Reklama

W tym artykule:

  1. Lekka emulsja do twarzy – Resibo Peace Maker
  2. Nawilżająco-łagodzące składniki emulsji
  3. Te kosmetyki znalazły się na mojej czarnej liście
Reklama

Jeżeli jest się posiadaczem tak wrażliwej cery, jak moja, warto postawić w pielęgnacji na minimalizm. Zamiast całego szeregu kosmetyków, stosuję jeden mało znany kosmetyk. To lekka emulsja polskiej marki. Moja skóra nie tylko toleruje, lecz wręcz kocha. Dzięki niej mogłam zrezygnować w wielu kosmetyków, zawierających w składzie substancje niezalecane w pielęgnacji mojej twarzy.

Lekka emulsja do twarzy – Resibo Peace Maker

Lekka emulsja Resibo Peace Maker ma działanie łączące nawilżenie z regeneracją i ochroną skóry, ale dodatkowo można też zauważyć naturalne ujędrnienie i wygładzenie zmarszczek. Odżywcza, ale niezapychająca, formuła wspiera odbudowę naturalnej bariery ochronnej, zapobiegając utracie wody i łagodząc podrażnienia, ale przynosi też korzyści przy cerze trądzikowej (potwierdzają to opinie Internautów). Dzięki właściwościom kojącym zmniejsza wrażliwość skóry, przywracając jej komfort i zmniejszając widoczność zaczerwienień.

Resibo Peace Maker chociaż jeszcze mało znany, to otrzymuje wysokie oceny w różnych zakątkach Internetu. W drogerii Hebe: 4,7/5 gwiazdek (14 opinii), w porównywarce Ceneo 4,8/5 gwiazdek (14 opinii), a w serwisie KWC 4,3/5 gwiazdek (12 opinii).

Nawilżająco-łagodzące składniki emulsji

Emulsja jest oparta na bazie wody, a z jej nawilżające działanie odpowiadają zawarte w składzie emolienty i humektanty. Wśród nich są te dobrze znane (kwas hialuronowy, skwalan, olejek chia), a także mniej znane, np. olej z otrąb ryżowych. Skład emulsji został wzbogacony o pantenol i witaminę E, które koją podrażnienia, przyspieszają regenerację, a także nawilżają i zmiękczają naskórek redukując widoczność suchych zmarszczek. Producent nie zapomniał także o osobach z cerą skłonną do trądziku i zaskórników, dlatego w emulsji znajduje się także niacynamid. Warto wyróżnić także nietypowy kompleks naturalnych wosków roślinnych, które chronią skórę przed podrażnieniami i zapobiegają przesuszaniu naskórka. Działanie kosmetyku uzupełniają ceramidy, które nie tylko wspierają nawilżenie cery, lecz także poprawiają jej sprężystość.

biżuteria
launchmetrics/spotlight

Te kosmetyki znalazły się na mojej czarnej liście

Nie padną tu jednak żadne nazwy konkretnych marek. Aby zminimalizować ryzyko problemów

, warto unikać kosmetyków, które mogą działać drażniąco, wysuszająco lub alergizująco. Wśród nich jest potężna grupa kosmetyków zawierających dodatek perfumy i kompozycji zapachowych innych niż naturalne, a także silniejsze oleje eteryczne (np. olejek z drzewa herbacianego, lawendowy). Czarna lista zawiera także produkty, które w składzie mają substancje konserwujące, takie jak parabeny, SLS/SLES, a także sztuczne barwniki, silikony i olej parafinowy. Z mojej pielęgnacji całkowicie odpadły kosmetyki zawierające składniki aktywne o wysokim potencjale drażniącym, np. kwas glikolowy, kwas salicylowy, retinoidy.

Reklama

Bez względu na skład, zrezygnowałam także z peelingów mechanicznych (nawet tych drobnoziarnistych, mocno kryjących podkładów i kosmetyków wodoodpornych wymagających demakijażu za pomocą płynu micelarnego.

Reklama
Reklama
Reklama