Modne dziewczyny w tym sezonie porzuciły ten kosmetyk do makijażu. Zdecydowały, że jest całkowicie passé
Codzienny makijaż jesienią skłania się ku naturalnym trendom, a jednym z najmocniejszych jest bojkot mascary. Wiele z nas nie wyobraża sobie wyjść z domu i nie mieć go na rzęsach, ale okazuje się, że tusz do rzęs nie jest już potrzebny, aby podkreślić oko.
- Aleksandra Urbaniak
Cool dziewczyny z internetu są zwolenniczkami makijażu bez użycia tuszu – zawyrokował serwis The Zoe Report. I rzeczywiście coś jest na rzeczy. Ostatnio Hailey Bieber coraz częściej pomija ten kosmetyk w swojej makeupowej rutynie. Na słynnej apce zaroiło się też od tutoriali na minimalistyczny makijaż, który uwzględnia tylko bronzer, róż i korektor. Ale nawet gdy spojrzymy na zdjęcia z wybiegów, można zauważyć odwrót od tuszowania rzęs. Makijażyści pracujący za kulisami pokazów szukają dziś zupełnie nowych środków wyrazu – zamiast podkreślać rzęsy malują u modelek wirtuozyjne kreski, stawiają na powiekach metaliczne akcenty albo sięgają po nasycone, kolorowe cienie.
Jak obejść się bez mascary i nadal zachwycać wyrazistym spojrzeniem? Zanim spiszesz ten pomysł na straty, pomyśl, jaką wygodą jest rezygnacja z malowania rzęs – zwłaszcza jesienią i zimą. Śnieg, deszcz i para wodna potrafią rozmyć nawet najtrwalszy tusz. Poza tym, jest coś niesamowicie pociągającego w makijażu, który wydaje się bezpretensjonalny i niedokończony. Paradoksalnie, to właśnie gruba warstwa czarnej mascary i doklejanie sztucznych rzęs może odbierać spojrzeniu świeżość i młodzieńczość. Dobrze wiedzą o tym Francuzki, którym często wystarczy kilka kropel kremu BB, wyczesanie brwi oraz rozprowadzenie odrobiny różu na policzkach i powiekach, żeby być gotową do wyjścia.
Oto pomysły, jak zastąpić tusz w makijażu, by wyglądać bardziej świeżo i beztrosko na co dzień.
Zadbaj o brwi
Francuzka może wyjść z domu bez pomalowania rzęs – ale na pewno nie pominie brwi. To rama dla twarzy, która wyostrza i podkreśla rysy skuteczniej niż najlepsza maskara z efektem volume. Francuzki często mają szczęście posiadać naturalnie bujne łuki brwiowe, więc z reguły nie muszą stosować specjalnych makijażowych sztuczek. Wyskubane brwi na pewno nie są ich bajką. Jeśli już, to wyczesują je do góry i utrwalają za pomocą transparentnego żelu. Nastroszone włoski dają efekt pełniejszych łuków. Ważne, aby efekt utrzymał się cały dzień, dlatego najlepiej sięgnąć po coś ultramocnego, co utrwali włoski na wiele godzin, np. The Brow Glue od NYX. Żel-klej „zamraża” kształt brwi i sprawia, że są nie do ruszenia przez cały dzień.
Aby pogłębić kolor łuków, warto pofarbować je henną albo skorzystać z laminacji w salonie. To daje jeszcze większą wygodę, bo nie trzeba w żaden sposób dodatkowo ich podkreślać.
Mocniej pomaluj usta
Zobaczcie, jak intrygująco wygląda kontrastowy makeup, w którym ciemne usta przeciwstawione zostają „nagim” oczom. Modelki z pokazu Ulli Johnson nie miały na rzęsach ani grama tuszu i cienia – ale dzięki mocniej podkreślonym wargom, ich look był zmysłowy i efektowny.
Jeśli rezygnujecie z maskary, możecie poszaleć z makijażem ust. Śmiało sięgajcie po szminki w kolorach czerwieni, burgundu, a nawet śliwki. Taki makijaż jest seksowny, a zarazem wyrafinowany.
Wzmocnij rzęsy naturalnie
Aby rzęsy były długie i ciemne, nie trzeba ich malować – wystarczy wzmocnić. Jeden prosty gest, jakim jest nakładanie co wieczór odżywki, może zrobić ogromną różnicę. Potrzeba jedynie trochę cierpliwości. Dobra odżywka jest w stanie nawet naturalnie podkręcić rzęsy – jak produkt Revitalash. Tę kultową formułę stosuje sama Kim Kardashian. W swoim składzie zawiera BioPeptin Complex®, wyciągi z palmy sabałowej, żeń-szenia, a także witaminy i aminokwasy. Ten naturalny koktajl składników odżywia cebulki i pobudza wzrost rzęs, podkręcając je o 50%.
Kolejnym produktem, na który warto zwrócić uwagę, jest drogeryjne serum do rzęs od Eveline Cosmetics. SOS Lash Booster 5w1 to innowacyjny kosmetyk, działający na wielu poziomach, zapewniając kompleksową pielęgnację. Jest to produkt, który pełni rolę zarówno odżywki, serum odbudowującego, jak i aktywatora wzrostu rzęs. Dzięki skoncentrowanej formule, wzbogaconej o D-Panthenol, olej arganowy i kwas hialuronowy, odżywka intensywnie regeneruje rzęsy, przywracając im zdrowy wygląd, jednocześnie stymulując ich wzrost. Regularne stosowanie produktu sprawia, że rzęsy stają się wyraźnie zagęszczone, mocniejsze i bardziej odporne na uszkodzenia. Praktyczny aplikator ułatwia precyzyjne nałożenie serum, co dodatkowo wzmacnia efekt odżywienia i zwiększa komfort użytkowania. Eveline SOS Lash Booster to rozwiązanie idealne dla osób, które marzą o dłuższych, gęstszych i zdrowszych rzęsach bez konieczności stosowania sztucznych metod.
Pokryj powiekę jednym, wyrazistym cieniem
Nie musisz blendować kilku rodzajów cieni ani znać techniki cut crease, aby uzyskać efektowny makijaż powiek. Coraz modniejszy jest makeup, w którym aplikujemy tylko jeden cień. Temu trendowi hołduje marka Merit, która ostatnio wypuściła gamę Solo Shadows będącą obiektem pożądania wszystkich redaktorek beauty (my też o nich marzymy). Podobną drogą poszła marka Chanel, która tej jesieni wylansowała sypkie cienie Ombre Première Libre. Ich miękka, stonowana kolorystyka nadaje spojrzeniu wyjątkowej głębi. Wystarczy rozetrzeć je na powiece dołączoną gąbeczką, aby uzyskać spektakularny makeup oka. Tusz będzie całkowicie zbędny.
Doskonały sposób na podkreślenie oczu bez użycia tuszu do rzęs to również cień do powiek w sztyfcie od Fenty Beauty. Jego kremowa formuła zapewnia intensywny kolor już po jednym pociągnięciu, co sprawia, że aplikacja jest szybka i łatwa. Kolekcja oferuje zarówno matowe, jak i błyszczące odcienie, idealne do tworzenia różnorodnych efektów makijażowych. Cień można nakładać zarówno palcami, jak i pędzlem, a jego trwałość jest imponująca – odporna na pot, ciepło, wodę i rozmazywanie. Produkt nie zbiera się w załamaniu powiek i można go nakładać warstwowo, by regulować intensywność koloru. Wysuwana końcówka kredki ułatwia precyzyjne nałożenie, sprawiając, że makijaż oczu staje się wyjątkowo prosty i efektowny.