Ten koreański podkład, w którym zakochała się cała branża beauty, jest dostępny w Polsce. Jego kryjąca formuła daje efekt nieskazitelnej skóry
Kilka lat temu świat zakochał się w koreańskiej pielęgnacji, a teraz przyszedł czas na koreańskie kosmetyki do makijażu. Ten podkład już od miesięcy jest wiralem na TikToku, a teraz zyskuje popularność również w Polsce. Czy faktycznie to "game-changer"?
W tym artykule:
- TIRTIR podkład - zrobił furorę w sieci. Na czym polega jego fenomen?
- Kryjący podkład koreańskiej marki
TIRTIR podkład - zrobił furorę w sieci. Na czym polega jego fenomen?
O koreańskim podkładzie w poduszce (and. "cushion") zrobiło się głośno za sprawą popularnej platformy społecznościowej TikTok. Pierwsze wideo z hasztagiem #tirtir pojawiło się na platformie w kwietniu 2023 roku, a po ponad roku znajdziemy pod nim prawie 30 tysięcy postów, z czego większość dotyczy właśnie wiralowego podkładu marki. Na czym polega fenomen tego produktu? Przede wszystkim forma – nawykliśmy już do kremów BB, podkładów mocno kryjących, tintów, sticków i chociaż wszystkie różnią się formułą, mają zbliżony sposób użycia – są zamknięte w tubce lub sztyfcie. Koreańskie marki kosmetyczne z kolei coraz częściej decydują się na produkty w gąbce, czyli zamknięte jak puder. Pozwala to na stworzenie formuły znacznie treściwszej, niż klasyczny podkład. O czym się wszyscy przekonaliśmy.
Kryjący podkład koreańskiej marki
Kryjąca formuła podkładu TIRTIR zaskoczyła właściwie każdego, kto postanowił przetestować kosmetyk. Formuła zdaje się tworzyć na skórze cienki film, który skutecznie przykrywa wszelkie niedoskonałości skóry nie robiąc przy tym efektu maski. Maskuje przebarwienia, zaczerwienienia i na pierwszy rzut oka fenomenalnie wyrównuje koloryt skóry.
Nie obyło się jednak bez nieco mniej pochlebnych opinii dotyczących głównie oksydacji formuły oraz nierównomiernej aplikacji za pomocą dołączonej poduszki. Na to jednak odpowiedź ma jedna z beauty influencerek, która wyjaśnia, jak prawidłowo nakładać podkład. Tłumaczy, że większość osób przede wszystkim nakłada go za dużo – poduszkę należy złożyć, aby równomiernie rozprowadzić na niej produkt, a następnie osuszyć i dopiero zaaplikować na skórę.
Wśród polskich twórców znaleźli się już tacy, którzy przetestowali wiralowy podkład TIRTIR. Należy do nich między innymi Kamil Lichota, który na TikToku funkcjonuje pod nickiem @liszotee. Oto jego wideo:
Branża beauty w opinii tego produktu podzieliła się na dwa obozy: "To nie jest to czego się spodziewałe/am" i "To znacznie więcej niż oczekiwałe/am", dlatego zdecydowanie trzeba samemu przetestować produkt, aby wyrobić sobie o nim zdanie. Teraz, kiedy podkład jest tak łatwo dostępny (i jest w stosunkowo dobrej cenie), zdecydowanie warto go sprawdzić.