Skin flooding latem. Jak uzyskać efekt turbonawilżenia skóry?
Skin flooding to metoda pielęgnacji skóry, która polega na „zalewaniu” jej nawilżającymi kosmetykami. Mimo że jest łatwa do wprowadzenia, cały wysiłek może pójść na marne przez jeden nieświadomy błąd.

Dosłowne tłumaczenie trendu skin flooding opisuje w najbardziej dokładny sposób to, na czym on właściwie polega - czyli nawilżanie, nawilżanie i jeszcze raz nawilżanie. Nakładamy produkty o takich właściwościach w określonej kolejności, aby ich składniki aktywne dotarły do głębszych warstw skóry i zapewniły długotrwałe działanie. Skin flooding to metoda pielęgnacji, którą można stosować przy każdym typie cery, ale najbardziej spektakularne efekty uzyskamy w przypadku tej suchej i odwodnionej.
Jakie efekty daje pielęgnacja skin flooding?
Oprócz oczywistego efektu nawilżenia skin flooding niesie ze sobą szereg innych korzyści, które wynikają właśnie z tego zabawnie brzmiącego zalewania. Zaopiekowana pod względem wspomnianego nawilżenia skóra odwdzięczy się nie tylko zdrowym blaskiem, ale także przede wszystkim:
- poprawą jędrności - można to sobie wyobrazić na podstawie bardzo prostego eksperymentu z balonem. Kiedy wypełnimy go wodą, stanie się bowiem pulchny i jędrny;
- wzmocnioną barierą ochronną - ważną zaletą intensywnego nawilżania skóry za pomocą pielęgnacji skin flooding jest wspieranie warstwy rogowej naskórka. To najbardziej zewnętrzna warstwa skóry, która stoi na pierwszej linii obrony przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Jeśli funkcjonuje prawidłowo, zapobiega utracie wody oraz walczy z sabotującymi skórę zanieczyszczeniami.
Jak stosować skin flooding?
To trend przyjaznym nie tylko dla skóry, ale także dla portfela. Potrzebujemy zaledwie trzech wzajemnie uzupełniających się kosmetyków, które mają różną konsystencję, ale te same właściwości. Są to tonik, serum oraz krem-maska.
Jak powinien wyglądać schemat pielęgnacyjny z zastosowaniem skin flooding?
- Oczyszczanie.
- Tonizowanie.
- Aplikacja serum.
- Aplikacja kremu/maski.
- Aplikacja kremu pod oczy.
Należy przy tym pamiętać, że serum jest w tej piramidzie kluczowym produktem. Wspominamy o tym dlatego, że ten rodzaj kosmetyku ma najbardziej skoncentrowany skład, a skóra w nocy regeneruje się najszybciej i najskuteczniej. Warto zadbać o to, aby właśnie serum zawierało zarówno niskocząsteczkowy, jak i wysokocząsteczkowy kwas hialuronowy. Dostarczenie skórze przed snem intensywnej dawki nawilżenia sprawi, że będzie doskonale przygotowywana na kolejny dzień pełen wrażeń.
Ze względu na wielowarstwowe nawilżanie skóry skin flooding najlepiej sprawdzi się w pielęgnacji wieczornej. Dodatkowo warto zwrócić uwagę na to, aby nie popełniać z pozoru błahego, ale jednak rzutującego na działanie kosmetyków błędu. Po oczyszczeniu skóry ulubionym produktem nie możemy dopuścić do tego, by pozostała na twarzy woda samoistnie odparowała. Skórę trzeba osuszyć delikatnie jednorazowym ręcznikiem bambusowym. Następnie aplikujemy tonik i kiedy jeszcze się całkowicie nie wchłonie, nakładamy porcję serum. To bardzo ważne, ponieważ mokra skóra łatwiej pobiera składniki aktywne.
Kosmetyki idealne do pielęgnacji skin flooding
Produkt oczyszczający oraz krem pod oczy mogą pozostać takie same, jak te, które stosujemy rano. Chyba, że w pierwszej kolejności musimy zmyć makijaż, wtedy warto najpierw użyć czegoś, co rozpuści kosmetyki kolorowe, a dopiero później żelu czy pianki. Przechodząc jednak do trzech kluczowych kosmetyków nawilżających, wybraliśmy takie, które wyróżniają się bardzo dobrze skomponowanym składem, który przekłada się oczywiście na skuteczność działania. Ich cena nie obciąży miesięcznego budżetu - szczególnie teraz, kiedy wszystkie są dostępne w atrakcyjnej promocji w drogeriach Rossmann (od 1 sierpnia do 15 sierpnia).
Nawilżający tonik all-in-one myTONIC od MIYA Cosmetics
To kosmetyk, który koi skórę po uprzednim oczyszczaniu. Jest delikatny, ale skuteczny. Tonizuje, odświeża, nawilża, a ponadto łagodzi podrażnienia. Sześć kluczowych składników aktywnych dba o to, aby już początek wieczornej pielęgnacji był przyjemny oraz wspierał działanie kolejnych produktów.
- Hydolat z kwiatów czarnego bzu wzmacnia barierę ochronną i ma właściwości łagodzące.
- Hydrolat z konopii odświeża i koi skórę.
- Ekstrakt ze spiruliny zmniejsza widoczność zaczerwienień.
- Kwas hialuronowy utrzymuje odpowiedni poziom nawilżenia skóry.
- Kwas mlekowy przywraca prawidłowe pH skóry.
- Betaina poprawia kondycję skóry i łagodzi podrażnienia.

Mimo że myTONIK sprawdza się przy wszystkich typach cery, jego lekka, skoncentrowana formuła jest prawdziwym wybawieniem szczególnie dla tej suchej i wrażliwej. Ma jeszcze jedną supermoc - zmniejsza widoczność porów.
Serum nawilżające BEAUTY.lab od MIYA Cosmetics
Ten kosmetyk z potrójnym kwasem hialuronowym w stężeniu 2% jest jak Rolls-Royce wśród innych produktów do pielęgnacji skóry. Jego formuła opiera się kombinacji trzech różnych wielkości cząsteczek kwasu hialuronowego: ultranisko-, średnio- i wysokocząsteczkowego. Dzięki temu serum jest bardzo skuteczne we wzmacnianiu bariery ochronnej skóry, redukcji zmarszczek oraz w poprawianiu jędrności skóry.

Oprócz wspomnianego kwasu hialuronowego w produkcie zastosowano także między innymi magnez, cynk, mangan, witaminę B5, spirulinę czy wyciąg z morszczynu. To wszystko sprawia, że jest nieocenionym wsparciem w walce nawet z postępującymi już objawami starzenia się skóry.
Intensywnie nawilżająca maska do twarzy i okolic oczu myWATERmask od MIYA Cosmetics
Ten produkt to prawdziwy multitasker, ponieważ możemy stosować go także w formie kremu na noc. Już po jednym użyciu zauważymy intensywne nawilżenie skóry, z kolei regularne stosowanie maski da efekty w postaci zmniejszenia widoczności kurzych łapek, poprawy elastyczności oraz wzmocnienia bariery ochronnej.

Aby zastosować ten kosmetyk w formie maski, wystarczy nałożyć grubszą warstwę na około 3 minuty i spłukać ciepłą wodą, a dopiero później nałożyć serum. Standardową kolejność zachowujemy, jeżeli maska ma pełnić funkcję kremu. Wtedy na twarz aplikujemy cienką warstwę.
Nie ulega wątpliwości, że skin flooding to wart uwagi (i przetestowania) trend pielęgnacyjny, który nie jest ani skomplikowany, ani drogi. Gwarantuje turbodawkę nawilżenia potrzebną nawet cerom tłustym.