Reklama

„Życie imituje sztukę znacznie bardziej, niż sztuka imituje życie”. Te słowa, przypisywane Oscarowi Wilde’owi, mogłyby posłużyć za motyw przewodni produkcji „Chopin, Chopin!” w reż. Michała Kwiecińskiego. Tym bardziej, że za zdjęcia odpowiada Michał Sobociński, jeden z najczęściej nagradzanych i najważniejszych polskich operatorów, znany m.in. z filmów „Filip”, „Sztuka kochania. Historia Michaliny Wisłockiej” czy serialu „The New Look” z Juliette Binoche.

Reklama

W zdjęciach Sobocińskiego można odnaleźć pewną dozę melancholii, solidnego puryzmu, a przede wszystkim dobrze odrobioną lekcję światowego kina najwyższej klasy. Tej wrażliwości i zawodowej intuicji, za którą odważnie podąża, trudno się dziwić – brat (Piotr Sobociński), ojciec (Piotr Sobociński) i dziadek (Witold Sobociński) to również operatorzy. Jednak Michał bardzo uważa, żeby nie przenosić charakterystycznej, osobistej sygnatury na każdy kolejny projekt. Jego spojrzenie zależy od tematu, czasu, postaci. Świetnie widać to na planie filmu „Chopin, Chopin!” w Łodzi.

Marcel Sławiński
Krzysztof Wiktor

Spotykamy się w neobarokowym Pałacu Poznańskiego – rezydencji fabrykanckiej powstałej na przełomie XIX i XX wieku. To tu, na jego dziedzińcu, powstawały sceny balu u króla Ludwika Filipa (w tej roli Lambert Wilson), podczas którego, przed sporą publicznością występuje Chopin (Eryk Kulm). W tym samym miejscu, dokładnie 50 lat temu, Witold Sobociński pracował nad „Ziemią obiecaną” w reż. Andrzeja Wajdy. Jakie to uczucie? „Fajne. Dodaje mi to energii. Zawsze byliśmy bardzo rodzinni”, mówi w naszej rozmowie Michał.

A jak będzie wyglądał „Chopin, Chopin!” jego okiem? „Myślimy z perspektywy człowieka – w XIX-wiecznych salonach nie było elektryczności, za to było światło świec, może lamp olejnych. Ten świat nie był jasny, wygładzony i czyściutki. Dlatego podążamy właśnie w tym kierunku – Fryderyka wydobywamy z mroku pięknym światłem. Kreujemy rzeczywistość starając się oddać ją z naturalnej strony”, podkreśla.

Reklama

Zobacz i posłuchaj całej rozmowy z Michałem Sobocińskim tylko dla ELLE.

Reklama
Reklama
Reklama