W walce z przebarwieniami zapomnij na chwilę o witaminie C. Ten mało znany składnik działa jeszcze skuteczniej
Pierwszym kosmetycznym skojarzeniem związanym z przebarwieniami jest witamina C. To po nią sięgamy, by rozjaśnić plamy po opalaniu i trądziku. Jest jeszcze jeden składnik, który rozprawia się z przebarwieniami równie skutecznie (o ile nie lepiej) – kwas kojowy.
- ELLE
W tym artykule:
- Rozjaśniający krem na noc z kwasem kojowym i askorbinowym BINGOSPA
- Stosowanie kosmetyków z kwasem kojowym
- Drogeryjne hity na przebarwienia
Kwas kojowy nie ma takiej sławy, jak witamina C, ale każdy, kto walczy o wyrównanie kolorytu swojej cery, powinien się z nim zapoznać. Pozyskuje się go z japońskich grzybów. W kosmetyce wykorzystywane są przede wszystkim jego właściwości depigmentacyjne, ale kwas kojowy działa także antybakteryjnie oraz przeciwstarzeniowo, bo zapobiega powstawaniu wolnych rodników. Polubią się więc z nim nie tylko posiadaczki przebarwień, ale też cery trądzikowej. Kwas kojowy hamuje rozwój bakterii odpowiedzialnych za trądzik, a także łagodzi stany zapalne z nim związane no i likwiduje przebarwienia potrądzikowe – hamuje produkcje melaniny i zapobiega tworzeniu się nowych plam. Kompleksowo dba o problematyczną cerę.
Rozjaśniający krem na noc z kwasem kojowym i askorbinowym BINGOSPA
Kwas kojowy znajdziecie w rozjaśniającym kremie na noc od Bingospa. Ten produkt to prawdziwa bomba na przebarwienia, bo poza kwasem kojowym ma w składzie witaminę C. Oba składniki działają w podobny sposób: złuszczają naskórek, dzięki czemu skóra jest rozjaśniona, działają wybielająco i zmniejszają skłonność do przebarwień. Witamina C i kwas kojowy działają także na froncie anti aging - neutralizują wolne rodniki, a witamina C dodatkowo korzystnie wpływa na produkcję kolagenu oraz zwiększa mechaniczną odporność ścian naczyń włosowatych i stymuluje ukrwienie skóry.
Stosowanie kosmetyków z kwasem kojowym
Podczas stosowania kosmetyków z kwasem kojowym warto zachować ostrożność i początkowo ograniczyć się do aplikowania ich co drugi dzień, by uniknąć podrażnień. Kwas kojowy jest też czuły na promieniowanie słoneczne, więc fotoprotekcja jest jak najbardziej wskazana.
Podczas stosowania kosmetyków z kwasem kojowym warto zrezygnować z innych kwasów, by nie przeciążyć skóry.
Drogeryjne hity na przebarwienia
Szukając remedium na przebarwienia, nie zapominaj o witaminie C. W serum Miya użyto podwójną witaminę C z kompleksem rozjaśniającym, w którego składzie są: alfa-arbutyna, ekstrakt z lukrecji, kwas traneksamowy i ekstrakt z wąkrotki azjatyckiej. Serum rozjaśnia, poprawia koloryt, a do tego działa przeciwzmarszczkwo.
Drogeryjnym serum na przebarwienia godnym uwagi jest też Garnier Skin Naturals. Ma silnie skoncentrowaną 3,5% formułę przeciw przebarwieniom, z witaminą c, niacynamidem i kwasem salicylowym. Producent obiecuje redukcję przebarwień już w sześć dni.
Połączenie witaminy C i niacynamidu wykorzystano także w serum Eveline, nazwano je „super duetem” i słusznie, bo te dwa składniki świetnie współpracują w walce z plamami na skórze. Warto im zaufać.