Ten rozświetlający róż do policzków rewelacyjnie odmładza, za co kochają go wizażyści. Sam dopasowuje się do odcienia skóry
Wciąż polujesz na ten jedyny, idealny róż do policzków, który wygląda jakby był stworzony dla twojej cery? Możesz przerwać swoje niekończące się poszukiwania, bo prawdopodobnie znalazłyśmy go za ciebie. Jeden ruch pędzla wystarczy, by poszarzałą, zmęczoną twarz przeobraził w świeżą, wypoczętą i optycznie młodszą. Od lat cieszy się renomą wśród makijażystów, którzy zawsze mają go w swoim kuferku – bo stosując ten róż nie trzeba zastanawiać się, czy pasuje do karnacji danej osoby. Po prostu aplikujesz go, a on magicznie stapia się z każdym odcieniem cery, od oliwkowej po alabastrową. Zaufaj nam – będzie doskonałą inwestycją.
- Aleksandra Urbaniak
Zaróżowione policzki to jeden z najważniejszych trendów w makijażu na wiosnę i lato 2023. Przypomnij sobie mocne, bezkompromisowe makijaże z lat 80., w których rządził wyrazisty, fuksjowy rumieniec. „Obowiązuje reguła ‘more is more’; warstwowa aplikacja różu i jagodowe tonacje mają dawać efekt pryzmy, teatralności” - potwierdza Christian Cowan. Modelki na jego pokazie wiosna-lato 2023 nosiły na twarzach prawdziwe „chmury” różu sięgające czoła. TikTok i Instagram także opanowała „różowa” gorączka i na kontach najpopularniejszych wizażystów można odnaleźć mnóstwo przykładów dominacji tego trendu. Uległy mu chociażby Gigi Hadid i Hailey Bieber.
Ale wyrazisty rumieniec na twarzy jest nie tylko modny – jest też najprostszą i najszybszą drogą do odmłodzenia rysów. Pozwala optycznie zliftingować opadające policzki, nadać twarzy lekkości i świeżości. Wiedzą o tym gwiazdy, m.in. Cate Blanchett, Julianne Moore czy Nicole Kidman, które nie umieją obejść się bez tego modnego akcentu w makijażu.
Pracujący z gwiazdami makijażyści bardzo często sięgają po jeden, konkretny róż, który sprawdza się u większości ich sławnych klientek. Jest to prawdziwa legenda wizażu: Dior Backstage Rosy Glow. Na pierwszy rzut oka wygląda jak klasyczny róż w kolorze baby pink, ale dopiero po aplikacji ujawnia swoją prawdziwą naturę. Z prostej przyczyny. Marka Dior zastosowała przy jego produkcji technologię Color Reviver, dzięki czemu kosmetyk niejako automatycznie dopasowuje się do karnacji. U każdego efekt będzie więc nieco inny, zależny od koloru jego skóry, jej temperatury czy poziomu nawilżenia. W taki sposób otrzymujemy spersonalizowany makijaż, który perfekcyjnie podkreśla urodę danej osoby – uwzględniając jej karnację oraz typ skóry. Dodatkowo, róż posiada bardzo delikatne, połyskujące drobinki, które rozświetlają cerę i natychmiastowo usuwają oznaki zmęczenia.
Jeszcze do niedawna Dior Backstage Rosy Glow występował tylko w jednym, uniwersalnym odcieniu Pink – plotka głosi, że to ulubiony kolor Hailey Bieber i Kylie Jenner. Ostatnio dołączyła do niego cieplejsza, bardziej brzoskwiniowa wersja Coral. Którą wybrać? „Zauważyłam, że te dwa róże, Pink i Coral, tak naprawdę wyglądają dobrze na każdej osobie, niezależnie od tonacji jej skóry. Muszę jednak zauważyć, że odcień Coral wolę stosować na osobach z oliwkową lub ciemniejszą karnacją” – podpowiada Sabrina Debrani, słynna makeup artist i ambasadorka marki Dior. Jeśli więc w najbliższych miesiącach masz w planach urlop i już teraz wiesz, że wrócisz z wakacji opalona, lepiej postawić na koralowy róż, który przepięknie podkreśli muśniętą słońcem skórę.