7 sensualnych perfum na zimę, które rozgrzewają zmysły jak afrodyzjak. Będą wymarzonym prezentem pod choinkę
Otulają ciało niczym ciepły, kaszmirowy sweter. Ale stworzone są do noszenia z wieczorową sukienką i koronkową bielizną. Skropiona nimi kobieta emanuje zmysłowością i przyciąga męskie spojrzenia jak magnes. Wybrałyśmy perfumy na zimę, od których robi się gorąco. Gwarantujemy – będziesz chciała poprosić o nie swojego Mikołaja.
- Aleksandra Urbaniak
Perfumy na zimę: Dior Poison Girl
Rozkosznie słodki, kuszący zapach, który uzależnia. Jego słodycz nie ma w sobie jednak nic z „ulepka” – za kompozycję odpowiada sam Francois Demachy, który zadbał o to, by perfumy były kokieteryjne, ale jednocześnie dojrzałe i głębokie. Ich wiodącym motywem jest zmysłowa wanilia w otoczeniu róż, migdałów, fasoli tonka i gorzkiej pomarańczy. Dobra alternatywa dla popularnego La Vie Est Belle.
Adrianna: „Zdecydowanie ma coś w sobie. Idealny na zimowe dni i wieczory. (…) Zapach utrzymuje się przez cały dzień. Bardzo polecam, skradł moje serce”.
Nuty głowy: gorzka pomarańcza, cytryna.
Nuty serca: róża damasceńska, róża z Grasse, kwiat pomarańczy.
Nuty bazy: wanilia, migdał, fasolka tonka, balsam tolu, drzewo sandałowe, drewno kaszmirowe, heliotrop.
Perfumy na zimę: Givenchy L'Interdit Rouge
Bardziej tajemnicza i mroczna odsłona legendarnego klasyka L'Interdit, wydana w 2021 roku. Zapach jest niezwykle głęboki, ciepły i lekko pikantny za sprawą domieszki imbiru, który uchodzi za naturalny afrodyzjak. Oczarowuje wyrazistą wonią tuberozy, która nadaje kompozycji ponadprzeciętną trwałość i dobrą projekcję. Dymna paczula i drzewo sandałowe jeszcze bardziej podnoszą temperaturę.
Iga: „Przepiękny, cudownie kuszący zapach, mega seksowny i uzależniający. Trwałość bardzo dobra. Szczerze polecam”.
Nuty głowy: imbir, czerwona pomarańcza.
Nuty serca: tuberoza, jaśmin, liść pimento.
Nuty bazy: paczula, drzewo sandałowe, wetyweria.
Perfumy na zimę: Carolina Herrera Good Girl
Choć wielu zarzuca im, że stały się zbyt mainstreamowe, działają na mężczyzn z niezmienną siłą. Potwierdza to większość recenzentek Good Girl, które bez namysłu sięgają po „szpilkę” przed każdym wieczornym wyjściem. Zapach odurza przede wszystkim wonią jaśminu, którego uwodzicielska woń jest faktem – i to naukowym, ponieważ dowiedziono, że podnosi libido zarówno u mężczyzn, jak i u kobiet.
Katarzyna: „Nie wiedzieć czemu, ale ten zapach sprawia, że czuję się „widziana” – otrzymuję wiele komplementów, dzięki czemu zyskuję na pewności siebie. Jest bardzo uwodzicielski”.
Nuty głowy: kawa, migdał.
Nuty serca: jaśmin wielkolistny, tuberoza.
Nuty bazy: fasolka tonka, kakao.
Perfumy na zimę: Giorgio Armani Armani Code
Uchodzi za jedną z najlepszych kobiecych kompozycji w portfolio Armani, którą warto odkryć na nowo. Za sprawą sporej dawki pomarańczy zapach jest cytrusowy w otwarciu, ale po niedługim czasie ujawnia swoje bardziej drapieżne, namiętne oblicze. Odpowiada za nie hipnotyzujący jaśmin, rozgrzewający miód i słodka wanilia. Dodatkowy plus? Dobra cena jak na perfumy od projektanta.
Ola: „Perfumy są niezwykle seksowne i wyrafinowane, pasują mi do koronek, do małej czarnej, szpilek i czerwonej szminki. Nie ma w nich nic z wulgarności czy taniej elegancji, są tak wysublimowane i luksusowe, że nosicielka czuje się w nich jak bogini”.
Nuty głowy: włoska pomarańcza, jaśmin, gorzka pomarańcza.
Nuty serca: jaśmin, kwiat pomarańczy, imbir.
Nuty bazy: miód, wanilia, drzewo sandałowe.
Perfumy na zimę: Phlov FullMoon’Light
Eleganckie, otulające perfumy o dominującej woni róży w otoczeniu zmysłowego granatu, kuszącej jeżyny i dojrzałej wiśni. Tajemniczości dodają im orientalne przyprawy i dym kadzidła. Zwiększają pewność siebie i stawiają w centrum zainteresowania. Co istotne, perfumy zawierają wyłącznie naturalne składniki zapachowe.
Anita: „Zapach urzekający! Niezwykle oryginalny. Dość ciężki, bardziej wieczorowy. Ale ja akurat takie zapachy uwielbiam. Niesamowicie długo utrzymuje się na skórze”.
Nuty zapachowe: róża, granat, jeżyna, wiśnia, kadzidło, przyprawy, nuty drzewne.
Czytaj też: Perfumy z ogonem - 7 zapachów, które nie odstąpią cię na krok
Perfumy na zimę: Juliette Has a Gun Mad Madame
Niszowe, pełne magnetyzmu perfumy z różą w sercu. Towarzyszy jej cierpka czarna porzeczka, duszna paczula i kastoreum, które wprowadza nieco dziki, drapieżny pierwiastek do kompozycji. Pasują do kobiety odważnej, ekspresyjnej i o dużym temperamencie. Zapach pełen erotyzmu i wyrafinowania, który ściąga uwagę otoczenia.
Joanna: „Nosząc je zdecydowanie zaznaczasz swoją obecność i swoje oczekiwania. Mad Madame wskoczy na stół tańcząc z butelką prosecco, będzie flirtować z barmanem, będzie się głośno śmiać z koleżankami, a gdy się zmęczy zawinie się do domu z prywatnym szoferem, bo ciężko na niego zapracowała”.
Nuty głowy: róża, czarna porzeczka, bursztyn, frezja.
Nuty serca: paczula, mech, tuberoza, piwonia, jaśmin.
Nuty bazy: kastoreum, białe piżmo, balsam tolu, absolut z wanilii.
Perfumy na zimę: Kilian Rolling in Love
W tym pełnym klasy i elegancji flakonie kryje się zapach o iście narkotycznej woni. Jest miękki, kremowy i cielesny za sprawą mleczka migdałowego, wanilii i piżma. Z kolei kwiat tuberozy i frezja działają na zmysły niczym feromony. Tak pachnie miłosny „haj”.
Olga: „Faceci mi mówią, gdy się z nimi żegnam i witam poprzez przytulenie, że pachnę obłędnie. Czuję się w nich uwodzicielsko. To nie są żadne tanie migdały. Ten zapach to seks w butelce”.
Nuty głowy: mleko migdałowe, ambrette (piżmian właściwy).
Nuty serca: irys, frezja;
Nuty bazy: tuberoza, wanilia, fasolka tonka, piżmo.