Trenujemy z NTC. Test nowej sportowej aplikacji Nike
Przez miesiąc sprawdzaliśmy nową wersję popularnej aplikacji treningowej od Nike. Czy warto z nią ćwiczyć?
Powiem od razu – Nike+ Training Club to świetna aplikacja. Idealna propozycja dla tych, którzy chcą poćwiczyć, niekoniecznie ruszając się z domu. Stanowi bardzo dobrą alternatywę dla trenerów z YouTuba, którzy – co tu dużo ukrywać – bywają irytujący ze swoimi okrzykami i złotymi myślami. Bije też na głowę większość konkurencyjnych programów na iOS i Androida, także tych płatnych.
Co takiego fajnego jest w NTC? Żeby to sprawdzić, testowałem ją regularnie przez miesiąc.
Nowa wersja aplikacji jest unisex – skierowana jest nie tylko do kobiet (tak jak pierwotna), ale także do mężczyzn. Zróżnicowanie ćwiczeń i wszechstronność naprawdę robią wrażenie. Co ciekawe, większość ćwiczeń stanowi podkręconą wersję klasycznych – np. zamiast zwykłych podporów (planki), są podpory „chodzone”, zamiast zwykłych rowerków – rowerki z wyprostowanymi nogami itp. To nie jest udziwnienie samo dla siebie – ćwiczenia są tak zmodyfikowane, by były jak najbardziej efektywne.
Wszystkie ćwiczenia pokazane są na bardzo ładnych, czytelnych i prostych filmikach wideo, opatrzonych dodatkowo komentarzami ze wskazówkami (po angielsku, ale łatwo to ogarnąć). To naprawdę pomocne, bo niektórym ruchom trzeba najpierw się przypatrzeć, żeby prawidłowo je wykonać.
Aplikacja działa w dwóch trybach. Po pierwsze można wybrać pojedynczy zestaw ćwiczeń nastawiony na ogólny cel (siła, wytrzymałość, zwinność), ze sprzętem (raczej prostym: hantle, drążek, skrzynia plyo, sztanga) lub bez, o różnym stopniu intensywności i trudności.
Druga opcja to całościowy plan treningowy, także nastawiony na cel – stań się fit w cztery tygodnie, podnieś wytrzymałość w sześć tygodni, zbuduj ładną rzeźbę i trening siłowy. Wszystko dostosowane do wymagań użytkownika, jego stopnia aktywności, poziomu, czasu, jaki może poświęcić na sport. Aplikacja ustawia treningi na poszczególne dni tygodnia i dyskretnie o nich przypomina. Jeśli wypadnie ci spotkanie, siedzisz po nocach w pracy, można przenieść trening na następny dzień, jednak dużo trudniej się całkowicie wymigać.
Fajnie, że aplikacja współpracuje i uzupełnia się z Nike+ Running i uwzględnia bieganie w tygodniowych planach.
Zwraca uwagę ogólnorozwojowe podejście. Nie znajdziemy tu ćwiczeń tylko na brzuch, nogi, ramiona itp., tylko kompleksowe zestawy, dzięki którym rozwijamy się całościowo. To bardzo mądre, nowoczesne i zdrowe, no, chyba, że ktoś chce pracować tylko nad prawym bicepsem, a mieć wątłe nóżki i wielki piwny brzuch.
Dodatkowo – jako magnes i zachęta – dostajemy zestawy opracowane przez znanych sportowców i gwiazdy. Mario Gotze, Ellie Goulding, Serena Williams i Roger Federer to tylko niektórzy z nich.