Oscary 2025: Stare Hollywood powraca w wielkim stylu. 3 trendy beauty z czerwonego dywanu
Hollywoodzkie gwiazdy znów udowodniły, że klasyka ma w sobie nieśmiertelny urok. Czerwony dywan zamienił się w scenę rodem z lat 40. i 50., gdzie tradycja spotkała się z nowoczesnością, tworząc jeden z najbardziej stylowych wieczorów w historii gali.
Zastanawiacie się, jakie trendy beauty zdominują 2025 rok? Nie musicie szukać daleko – wystarczy spojrzeć na czerwony dywan Oscarów. Hollywoodzki czerwony dywan od lat wyznacza kierunek w świecie mody i urody, a tegoroczna gala nie pozostawia wątpliwości: retro wraca na salony. Największe gwiazdy jednogłośnie postawiły na looki inspirowane dawnym blaskiem kina: czerwień na ustach, perfekcyjnie ułożone fale i klasyczny manicure.
Hollywoodzkie fale
Oscary 2025 upłynęły pod znakiem klasycznej elegancji – zwłaszcza jeśli chodzi o fryzury. W tym roku czerwony dywan należał do złotej ery Hollywood, a prawdziwym hitem okazały się ponadczasowe fale w stylu glamour.
Emma Stone, Selena Gomez, Margaret Qualley i Elle Fanning postawiły na perfekcyjnie ułożone loki, lśniące pasma i głębokie przedziałki, które przywodziły na myśl ikony kina lat 40. i 50. XX wieku. Na czerwonym dywanie można było podziwiać zarówno romantyczne fale nonszalancko opadające na jedno ramię, jak i nowoczesne interpretacje retro stylu – eleganckie upięcia z wywiniętymi końcami czy ultra gładkie fryzury z subtelną falą podkreślającą rysy twarzy.
Trend ten idealnie komponował się z kreacjami wieczoru – metaliczne tkaniny, efektowne dekolty i biżuteria inspirowana stylem vintage tworzyły harmonijną całość. Tej nocy czerwony dywan błyszczał w najlepszym wydaniu.
Nie zabrakło też nowoczesnych wariacji – niektóre gwiazdy łączyły fale z wet lookiem, inne dodawały im objętości i kontrolowanego nieładu, sprawiając, że styl retro zyskał współczesny charakter. Jedno jest pewne: Oscary 2025 były najlepszym dowodem na to, że klasyka nigdy nie wychodzi z mody – ona po prostu ewoluuje.
Classic manicure
Nie inaczej było też w przypadku wyboru manicure – na czerwonym dywanie zwracały uwagę przede wszystkim efektowne kreacje, ale to w detalu tkwi prawdziwa siła. Subtelne, ale dobrze przemyślane stylizacje paznokci dopełniały całość looku, podkreślając retro klimat tegorocznych Oscarów.
Margaret Qualley postawiła na ponadczasową czerń w swojej stylizacji, ale to manicure dodał jej lookowi subtelnego pazura. Przebłyski czerwieni na tle prostej, eleganckiej kreacji były jak ukłon w stronę klasyki – minimalizm, ale z wyraźnym, odważnym akcentem. To reinterpretacja klasycznej czerwieni w wersji nieoczywistej, bardziej współczesnej i lekko nonszalanckiej.
Z kolei Ana de Armas i Emma Stone postawiły na zupełnie inną estetykę – ich wyborem był krótki Milky Manicure, który od kilku sezonów nie wychodzi z mody. Mleczna, półtransparentna tafla na paznokciach doskonale komponowała się z ich kreacjami, które łączyły retro szyk z nowoczesnym twistem. Efektowne suknie z metalicznymi detalami zestawione z delikatnym, niemal niewidocznym manicure to idealny balans pomiędzy "starym" i "nowym" Hollywood.

Tegoroczny wybór manicure pokazuje, że klasyka nigdy nie wychodzi z mody, a detale, choć subtelne, mogą całkowicie zmienić odbiór stylizacji. Czerwień, mleczna biel czy krótkie, perfekcyjnie opiłowane paznokcie – wszystko to tworzyło hołd dla dawnej elegancji, ale w ultranowoczesnym, współczesnym wydaniu.
Makijaż
Skoro czerwony dywan, to oczywiście nie sposób nie wspomnieć o makijażu. Na tegorocznych Oscarach wyraźnie dało się zauważyć inspiracje stylem retro i Old Hollywood – zarówno w stylizacjach, jak i w makijażach gwiazd. Subtelny, perfekcyjnie dopracowane detal i klasyczna elegancja zdominowały czerwony dywan.
Elle Fanning postawiła na delikatny, świeży makijaż, który doskonale współgrał z jej romantyczną suknią. Rozświetlona cera, subtelnie podkreślone oczy w neutralnych odcieniach oraz naturalne, różowe usta przywodziły na myśl gwiazdy kina lat 50., takie jak Grace Kelly. Całość wyglądała lekko, ale niezwykle elegancko.
Z kolei bardziej dramatyczna interpretacja stylu retro pojawiła się w przypadku innych gwiazd. Wyraziste konturowanie, mocniejsze podkreślenie oczu oraz klasyczne czerwone usta dodały lookom charakterystycznej dla lat 40. i 50. teatralności. Widać było także inspiracje ikonami w stylu Marleny Dietrich – szczególnie w ostrzejszych, geometrycznych kształtach kreacji, którym często towarzyszyły mocniejsze akcenty makijażowe, takie jak wyraźnie zaznaczone brwi czy graficzna kreska na oku.
Całość tworzyła hołd dla klasycznej hollywoodzkiej elegancji, ale w nowoczesnym wydaniu – zamiast ciężkich, matowych wykończeń dominowała świetlista skóra i bardziej współczesne podejście do makijażu glamour.