Trzy kultowe zapachy, które zaliczą wielki powrót w 2025 roku. Te zmysłowe perfumy pozostają w pamięci na długo
Czy perfumy potrafią przetrwać próbę czasu? Odpowiedź brzmi: „to zależy”. Niektóre, wybitne kompozycje, nie poddają się trendom i są ponadczasowe. Tak jak te trzy zapachy, które kiedyś były uważane za skandaliczne, a teraz wracają na fali nostalgii. Poszukaj ich na swojej toaletce.
W tym artykule:
- CK ONE — egalitarny seksapil bez podziału na płcie
- Guerlain La Petite Robe Noire — mała czarna i sneakersy
- DKNY Be Delicious — wielkomiejska energia
Zapachy mają to do siebie, że ich wartość mierzymy głównie wspomnieniami, które ze sobą niosą. Każda z nas ma swój zapach z kategorii „guilty”, słodki ulepek, który kojarzy nam się z wakacjami po maturze, albo romansem z niegrzecznym chłopcem. Jednak te perfumy przetrwały także dzięki geniuszom, którzy mieli odwagę złamać wszystkie reguły komponowania pacnideł.
CK ONE — egalitarny seksapil bez podziału na płcie
W 1994 roku Calvin Klein zrobił coś, czego wcześniej nikt się nie odważył – stworzył zapach, który zburzył podział na „dla niej” i „dla niego”. CK ONE stał się pierwszym prawdziwym zapachem unisex, zrywając z konwenansami i wprowadzając powiew świeżości do świata perfum. W latach 90. był czymś więcej niż tylko wodą toaletową. Stał się symbolem pokolenia, które odrzucało etykiety i szukało wolności. CK ONE idealnie wpisał się w estetykę minimalistycznego, bezpretensjonalnego stylu lat 90. – jego przezroczysty flakon przypominał apteczną buteleczkę. Za zapachem stoją dwaj legendarni perfumiarze – Alberto Morillas i Harry Fremont – którzy połączyli świeżość cytrusów, zieloną herbatę i musujące akordy owoców z głębszymi nutami ambry i piżma. Rezultat? Uniwersalna, ponadczasowa mieszanka, która do dziś podbija serca na całym świecie.
CK ONE wraca jako symbol seksownej nonszalancji. Zetki już go kochają.
Guerlain La Petite Robe Noire — mała czarna i sneakersy
Nowe pokolenie ma to do siebie, że uwielbia brać to, co my uważamy za klasyczne i interpretować po swojemu. I tak właśnie stało się z „małą czarną” od Guerlain. Perfumy subtelne, z wyraźną nutą róży, stały się symbolem paryskiej ulicy, a teraz powracają jako nowy manifest emancypacji. W końcu subtelność i wrażliwość przestały być traktowane jako słabości i stały się kobiecym orężem do zmieniania świata. „Małej czarnej” nie nosimy już na specjalne okazje, tylko odważnie łączymy ją ze sneakerami lub miksujemy z futrami vintage.
DKNY Be Delicious — wielkomiejska energia
Kto by nie chciał pachnieć jak nowojorskie IT GIRLS? Dlatego flakon tego zapachu miała kiedyś każda z nas. Kompozycja zapachowa Be Delicious opiera się na świeżych, owocowych i kwiatowych nutach. Wśród nich znajdują się zielone jabłko, ogórek, grejpfrut i magnolia w nucie głowy, róża, konwalia, fiołek i tuberoza w nucie serca oraz drzewo sandałowe, białe piżmo, ambra i nuty drzewne w bazie. Kompozycja symbolizuje dynamikę, z jaką współczesne dziewczyny idą po swoje.
Współcześnie wydaje się jeszcze bardziej aktualna niż dwie dekady temu.