Zimą 2025 na ustach króluje odcień "Deep Nude". To idealny kompromis pomiędzy naturalnością, a mocnymi trendami
Czy zimą można nosić usta nude bez obaw o blady, wręcz „przemarznięty” efekt? Można. Wystarczy mądrze dobrać odcień, bo przecież nude nie jedno ma imię.
- ELLE
W tym artykule:
- Efekt "Deep Nude"
- NYX Professional Makeup Butter Gloss
- Maybelline New York Ink Crayon
- Lip Oil Balm Clarins
- M·A·C Locked Kiss 24h
- Konturówka do ust Pierre René Professional Lip Matic
W tegorocznej palecie najmodniejszych kolorów ust na próżno szukać klasycznego odcienia nude. Zamiast na kolor, który stapia się ze skórą, stawiamy teraz na intensywne, mocno rzucające się w oczy barwy z burgundem i ciemnym brązem na czele. To właśnie brąz jest nową interpretacją odcienia nude. W tym sezonie nie chodzi o to, by pozostał on niezauważony, a o to, by dodawał głębi i akcentował nasze usta niczym bronzer. Dlatego też jedynym słusznym w tym sezonie odcieniem nude, jest ten w wersji „deep”.
"Deep Nude", to jak nazwa wskazuje, głęboki odcień, który jest kompromisem między naturalnym, a wyrazistym efektem. W praktyce to kolor o kilka tonów ciemniejszy od karnacji. Świetna opcja dla dziewczyn, dla których jesienne burgundy i oberżyny są zbyt mocne, a klasyczny efekt nude zbyt zwyczajny. Usta w głębokim cielistym odcieniu idealnie sprawdzą się zimą.
Efekt "Deep Nude"
Podstawą makijażu nude są zawsze dobrze przygotowane usta. Muszą być porządnie nawilżone, bez spierzchnięć i pęknięć, by pomadka dobrze się na nich prezentowała. Kolejnym kluczowym krokiem w makijażu ust jest kredka. Często o niej zapominamy w codziennym makijażu, ale to ona dodaje ustom wyrazu, podkreśla ich kontury, może wyrównać ich nierówny kształt lub dodać im objętości. To szczególnie cenny zabieg w przypadku pomadki o cielistym odcieniu, która (źle dobrana) potrafi „rozmyć” usta i sprawić, że stracą one wyraz. Postaw na o ton ciemniejszą konturówkę, a od razu zobaczysz zupełnie inny efekt.
NYX Professional Makeup Butter Gloss
Można zakochać się w maślanym wykończeniu, jakie zostawia ten błyszczyk. Usta nie lepią się, wyglądają na kremowe, a do tego pachną ciasteczkami. Jednym słowem są bardzo apetyczne! Błyszczyk zapewnia półtransparentne, delikatne krycie, w sam raz, by osiągnąć efekt deep nude. Można aplikować go solo lub w połączeniu z inną pomadką. Do makijażu nude polecamy odcień Praline.
Maybelline New York Ink Crayon
To świetny wybór, kiedy zależy ci na naturalnym makijażu ust, którego nie trzeba stale poprawiać. Ta matowa pomadka w formie kredki nie wysusza ust i utrzymuje się na nich nawet do ośmiu godzin. Do uzyskania efektu deep nude polecamy odcień 95.
Lip Oil Balm Clarins
Ta szminka może śmiało stawać w szranki o tytuł najlepszej pomadki na zimę. Poza delikatnym kolorem zapewnia ustom nawilżenie i pielęgnację, jakich w mroźną i wietrzną pogodę szczególnie potrzebują. Zapewnia efekt baby lips. Odcień Almond delikatnie przyciemni usta, doda im subtelnego połysku i sprawi, że będą wyglądać na dobrze odżywione.
M·A·C Locked Kiss 24h
Podobno ta pomadka MAC zapewnia kolor przez 24 godziny. Tak długim testom jej nie poddawałyśmy, ale faktem jest, że to jedna z najtrwalszych pomadek, jakie stosowałyśmy. Daje przyjemny efekt miękkich i gładkich ust. Kolor Mischief daje piękny efekt deep nude szczególnie u posiadaczek oliwkowej cery.
Konturówka do ust Pierre René Professional Lip Matic
Wybierając konturówkę do ust, stawiaj na odcień o ton ciemniejszy od pomadki. Najwygodniejsze w aplikacji są konturówki automatyczne, wysuwane o kremowej konsystencji (można także wypełnić nimi usta, stosując je jako pomadkę). Polska marka Pierre René ma szeroką ofertę.