności. Dlatego czas spędzony z najbliższymi nigdy nie jest czasem straconym, zawsze działa na naszą korzyść. Ale uwaga, i tu mogą się kryć pewne pułapki.

1. Jak ci jest ze sobą? 

Czasami nic o tym nie wiedząc, nosimy w sobie wielkiego złodzieja tej bezcennej energii. Bywa nazywany wewnętrznym krytykiem, gremlinem. Jego głos poznasz po chłoszczącym tonie, po tym, że stale odmawia ci prawa do czegoś, na czym ci zależy, przekonuje, że nie zasługujesz na nic dobrego. Jeśli znasz ten głos, podejmij z nim walkę. Jak? Zacznij zadawać sobie pytania: A niby kto tak zdecydował? Kto tu naprawdę rządzi: ja czy on? Uciszenie go sprawi, że serdeczniej i z szacunkiem zaczniesz traktować siebie. A im przyjaźniej traktujesz siebie, tym lepsze relacje budujesz z innym.

2. Czy spędzasz wystarczająco dużo czasu ze swoim partnerem/ partnerką, rodziną, przyjaciółmi? 

Energia, która powstaje w wyniku tych spotkań, jest jedyna w swoim rodzaju, nie wygenerujesz jej w inny sposób, np. siedząc dłużej w pracy i tłumacząc sobie, że to dla rodziny. Określ, ile czasu w ciągu dnia / tygodnia chcesz dawać swoim najbliższym i potraktuj to jako priorytet.

3. Jak wygląda jakość twoich relacji?

Kiedy jesteś z bliskimi, to jesteś z nimi naprawdę czy tylko fizycznie, bo np. jednocześnie pracujesz albo myślisz o pracy? W jaki sposób dbasz o relacje z bliskimi? Jak się z nimi komunikujesz? Wydawać by się mogło, że coraz więcej możliwości komunikacji, które zawdzięczamy rozwojowi technologicznemu, działa na naszą korzyść, a tymczasem tu też są złodzieje naszej energii emocjonalnej. Naukowo dowiedziono, że dobroczynnie wpływają na nas tylko relacje bezpośrednie. Żaden sms ani tym bardziej lajk nie da nam tego, co spotkanie twarzą w twarz. Stawiaj więc przede wszystkim na nie. A jeśli nie zawsze jest to możliwe, zadzwoń, zamiast stukać tekst. Z głosu bliskiej osoby wyczytasz więcej niż z wiadomości z emotikonami.

4. Czy masz wystarczająco dużo bliskich relacji?

Im ich mniej, tym mniej źródeł energii emocjonalnej. Pomyśl, na kogo w twoim otoczeniu warto się otworzyć, zainteresować jego sprawami, by pogłębić waszą relację? Im częściej okazujemy innym zainteresowanie i troskę, tym częściej będziemy dostawać to samo w zamian. 

5. Wśród jakich osób spędzasz większość dnia?

Idąc do pracy, cieszysz się na spotkanie z osobami, z którymi pracujesz, czy myślisz o tym z niechęcią? Jeśli w miejscu pracy czujesz się bardzo źle pod względem emocjonalnym i nie widzisz szans na zmianę tej sytuacji, lepiej zmienić pracę. 

6. Czy relacje z twoimi bliskimi cię zasilają czy osłabiają?

To druga strona medalu. Zdarza się, że w relacjach z najbliższymi doświadczamy wykorzystania: obciążenia oczekiwaniami, którym nie jesteśmy w stanie sprostać, szantażami emocjonalnymi, co wpędza nas w ciągłe poczucie winy. To jeden z najpotężniejszych złodziei naszej energii życiowej. Po czym poznać, że w relacji dzieje się coś niedobrego? Jeśli ktoś oczekuje, że zawsze będziesz mieć dla niego czas, zawsze zrezygnujesz ze swoich planów, to znak, że dochodzi do nadużycia. Żeby to przerwać, jasno określ swoje granice i konsekwentne się ich trzymaj. Zaprzyjaźnij się ze zwrotami: przykro mi, nie mogę dla ciebie tego zrobić / nie mam czasu / mam już inne plany. Pytaj też siebie: czy kiedykolwiek zgodziłam się oddać tej osobie kontrolę nad moim życiem?

7. Czy wyrażasz swoje emocje?

Mówisz, że kochasz, podziwiasz, tęsknisz? Tłumiąc emocje, tłumimy energię, która sprawia, że nasze relacje trwają i rozwijają się. Nie czekaj na specjalne okazje, może być za późno. Niektórych emocji się obawiamy - złości, gniewu. Obawiamy się, że jeśli sobie na nie pozwolimy, stracimy nad nimi kontrolę i zniszczymy nasze relacje. Ale powstrzymywanie się od ich wyrażania nie rozwiązuje problemu, tylko go kumuluje. Bliscy nie wiedzą, co nas denerwuje i przez to powtarzają zachowania, których nie lubimy. Jak się przekonać do złości? Celem złości nie jest niszczenie relacji, tylko przeciwnie - jej poprawa. Mów od razu, co ci nie pasuje. Im dłużej coś w sobie tłumisz, tym bardziej prawdopodobne, że wybuchniesz w niekontrolowany sposób. Wykreśl ze swojego słownika zwroty: bo ty zawsze / bo ty nigdy. Mów, co ty czujesz, kiedy ktoś zachowuje się w określony sposób i daj mu wskazówkę, jak ma się zachować następnym razem.

Wnioski: Określ swoich 3 największych złodziei energii emocjonalnej i w 5 punktach wypisz, na jakich zmianach w swoim życiu powinieneś się skupić, żeby żyło ci się lepiej. Jeśli nie jesteś pewien, czy sam dasz sobie radę z niektórymi zmianami, warto rozważyć profesjonalne wsparcie, takie jak coaching czy terapia.

Energia duchowa

Pozwala nam odetchnąć. Sytuując nasze życie w wyższym wymiarze, przypomina, że nie wszystko zależy od nas. Że nie musimy zawsze się tak spinać. Że możemy prosić o pomoc albo dać się poprowadzić okolicznościom, bo być może w ten sposób realizuje się jakiś wyższy plan, w który zostaliśmy wpisani. Energię duchową możemy wprowadzać do swojego życia na wiele sposobów: poprzez praktyki religijne, medytację, chodzenie po górach, obserwację natury, kontemplację piękna. Kiedy pozwalamy się okradać z czasu na te aktywności, możemy doświadczyć przeciążenia odpowiedzialnością. Będziemy czuć, że wszystko jest na naszych barkach i bezwzględnie musimy to udźwignąć. A jak jest w twoim przypadku?

1. Czy wiesz kim jesteś i do czego dążysz?

Im większą tu mamy jasność i żyjemy w zgodzie z naszą misją, tym częściej łączymy się z naszą energią duchową. Łatwiej nam dokonywać życiowych wyborów, odczytywać znaki. Żyjemy w zgodzie ze sobą i czujemy w sercu spokój. Kiedy sytuacja jest niejasna albo odwracamy się od naszego życiowego posłannictwa, nasza duchowa energia, nie mając się czym karmić, gaśnie. Jak jest w twoim przypadku? 

2. Jaki jest twój punkt oparcia?

Jaka jest twoja wizja świata? Co daje ci oparcie w codziennym życiu, w troskach, kłopotach? Kogo prosisz o pomoc i wsparcie, gdy tego potrzebujesz?

3. Jakie masz rytuały, które pozwalają ci łączyć się ze swoją duchową energią?

To może być modlitwa, medytacja, wyjazd w miejsce odosobnienia, zadawanie sobie ważnych pytań. Czy robisz to wystarczająco często?

4. Co robisz dla duchowego rozwoju?

To mogą być książki, spotkania z ludźmi, których podziwiasz, warsztaty, na których inni dzielą się swoimi doświadczeniami, stawianie przed sobą wyzwań, które pozwalają ci się wznosić na wyższy poziom. 

5. Co najczęściej kradnie ci czas na sprawy duchowe?

Jakie nawyki? Może mówisz sobie: nie mam czasu / są ważniejsze sprawy / kiedyś do tego wrócę? Jakie będą konsekwencje ciągłego odmawiania sobie chwil na refleksję, jeśli będziesz tak działał przez najbliższe lata? Kto tak naprawdę decyduje o tym, czy masz czas? Czy tak samo łatwo jak sobie odmówiłbyś szefowi w pracy?

Wnioski: Określ swoich 3 największych złodziei energii duchowej i w 5 punktach wypisz, co chcesz zmienić, żeby regularnie odnawiać tę swoją energię. Po czym poznasz, że masz jej więcej?

Anna WItkiewicz - coach, specjalizuje się w coachingu kariery.

Focus Coaching Extra 4/2018