Reklama

W tym artykule:

  1. Byredo Gypsy Water
  2. Lebrand x La Bomba Perfumy w olejku Le Scent
  3. Juliette Has a Gun Mmmm...
Reklama

Perfumy w olejku to mój mały sekret piękna – subtelne, trwałe i idealnie wtapiające się w skórę. Odkąd odkryłam kompozycję Versatile Paris God Bless Cola, ten format zapachów stał się moim „must have” w torebce.

Zaskakująca nuta we francuskich perfumach
Kadr z filmu "Aniołki Charliego"

Ich skoncentrowana formuła sprawia, że zapach utrzymuje się przez wiele godzin, a ciepło skóry wydobywa z nich pełnię aromatu. Są dyskretne w aplikacji i wybrzmiewają naturalniej niż klasyczne perfumy. Dzięki nim mam wrażenie, że to mój osobisty zapach – intymny i subtelny – a nie obłok, który najpierw powala intensywnością, by zaraz całkowicie się ulotnić.

Byredo Gypsy Water

Gypsy Water Byredo to dla mnie perfumy idealne, a dzięki praktycznemu aplikatorowi typu roll-on zapach dosłownie stapia się ze skórą. Oleista formuła, będąca najlepszym nośnikiem aromatu, sprawia, że utrzymuje się przez wiele godzin. Byredo zawsze oferowało doskonałą intensywność, ale w olejkowej wersji zapach nabiera bardziej intymnego charakteru. To ogromny plus, który sprawia, że czuję się, jakbym nosiła zapach stworzony wyłącznie dla mnie.

Co do samej kompozycji – Gypsy Water to jedna z najpopularniejszych kreacji marki. Wybrzmiewa drzewno-zielonym zapachem jałowca i igieł sosnowych, otulonym cytrusowymi nutami bergamotki i cytryny. Delikatna pikantność pieprzu łączy się z dymnością kadzidła, drzewa sandałowego i bursztynu, a całość dopełnia subtelna słodycz wanilii.

Lebrand x La Bomba Perfumy w olejku Le Scent

Kolaboracja dwóch polskich marek – Lebrand i La Bomba – to najlepsze, co w ostatnim czasie spotkało fanki pięknych zapachów. Aksamitny zamsz, soczyste liczi, piżmo i kadzidło - ta prosta, a jednocześnie wyjątkowa kompozycja to uczta dla zmysłów. Zapach jest elegancki i schludny, ale nie brakuje mu pazura i wyrazistości. Jego trwałość i intensywność to zasługa zarówno mocnych nut, jak i olejkowej formuły, która idealnie stapia się ze skórą.

Materiały prasowe

Zachwyca nie tylko zapach, ale także wyjątkowe opakowanie. Poręczny, designerski flakon sprawia, że aplikacja jest niezwykle wygodna, a sam produkt zawsze można mieć przy sobie.

Juliette Has a Gun Mmmm...

Perfumy w olejku to wyjątkowy format, który potrafi całkowicie odmienić sposób, w jaki zapach wybrzmiewa na skórze. Idealnym przykładem jest kompozycja Mmm... od Juliette Has a Gun. Dzięki "tłustej" formule zapach nabiera głębi, a poszczególne nuty są bardziej wyraziste i trwałe.

Na pierwszy plan wysuwa się soczysta malina – słodka, ale z odrobiną świeżości, która sprawia, że zapach jest lekki i apetyczny. Towarzyszą jej kwiatowe akcenty geranium i jaśminu, nadając całości elegancji i zmysłowości. W miarę jak zapach rozwija się na skórze, odkrywa swoje najbardziej kuszące oblicze – ciepłe, kremowe nuty karmelu i wanilii. To one pozostają z Tobą na długo, otulając niczym słodki, aksamitny szal.

Dzięki olejkowej formule zapach doskonale stapia się ze skórą, tworząc wrażenie naturalnej, osobistej woni. To nie tylko perfumy, ale prawdziwe doznanie – od pierwszego muśnięcia aż po subtelne wybrzmienie ostatnich nut.

Reklama

Reklama
Reklama
Reklama