TikTok okrzyknął ten składnik hitem pielęgnacji 2025. Ta maska je ma. Wymazuje zmarszczki i uelastycznia skórę po pierwszym użyciu
Mowa o komórkach macierzystych. To one będą rządzić w branży beauty w 2025 roku. Składnik ten udało nam się znaleźć w popularnej masce, która działa niczym otulający kompres i niemal natychmiastowo przynosi ulgę zmęczonej skórze.
- Kamila Geodecka
W tym artykule:
Maska do twarzy nie jest niezastąpionym elementem pielęgnacji domowej, jednak kiedy widzimy, że cera zaczyna być matowa i traci jędrność, zdecydowanie warto po nią sięgnąć. Naszą uwagę przykuł jeden produkt, który w kilkanaście minut „pompuje” skórę, a stosowany regularnie wpisze się w plany pielęgnacyjne nastawione na anti-aging. A ma w składzie składnik, który wg TikToka będzie hitem 2024, czyli właśnie komórki macierzyste.
Maska z komórkami macierzystymi Fuemo – jak działa?
Konsystencja tej maski sprawia, że naprawdę chce się jej używać. Jest kremowa, aksamitnie gładka i z łatwością rozprowadza się na twarzy za pomocą dłoni. Ma intensywne działanie pielęgnacyjne, dlatego sprawdzi się nawet w przypadku bardzo przesuszonej i odwodnionej cery. Pierwsze efekty daje już po pierwszym zastosowaniu, pozostawiając cerę miękką, nawilżoną i odżywioną. Nawet pod opuszkami palców można poczuć, że skóra jest sprężysta niczym żelka, mniej chropowata i wygładzona. Dodatkowo kosmetyk wyraźnie koi podrażnienia, ściąga rozszerzone pory i wyrównuje koloryt cery. Tak uspokojona, promienna i „uniesiona” skóra naprawdę wygląda lepiej.
A co z działaniem odmładzającym? To nie zabieg botoksu, dlatego w tym przypadku nikt nie obieca efektów po pierwszym użyciu. Mimo wszystko warto postawić na regularność i uzbroić się w cierpliwość. Maska stosowana systematycznie dobrze radzi sobie z ujędrnieniem cery i przywraca jej elastyczność. Z czasem można też zauważyć, że zmarszczki mimiczne (zwłaszcza te powstałe na skutek odwodnienia) są mniej widoczne, a nowe bruzdy się nie pojawiają. Właśnie tak działa porządny zastrzyk odżywienia i nawilżenia.
Co ciekawe, można ją stosować zarówno jako klasyczną maskę (pozostawiając na około 15 – 30 minut), jak i całonocną maskę regeneracyjną (wtedy produkt nakładamy i zmywamy dopiero rano). Ten drugi sposób może nam posłużyć jako domowy zabieg bankietowy, kiedy zależy nam na jak najlepszym wyglądzie. Skóra o poranku jest bowiem ukojona, miękka i dogłębnie zregenerowana, a nałożony na nią makijaż będzie wyglądał lepiej i dłużej się utrzyma.
Skład maski ALTITUDE polskiej marki Fuemo
Formuła maski jest wegańska i aż w 98% procentach składa się ze składników pochodzenia naturalnego. Najważniejsze są oczywiście komórki macierzyste pozyskiwane metodą in vitro z różanecznika alpejskiego, które następnie zamykane są w liposomach. Badania kliniczne wykonane w szwajcarskim laboratorium wykazały, że po 2 tygodniach regularnego stosowania ekstraktu z komórek macierzystych róży alpejskiej i filtra SPF 30 przeznaskórkowa utrata wody jest ograniczona o około 39%. Co więcej, zauważono także redukcję zmarszczek mimicznych i bruzd.
Ale oprócz komórek macierzystych w formule maski znajdziemy także skwalan, który dogłębnie regeneruje skóre i reperuje uszkodzoną barierę hydrolipidową. Ma też intensywne działanie wygładzające, przeciwzmarszczkowe i ujędrniające. Wyciąg z nasion pigwy i korzenia rabarbaru to z kolei silne antyoksydanty, które nie tylko spowalniają procesy starzenia się skóry, ale także przywracają jej jędrność i elastyczność. Zapewniają też długotrwałe nawilżenia i nawodnienie cery.
Zawarty w masce olej z nasion bawełny to z kolei emolient bogaty w kwasy tłuszczone, m.in. omega-9 i omega-6. Jest polecany do pielęgnacji cer wrażliwych, przesuszonych i skłonnych do alergii. Bardzo dobrze odżywia, koi i uelastycznia skórę. Pantenol głęboko penetruje skórę, nawilża ją i poprawia możliwość wiązania wody. Pobudza też fibroblasty, dzięki czemu stymuluje odnowę komórek skóry.
Więcej produktów z komórkami macierzystymi znajdziecie poniżej: