Reklama

Nie ma sensu słuchać w nieskończoność tiktokowych ekspertów i kupować każdą bajkę o magicznych właściwościach nowinki kosmetycznej. Naukowcy od dawna wiedzą, jakich produktów powinnyśmy używać, żeby skóra pozostała elastyczna i napięta.

Reklama

Witamina C – „hero ingredient”

Najważniejszą supermocą witaminy C jest zdolność do „wymazywania” negatywnych skutków naszego trybu życia. Witamina C naprawia to, co zniszczył smog, palenie papierosów, stres czy niezdrowa dieta. Stosowana regularnie działa jak magiczna różdżka. Do tego stymuluje produkcję kolagenu, czyli w dłuższym rozrachunku sprawia, że skóra staje się gęstsza i bardziej napięta.

Witaminę C można stosować na wiele sposobów: korzystać z zabiegów gabinetowych albo używać sprawdzonych kosmetyków do pielęgnacji domowej. Do niedawna najczęściej w kosmetykach używano kwasu askorbinowego, który charakteryzuje się wysoką skutecznością — jego efekty na skórze można zauważyć już po tygodniu stosowania. To wtedy pojawia się ten słynny glow — skóra wydaje się bardziej promienna, a niedoskonałości znikają.

Ale ten składnik ma też wady — może lekko podrażniać i jest nietrwały — maksymalnie można go przechowywać przez trzy miesiące. Ostatnio na rynku pojawiło się wiele nowych odsłon witaminy C: olejowa witamina C, czyli tetraizopalmitynian askorbylu (Ascorbyl Tetraisopalmitate) – najbardziej stabilna witamina C (trwałość do kilkunastu miesięcy), bardzo efektywna nawet w niskich stężeniach (1-3%), idealna do cery delikatnej, naczynkowej, wrażliwej, suchej;
glukozyd askorbylu (Ascorbyl Glucoside) – dzięki unikalnej budowie dobrze przenika do głębszych warstw skóry i pozostaje w nich aktywny dłużej niż kwas askorbinowy;
etylowany kwas askorbinowy (3-O-Ethyl Ascorbic Acid) – witamina C nowej generacji, rozpuszczalna w wodzie, trwalsza niż zwykły kwas askorbinowy. Dobrze wnika w głąb skóry, jest delikatna nawet dla cer wrażliwych, ale efekty kuracji pojawiają się nieco później niż przy stosowaniu tradycyjnej formy witaminy C.
Aby efekt był jeszcze lepszy, warto poszukać produktów, które łączą witaminę C z innymi aktywnymi składnikami, np. z witaminą E i B5.

Witamina C — co się wydarzyło, od kiedy zaczęłam ją stosować

Witaminę C zaczęłam stosować około 35. roku życia, ale długo szukałam idealnego kosmetyku. Przeszkadzało mi, że produkty, z którymi eksperymentowałam, miały intensywny zapach i szybko traciły właściwości. Na szczęście nauka szybko poszła do przodu i teraz stosowanie witaminy C jest bardzo przyjemne i komfortowe.

Wielką zaletą tego składnika jest to, że pierwsze efekty widać już dosłownie po kilku dniach stosowania – moja skóra stała się rozświetlona, a zmęczony wygląd, który tak bardzo mi doskwierał, zniknął. Po kilku tygodniach skóra się napięła i zyskała większą gęstość.

Reklama

Jeśli mam wam coś doradzić, szukajcie produktu z witaminą C, który idealnie dopasuje się do waszej skóry i stylu życia. Nawet jeśli pierwsze próby nie będą udane, warto szukać do skutku. Bo witamina C to naprawdę magiczna różdżka.

Reklama
Reklama
Reklama