Zapachy, które są jak kreacje haute couture. Oto kompozycje, które przenoszą prosto do Francji
Paryż nie bez powodu nazywany jest europejską stolicą mody. Jak żadne miasto kojarzy się z niewymuszoną elegancją, nonszalancją, wybitnymi projektantami czy luksusowym krawiectwem Haute Couture. Francuska metropolia przesiąknięta jest również legendarnymi perfumami, uchodzi za ich kolebkę. Tamtejsze, dopracowane do perfekcji zapachy są synonimem luksusu. Dodają klasy i szyku. I właśnie oba te światy – modę high fashion i perfumiarstwo – połączyła w swojej nowej linii marka Lenor. Kolekcja o (nieprzypadkowej) nazwie Lenor Haute Couture przenosi na wąskie uliczki Paryża i roztacza wokół nas nieuchwytną, czarującą aurę. Ale nie tylko. To także odpowiedź na potrzeby konsumentów, dla których moda i perfumy są w pewnym sensie narzędziem do komunikacji ze światem.
W tym artykule:
- Lenor Haute Couture – zapachy inspirowane francuskimi perfumami i… miłością
- Sztuka perfumeryjna, zaawansowana technologia i długotrwała świeżość
Poprzez ubrania i dodatki wyrażamy siebie, swój charakter i swoją osobowość, a także poglądy czy nastrój. Zapach jest dopełnieniem naszego stylu, kropką nad i. Podobnie jak ubrania, wpływa na samopoczucie i pewność siebie. I tak jak one, przede wszystkim powinien gwarantować komfort. Inspirując się francuskimi perfumami, Lenor połączył te aspekty, aby stworzyć trzy nowe płyny do płukania tkanin: ‘L'Ingenue’, ‘La Desirable’ oraz ‘L'éclatante’. Wszystkie zapewniają niezapomniane wrażenia zmysłowe. Pozostawiają na tkaninach szlachetny aromat i nadają im długotrwałą świeżość. Temat przewodni linii Lenor Haute Couture? Paryż oczywiście.
- Nowa linia Lenor, Haute Couture, jest dla mnie niezwykle inspirująca ze względu na jej paryski charakter. Wiąże się to nie tylko z moją wielką miłością do tego urokliwego miasta, ale także z moją firmą, w której tworzę jedwabne apaszki, będące synonimem francuskiego szyku i stylu. To, co jest dla mnie równie ważne, to przywiązanie do marki Lenor i wspomnienia zapachu ubrań pranych przez moją mamę – mówi nowa ambasadorka marki Lenor, Marta Lech-Maciejewska (SuperStyler), założycielka i dyrektorka kreatywna marki modowej Spadiora.
Otaczające nas aromaty mają wielką moc. Wpływają na to, jak się czujemy i mogą być również tego odzwierciedleniem. Są w stanie poprawić humor, a nawet wprowadzić w stan euforii. Dobieramy je nie tylko w zależności od nastroju, ale także zmian w naszym życiu. Dla wielu osób perfumy są tak samo ważne, jak ubrania i dodatki. Są naszą wizytówką. Odnajdujemy w nich siebie.
- Dla mnie perfumy są przedłużeniem tego, jak się czuję. Gdy na przykład mam przed sobą nerwowy dzień, prawdopodobnie wybiorę delikatny, cieplejszy zapach, który działa uspokajająco. Analogicznie, w słoneczne dni, kiedy czuję się najszczęśliwszy, sięgam po żywe i energiczne aromaty, często cytrusowe. A czasami łączę różne kompozycje. W moim przypadku zapachy to stan umysł. Odzwierciedlają moje samopoczucie – opowiada o roli perfum Kristof Van Dongen, Naukowiec Olfaktoryczny Lenor i jeden z współtwórców linii Haute Couture.
Lenor Haute Couture – zapachy inspirowane francuskimi perfumami i… miłością
Trudno jest przecenić wartość zapachów. Budzą skojarzenia i przywołują wspomnienia. Przenoszą nas w czasie i przestrzeni. Kryją w sobie silne uczucia, które związane są z naszym doświadczeniami. Jedne kojarzą się z dzieciństwem i bezpieczeństwem, drugie z pierwszą miłością, a jeszcze inne z ulubionymi miejscami na świecie.
- Podczas tworzenia kolekcji Haute Couture, wyobrażaliśmy sobie stylową paryżankę, która – w otoczeniu zieleni i wiosennych kwiatów – czeka na swojego „księcia z bajki”. Zapach ‘L'Ingenue’ (łączący w sobie lekkie akcenty kwiatowe z rozgrzewającą nutą drzewa sandałowego) to kompozycja nasycona emocjami towarzyszącymi nam przed spotkaniem z osobą, którą jesteśmy zainteresowani. Na początku są to ekscytacja, a także nerwowość i niepewność związane z tym, jak potoczy się randka. A gdy pierwsze spotkanie okazuje się udane, pojawiają się motyle w brzuchu, radość i nadzieja na rozwój wydarzeń – opowiada Kristof Van Dongen.
I rzeczywiście, romantyczna historia o tytule Haute Couture ma ciąg dalszy. Podobnie jak perfumy uwalniają z czasem kolejne nuty zapachowe, tak rozwija się uczucie między zakochanymi.
- ‘La Desirable’ (owocowo-kwiatowy zapach, w którym przeplatają się nuty różowej frezji i wyrafinowanych kwiatów pomarańczy) to przypływ namiętności – etap intensywnych uczuć i emocji. Zakochani w pełni cieszą się paryskim życiem nocnym, bawią się, szaleją z miłości. Są sobie coraz bliżsi i coraz bardziej zaangażowani w związek. Wkraczając w kolejną fazę, którą symbolizuje ‘L'éclatante’ (kompozycja, w której przenikają się orzeźwiające aromaty morskie, paproć, cytrusy, lekkie akcenty kwiatowe, a także nuty drzewne i aromat piżma) – mówi Kristof Van Dongen. To zapach miłości w pełni dojrzałej. Ludzie łączą się w pary, a kompozycja ‘L'éclatante’ łączy w sobie równoważące się nawzajem nuty, które nie są ani typowo kobiece, ani męskie. Jest uniwersalna, jest dla każdego – dodaje.
Sztuka perfumeryjna, zaawansowana technologia i długotrwała świeżość
Perfumiarstwo to sztuka. Jak każda inna jej dziedzina wymaga ogromnego talentu, wyobraźni i kreatywności. Proces kreowania nowych zapachów jest niezwykle złożony i czasochłonny. Jak wspomina Kristof Van Dongen, praca z największymi domami perfumeryjnymi często zajmuje ponad rok i angażuje nawet ponad 100 osób. Aby stworzyć linię Lenor Haute Couture, marka współpracowała z perfumiarzami z całego świata, a także samymi konsumentami.
Najbardziej ekscytującym etapem w tym procesie jest moment, gdy nowe produkty pojawiają się na rynku, kiedy ujrzą światło dzienne. A najpiękniejszą rzeczą, jaką mogę usłyszeć od klienta, to zdanie: och, jaki ten zapach jest piękny – opowiada Kristof Van Dongen.
I właśnie takie słowa napływają do ust, gdy odkręca się butelki kryjące nowe kompozycje Lenor. Wąchając je, naprawdę odczuwa się włożone w kolekcję Haute Couture serce (a raczej setki serc). Co ważne, produkty są nie tylko na wskroś paryskie, ale także trwałe. Wszystkie pozostawiają na tkaninach świeży zapach, który w niczym nie przypomina tradycyjnych płynów do płukania tkanin, i który utrzymuje się jeszcze długo po praniu. Nie byłoby to możliwe, gdyby nie innowacyjna technologia polegająca na zastosowaniu pęcherzyków, które wnikają w tkaninę i uwalniają perfumy w momencie, gdy się poruszamy, aby zapewnić intensywny i trwały aromat.
Lenor rozwija się przy jednoczesnej trosce o przyszłość planety (i nas wszystkich). Marka jest zorientowana na odpowiedzialną produkcję i wspiera zrównoważony rozwój. Z tego powodu płyny do płukania tkanin nie zawierają barwników, a za niezwykłą miękkość tkanin odpowiadają składniki, które w 85% są pochodzenia naturalnego. Z kolei ich butelki są wykonane z materiału w 100% pochodzącego z recyklingu*, a także nadają się do ponownego przetworzenia.
Więcej informacji o marce Lenor znajdziecie na stronie: everydayme.pl/marki/lenor.
*z wyjątkiem nakrętek i etykiet.