Reklama

Produkt ikona: Touche Éclat Yves Saint Laurent
Najczęściej kopiowany kosmetyk pod słońcem i nigdy skutecznie. 20 lat temu Yves Saint Laurent wyznaczył nowy standard dla rozświetlania twarzy i maskowania niedoskonałości.
Joanna O'Toole, ELLE Australia
Często stosuję go jako bazę pod korektor, żeby rozświetlić środkowe partie twarzy. A po nałożeniu makijażu dokładam jeszcze w strategiczne miejsca jak nos, aby wydobyć ze skóry więcej blasku.
Thais Chreiner, ELLE Brazylia
Rozświetlenie to podstawa makijażu. Ten korektor mam zawsze w torebce na wypadek, gdybym moja skóra potrzebowała natychmiastowego odświeżenia.
Velina Vasileva, ELLE Bułgaria
Używam go odkąd skończyłam 18 lat i nie udało mi się od tego czasu znaleźć żadnego produktu, który działał by choć w połowie tak dobrze na skórę.
Dimitra Lygizou-Karlou, ELLE Grecja
Najlepiej kryje niedoskonałości i podkreśla to co najlepsze w twarzy. Wskazówka: stosuj nad łukiem kupidyna, na kości policzkowe i pod brwiami dla maksymalnego rozświetlenia.
Jessica Godfrey, ELLE Holandia
Nic dziwnego, że co dziesięć sekund sprzedaje się jedna sztuka Touche Éclat. To niezwykłe połączenie korektora i rozświetlacza wyrównuje kolor cery, kryje worki pod oczami, podkreśla kości policzkowe i uwydatnia usta. I od 1992 roku nie ma konkurencji!
Emily Dougheryty, ELLE USA

Reklama
Reklama
Reklama
Reklama