Zatrzymaj opaleniznę

Nic dziwnego, że ma złocisty kolor. Kobiety od lat walczą o nią jak o cenny skarb i zrobiłyby wiele, by z pierwszymi chłodami delikatnie ją podtrzymać. Opaleniznę da się subtelnie utrwalić pielęgnacją. A gdy zacznie się zacierać wraz ze wspomnieniami dzikich plaż, warto podkreślić ją kosmetykami do makijażu. Oto 10 naszych typów!

Mycie opalonej skóry twarzy powinno być delikatniejsze niż zazwyczaj. Jeśli chcemy zachować satynowy brąz na dłużej, ulubiony płyn do demakijażu warto zamienić na chwilę na specjalny olejek, który jednocześnie skutecznie usunie zanieczyszczenia i nawilży skórę. Galénic Argane nie jest nowością, ale od kilku sezonów zdobywa fanki konsystencją żelu, która pod wpływem wody zmienia się w delikatne mleczko i zmywa nawet wodoodporną mascarę.
Cena: 57 zł

"]
Po demakijażu czas na głęboką pielęgnację. Estée Lauder Perfectionist [CP+R] wprawdzie nie jest dedykowany opalonej skórze, za to zadba o nią wyjątkowo, bo ma za zadanie naprawę uszkodzeń, także powstałych w wyniku promieniowania UV. Produkt wpisuje się w linię kultowych, naprawczych serum marki, ale jako nowość został doposażony o kompleks aminokwasowo-białkowy, który ma dodawać skórze energii i dwa razy lepiej wygładzać linie zmarszczek. Jakkolwiek niewiarygodnie to brzmi, naprawdę działa.
Cena: 445 zł/50 ml

Przechodzimy do rzeczy, czyli podtrzymania opalenizny. Samoopalacz wolimy zastąpić delikatniejszymi mleczkami z dodatkowymi właściwościami anti-ageing. Produkt PAYOT Bénéfice Soleil należący do tej grupy, cenimy za satynowy efekt i olejki walczące z wolnymi rodnikami.
Cena: 132 zł/150 ml

Czas na makijaż. Zaczynamy od okolicy oka, która, jeśli zostanie rozświetlona, jeszcze długo po wakacjach optycznie podkreśla opaleniznę całej twarzy. HALO Highlighting WAND od marki Smashbox nie jest tak ciężki, jak korektor, za to radzi sobie z drobnymi zmarszczkami i cieniami pod oczami. Plus za superwygodny aplikator.
Cena: 165 zł

Opalenizna instant. Lekki żel GOSH nie lepi się, nie klei, po wyschnięciu nie brudzi ubrań, a skórze natychmiast nadaje apetyczny, miodowy blask. Dostępny w dwóch odcieniach: light i medium. Uwaga - to opalenizna jednorazowa i zmywalna po pierwszym użyciu.
Cena: 39,99 zł

A to już prawdziwy magik, zwany przez producenta "pocałunkiem słońca w butelce". Sun Beam podkreśla opaleniznę punktowo - należy nakładać go na kości policzkowe, łuki brwiowe, grzbiet nosa... Produkt jest beztłuszczowy i wygodny w aplikacji dzięki pędzelkowi w nakrętce.
Cena: 99 zł (dostępny tylko w sieci Sephora)

Puder brązujący Maxi Terra Deborah w kamieniu może być stosowany po nałożeniu wszystkich jego poprzedników z tego zestawienia. Nanoszony szerokim pędzlem daje równomierny, złotawy efekt, mimo że nie zawiera drobinek. Plus za to, że przypomina nam piękne wydmy...
Cena: 47,90 zł

Podkreślanie opalenizny bywa... apetyczne. Bronzer Hoola marki Benefit ma łagodny odcień mlecznej czekolady. To opcja dla kobiet, dla których opalenizna może obejść się bez połysku. Hoola zostawia matowy efekt i bardzo delikatnie modeluje twarz.
Cena: 145 zł.

Opalając się, zdarza nam się zapomnieć o ochronie ust. Na koniec lata warto postawić na błyszczyk, który jak pielęgnacyjne balsamy, został wyposażony w filtry i bogate formuły nawilżające, zapobiegające fotostarzeniu i przesuszaniu warg. Ten od Galénic pachnie latem i skrzy się w ostatnich promieniach słońca.
Cena: ok. 50 zł

Na końcu nasz kolorowy faworyt. Cienie Estée Lauder Cyber Metallic Eyeshadow Permanent ze swoim metalicznym wykończeniem są superelegancką oprawą nawet dla delikatnie opalonej cery. Ich trwałość i efekt kolorystyczny zależy od tego, czy nakładamy je na sucho, czy na mokro. Brzmi znajomo, ale wygląda inaczej niż w przypadku tego typu produktów z poprzednich kolekcji marki. Plus za niespotykaną powszechnie, plastyczną konsystencję. Tego po prostu trzeba dotknąć.
Cena: 110 zł

1 z 10