Reklama

Zaróżowione policzki to jeden z najważniejszych trendów w makijażu na wiosnę i lato 2023. Przypomnij sobie mocne, bezkompromisowe makijaże z lat 80., w których rządził wyrazisty, fuksjowy rumieniec. „Obowiązuje reguła ‘more is more’; warstwowa aplikacja różu i jagodowe tonacje mają dawać efekt pryzmy, teatralności” - potwierdza Christian Cowan. Modelki na jego pokazie wiosna-lato 2023 nosiły na twarzach prawdziwe „chmury” różu sięgające czoła. TikTok i Instagram także opanowała „różowa” gorączka i na kontach najpopularniejszych wizażystów można odnaleźć mnóstwo przykładów dominacji tego trendu. Uległy mu chociażby Gigi Hadid i Hailey Bieber.

Reklama

Ale wyrazisty rumieniec na twarzy jest nie tylko modny – jest też najprostszą i najszybszą drogą do odmłodzenia rysów. Pozwala optycznie zliftingować opadające policzki, nadać twarzy lekkości i świeżości. Wiedzą o tym gwiazdy, m.in. Cate Blanchett, Julianne Moore czy Nicole Kidman, które nie umieją obejść się bez tego modnego akcentu w makijażu.

Marilla Sicilia via Getty Images

Pracujący z gwiazdami makijażyści bardzo często sięgają po jeden, konkretny róż, który sprawdza się u większości ich sławnych klientek. Jest to prawdziwa legenda wizażu: Dior Backstage Rosy Glow. Na pierwszy rzut oka wygląda jak klasyczny róż w kolorze baby pink, ale dopiero po aplikacji ujawnia swoją prawdziwą naturę. Z prostej przyczyny. Marka Dior zastosowała przy jego produkcji technologię Color Reviver, dzięki czemu kosmetyk niejako automatycznie dopasowuje się do karnacji. U każdego efekt będzie więc nieco inny, zależny od koloru jego skóry, jej temperatury czy poziomu nawilżenia. W taki sposób otrzymujemy spersonalizowany makijaż, który perfekcyjnie podkreśla urodę danej osoby – uwzględniając jej karnację oraz typ skóry. Dodatkowo, róż posiada bardzo delikatne, połyskujące drobinki, które rozświetlają cerę i natychmiastowo usuwają oznaki zmęczenia.

Reklama

Jeszcze do niedawna Dior Backstage Rosy Glow występował tylko w jednym, uniwersalnym odcieniu Pink – plotka głosi, że to ulubiony kolor Hailey Bieber i Kylie Jenner. Ostatnio dołączyła do niego cieplejsza, bardziej brzoskwiniowa wersja Coral. Którą wybrać? „Zauważyłam, że te dwa róże, Pink i Coral, tak naprawdę wyglądają dobrze na każdej osobie, niezależnie od tonacji jej skóry. Muszę jednak zauważyć, że odcień Coral wolę stosować na osobach z oliwkową lub ciemniejszą karnacją” – podpowiada Sabrina Debrani, słynna makeup artist i ambasadorka marki Dior. Jeśli więc w najbliższych miesiącach masz w planach urlop i już teraz wiesz, że wrócisz z wakacji opalona, lepiej postawić na koralowy róż, który przepięknie podkreśli muśniętą słońcem skórę.

Reklama
Reklama
Reklama