Przewodnik dermatologów po trendach w pielęgnacji skóry. Jak odróżnić prawdę od mitu w 2025 roku?
Rynek pielęgnacji skóry ma osiągnąć wartość około 150 miliardów funtów do 2026 roku, a aż 61% osób w wieku 18–34 lat szuka porad kosmetycznych na Instagramie, a 64% — na TikToku.

- ELLE
- , Katie Withington
Zalewani obietnicami błyskawicznych efektów i wypowiedziami samozwańczych ekspertów, użytkownicy mediów społecznościowych stają dziś przed wyzwaniem odróżnienia faktów od fikcji, zwłaszcza w kontekście pielęgnacji skóry. Przemysł beauty eksplodował — w czym niemały udział mają właśnie platformy społecznościowe.
Od „liftingów komórkami macierzystymi” za 40 tysięcy dolarów, rozdawanych w ramach prezentów na Złotych Globach, po modę na „beef-tallow slugging” (czyli smarowanie twarzy łojem wołowym jako alternatywa dla kremu z filtrem) — trendy w pielęgnacji skóry wiralowo zdobywają popularność.
Ekspert czy mitoman?
Jednak przy natłoku treści ciężko odróżnić, co naprawdę ma podstawy naukowe, a co jest tylko trendem. Dermatolog dr Muneeb Shah, znany jako @dermdoctor (ponad 18 milionów obserwujących na TikToku), ostrzega: „Dezinformacja rozprzestrzenia się sześć razy szybciej niż rzetelna wiedza.” Podkreśla również, że wiele popularnych filmików jest nieprecyzyjnych i pozbawionych kluczowych szczegółów: „Krótka forma wymusza upraszczanie, ale to często eliminuje ważne niuanse.”
Dr Aamna Adel, dermatolożka, dodaje: „Media społecznościowe są całkowicie nieregulowane. W przeciwieństwie do lekarzy, którzy podlegają rygorystycznym przepisom, każdy może włączyć kamerę i głosić, co chce — bez konsekwencji.”
Jak rozpoznać fałszywe obietnice?
Największa czerwona flaga? Obietnice błyskawicznych efektów. Picie chlorofilu, plasterki ziemniaka na pryszcze, smarowanie twarzy tłuszczem — to tylko kilka z wielu mikromodnych metod z TikToka, które choć kuszące, często nie mają naukowych podstaw i są potencjalnie szkodliwe.
Dr Barbara Kubicka, konsultantka ds. estetyki, ostrzega: „Brak regulacji w przemyśle suplementów i kosmetyków oznacza, że wiele produktów nie ma potwierdzonego działania. Mogą być wręcz niebezpieczne dla skóry.” Zamiast tego zaleca długofalowe, spersonalizowane podejście, pod okiem profesjonalistów.
Światełko w tunelu: edukacja i skintellectuals
Mimo wszystko, social media mogą być świetnym narzędziem edukacyjnym. Jak zauważa dr Adel, dzięki nim kobiety częściej zwracają uwagę na potrzeby swojej skóry i szybciej reagują na niepokojące zmiany. Światełkiem w tunelu jest też nowy ruch: „skintellectuals” — konsumenci domagający się większej przejrzystości i wiedzy naukowej o składnikach kosmetyków.
Dr Shah radzi: „Szukaj twórców, którzy są rzetelni, działają w ramach swoich kompetencji i ujawniają ewentualne konflikty interesów — np. sponsorowane treści.” Dr Adel z kolei poleca sprawdzanie rejestru General Medical Council, by upewnić się, że dana osoba naprawdę jest dermatologiem.
„Zaufanie buduje się przez dokładność i czas” podsumowuje dr Shah. Choć trendy będą się zmieniać, to wiedza i umiejętność selekcji treści pomogą ci nawigować po cyfrowym świecie pielęgnacji bez stresu — i z większą świadomością.
Polecane
"Tech Neck Wrinkles" to nowe zmarszczki XXI wieku. Narażony na ich powstawanie jest każdy, kto ma telefon
„Strawberry makeup" daje efekt „flushed cheeks”, a wykonasz go w kilka minut. Hailey Bieber lansuje idealny makijaż na lato
„Bezkremowe” noce, czyli nocny detoks. Skóra sama powinna się regenerować, a pielęgnacja, może to tylko utrudniać
Pielęgnacja skóry w samolocie – czy naprawdę działa? Oto cała prawda o największym trendzie beauty 2024 i 2025 roku
Holistyczna pielęgnacja po 40. Jak zadbać o siebie od środka i na zewnątrz?
Współpraca reklamowa