Perfumy na zimę – 7 zmysłowych zapachów wybranych przez Elle.pl
Ciepłe, otulające i zmysłowe – takie powinny być perfumy na zimę. Wybierając zapachy na tę porę roku szukałyśmy rozgrzewających nut pieprzu, wanilii, paczuli, ambry oraz drzewnych aromatów, które przywodzą na myśl zimowy wieczór przy kominku. Zobaczcie zestawienie naszych ulubionych perfum na zimę.
- Aleksandra Urbaniak
Perfumy na zimę powinny być nieco cięższe i bardziej trwałe niż te, które nosisz wiosną i latem. Gdy za oknem panuje mroźna aura, potrzebujesz zapachu, który otuli cię niczym miękki, kaszmirowy szal. Dlatego idealne perfumy na tę porę roku noszą w sobie odurzające nuty paczuli, kadzidła, ambry, wanilii, łagodzone przez świeżą woń cytrusów i kwiatów.
Które perfumy na zimę polecamy? Wybrałyśmy 7 propozycji, z których część to zupełne nowości, natomiast pozostałe to dobrze znane klasyki. Ich trwałość i oryginalne kompozycje zapewniły im miejsce w kanonie najbardziej pożądanych zapachów ostatnich lat. Możesz mieć pewność, że obok tych perfum nikt nie przejdzie obojętnie.
Perfumy na zimę: Yves Saint Laurent, Black Opium Glowing
Gdy w 2014 Yves Saint Laurent przedstawił reinterpretację swojego kultowego Opium, nowy zapach wzbudził mieszane uczucia. Wiele osób opisywało perfumy jako zbyt słodkie. W przeciągu następnych czterech lat powstało kilka nowych odsłon Opium, a wśród nich edycja Glowing, która za sprawą aromatu cytrusów i gruszki czyni kompozycję bardziej energetyzującą. Wciąż jednak da się w niej wyczuć charakterystyczną dla wersji Black kawę. Polecamy ten zapach, jeśli zimowych perfumach szukasz nuty orzeźwienia.
Czytaj też: Najlepsze podkłady na zimę
Perfumy na zimę: Paco Rabanne, Pure XS
Pure XS to wydany w 2018 roku zapach, którego ambasadorką została Emily Ratajkowski. Perfumy stworzone są dla kobiet takich jak ona - pełnych magnetyzmu i świadomych swojej atrakcyjności. Dominują w nim nuty wanilii, orientalny kwiat ylang-ylang oraz… popcorn. Zapach prażonej kukurydzy jest w Pure XS naprawdę wyczuwalny! To czyni go apetycznie seksownym.
Perfumy na zimę: Chloé, Nomade
Jeśli jesteś fanką klasycznej wersji zapachu Chloé z 2008 roku, zimą na pewno chętnie zamienisz ją na wersję Nomade – bardziej intensywną, dynamiczną, nieokiełznaną. Kobieta pachnąca Chloé Nomade jest „wolna duchem, silna i żądna przygód. Odkrywa świat i jego piękno, i jest ciekawa wszystkiego, co ma jej do zaoferowania”. W nowej odsłonie kwiatowe nuty ustępują miejsca akordom drzewnym i owocowym pod postacią mirabelki i pomarańczy. Wybierz Chloé Nomade jeśli szukasz czegoś kobiecego, a jednocześnie dającego odwagę i pewność siebie.
Perfumy na zimę: Lancôme, La Nuit Trésor
Perfumy zamknięte w fantazyjnej piramidce to prawdziwy afrodyzjak. Obok La Vie Est Belle są jednym z największych bestsellerów Lancôme. Uwodzą zapachem gruszki, karmelu, owocu liczi, paczuli i orchidei. Będą idealne na romantyczny wieczór albo nocną imprezę. Noś je zawsze, gdy chcesz zrobić wrażenie na otoczeniu i być zapamiętana. Ich niewątpliwą zaletą jest trwałość, która nie oznacza bynajmniej, że zapach będzie się za tobą snuł – La Nuit trzymają się blisko ciała, ale gdy tylko ktoś znajdzie się w twojej orbicie, uwalniają całą swoją zniewalającą moc.
Sprawdź: Jaki krem na zimę wybrać? 10 najlepszych kremów ochronnych
Perfumy na zimę: Thierry Mugler, Alien
Fioletowy flakon Alien przykuwa spojrzenie, ale jego zawartość jest nie mniej intrygująca. W tych perfumach krzyżują się nuty drzewne, jaśmin i miodowy bursztyn. Zapach często jest określany jako kompozycja mistrzowska – oszczędna, elegancka, zmysłowa i pełna wyrafinowania. Jaśmin nadaje jej nieco mrocznego charakteru. Także w tym przypadku warto podkreślić trwałość perfum Alien – wystarczy spryskać się nimi raz, aby zapach utrzymywał się cały dzień.
Słynne perfumy taniej nawet o 40%. Poznajcie 9 bestsellerowych zapachów po obniżonych cenach >>
Perfumy na zimę: Dior, Hypnotic Poison
W naszym zestawieniu postanowiłyśmy umieścić coś starszego – padło na Hypnotic Poison od Diora, który premierę miał równo 20 lat temu. Dlaczego to idealne perfumy na zimę? Bo rozgrzewają zmysły obecnością gorzkiego migdała, wanilii, kminku i piżma. Kompozycja jest elegancka i ekstrawagancka zarazem. W sam raz dla fanek uwodzicielskich, ponadczasowych zapachów, których urok nigdy nie mija.
Perfumy na zimę: Michael Kors, Sexy amber
Są nieco mniej drapieżne niż Alien i Hypnotic Poison – ale równie czarujące. Mogą sprawdzić się w przypadku kobiet, które nie lubią zbyt odurzających woni, a jednocześnie chcą czuć się seksownie i wyjątkowo. W przypadku Sexy Amber na pierwszy plan wysuwa się (zgodnie z nazwą) bursztyn, któremu towarzyszą białe kwiaty i drzewo sandałowe. Kompozycja jest nienachalna, nowoczesna, w okresie zimowym idealnie sprawdzi się jako perfumy na co dzień.