Oto 4 najlepsze tusze na opadającą powiekę według AI. Otwierają oko z efektem liftingu rzęs

Jeśli masz opadającą powiekę, najlepsza maskara powinna spełniać najważniejsze punkty. Po pierwsze, powinna unosić i podkręcać rzęsy. Taki "efekt liftingu" otworzy optycznie oko. Po drugie, idealna maskara musi długo się utrzymywać – bez rozmazywania na górnej powiece. Po trzecie, nie może obciążać rzęs – lekkie formuły zapobiegają opadaniu, dlatego to właśnie lekka, nieobciążająca formuła tuszu może okazać się kluczem do sukcesu w wyborze idealnej maskary. AI wskazało mi 4 maskary, które spełniają wszystkie te wymagania. Część z nich z pewnością już znasz, a może nawet masz w swojej kosmetyczce?

Maybelline Lash Sensational Sky High – unosi i wydłuża rzęsy, nie kruszy się

Tego tuszu nie trzeba nikomu przedstawiać. Na KWC cieszy się wysoką oceną - 4,5 na 5 możliwych gwiazdek. Jest w stanie przepięknie wydłużyć i podkręcić włoski, bez efektu ich obciążenia. W dodatku elastyczna szczoteczka dociera nawet do najkrótszych rzęs! W ciągu dnia tusz nie kruszy się i nie rozmazuje, a rzęsy pozostają uniesione i wyraziste. Zdecydowany hit, także mój.

To już moje czwarte opakowanie, więc chyba nie muszę mówić, jak bardzo lubię tę maskarę! Formuła pięknie wydłuża i podkręca rzęsy, dając efekt „rzęs do nieba”. Silikonowa szczoteczka jest elastyczna i precyzyjna – dociera nawet do najkrótszych włosków w kącikach oka, nie sklejając ich.

L’Oréal Paris Telescopic Lift – mocne wydłużenie i podkręcenie

Ta maskara jeszcze bardziej podbija oczekiwania, bo i jej ocena jest jeszcze wyższa! Na KWC to 4,7 na 5 gwiazdek. Na uwagę zasługuje oryginalna szczoteczka tego tuszu. Jest ona silikonowa i posiada kilka powierzchni, na których są osadzone różnej długości "ząbki". Pomaga to uzyskać różnorodne efekty, ale wymaga przyzwyczajenia się i wprawy. Ale efekt jaki daje, to zdecydowanie WOW!

Ma wszystko czego potrzebują moje rzęsy: głęboką czerń, wyciągnięte, uniesione i podkręcone rzęsy. Fajna szczoteczka-na początku nabierała zbyt wiele produktu ale dogadałyśmy się

Benefit Roller Lash – efekt podkręconych rzęs jak po zalotce

Czas na produkty z nieco wyższej półki cenowej. Benefit Roller Lash na KWC ma ocenę 4,1 na 5 gwiazdek, dostępny jest m.in. w Sephorze. Dlaczego nadaje się idealnie dla posiadaczek opadających powiek? Ponieważ pięknie rozdziela i wydłuża rzęsy, nie skleja ich i nie odbija na skórze. Nie kruszy się i nie obsypuje. Spokojnie wytrzymuje 12 godzin bez żadnych poprawek lub nawet dłużej.

Moje rzęsy są dość krótkie. Tusz dobrze rozczesuje, silikonowa szczoteczka jest bardzo poręczna, wydłuża i rozdziela rzęsy. Nie daje efektu oblepionych, sklejonych rzęs. Nie kruszy się, nie odbija na na skórze powiek.

Lancôme Lash Idôle – nie skleja rzęs, ale daje wachlarzowy efekt

Mocne 4,6 na 5 gwiazdek. Szczoteczka Lancôme Lash Idôle ma wygodny grzebyk, który bardzo ładnie rozdziela rzęsy. Bardzo istotne dla mnie jest to, że podtrzymuje skręt zalotki i się nie kruszy. Rzęsy są ładnie podkreślone i można bez problemu dokładać kolejne warstwy, aby zbudować grubość i długość włosków. Tusz ma lekką, ale bardzo intensywną formułę, która nadaje rzęsom oszałamiający volumen i długość, bez sklejania. Co ważne, tusz nie osypuje się w ciągu dnia, a rzęsy pozostają idealnie zwarte przez wiele godzin. Efekt jest naturalny, ale wyrazisty, a przy tym rzęsy wyglądają na lekkie i uniesione. Produkt nie obciąża rzęs, co daje efekt otwartego spojrzenia.

Zdecydowanie najlepsza maskara którą kiedykolwiek używałam. Pięknie wydłuża rzęsy i daje cudowny efekt. Nie skleja i nie pogrubia brzydko rzęs. Zdecydowanie polecam każdemu kto uwielbia makijaż clean girl