Reklama

W tym artykule:

  1. 1. Dobra baza, czyli krem oil-free
  2. 2. Podkład wodny, który się nie zwarzy
  3. 3. Wodoodporna maskara
  4. 4. Minimalizm w kolorze
  5. 5. Transparentny puder dla utrwalenia
Reklama

Gdy temperatury przekraczają 28 stopni, większość kosmetyków zmienia swoje właściwości. To nie przypadek, że na wielu z nich widnieje informacja, aby przechowywać je w temperaturze pokojowej i z dala od światła. Upalna, słoneczna pogoda to zupełna odwrotność warunków, dla których kosmetyk został zaprojektowany. Stąd latem tak ważne jest przestawienie się na lżejsze formuły oraz aplikowanie kosmetyków inaczej, niż na przykład zimą.

Lekkie konsystencje, cieńsze warstwy, mniej precyzji, więcej improwizacji – to cztery główne zasady letniego makijażu, który ma wyglądać dobrze nawet w najbardziej ekstremalnych warunkach. Jak to ugryźć w praktyce?

1. Dobra baza, czyli krem oil-free

Nie jesteśmy wielkimi fankami silikonowych baz pod makijaż stosowanych codziennie. Są niezastąpione, gdy twój makeup musi wytrzymać całą noc, ale w upały niosą ze sobą podwójne ryzyko. Po pierwsze: to kolejna po kremie warstwa, pod którą skóra „dusi” się i może produkować więcej sebum; po drugie, bazy używane codziennie mogą nie służyć cerom skłonnym do trądziku i z czasem doprowadzić do wysypu.

W gorące dni twoim jedynym primerem powinien być krem nawilżający na bazie wody i humektantów. Dlaczego? Skóra łatwo je chłonie. Takie formuły nie tworzą na jej powierzchni okluzyjnej warstwy, która nasila błyszczenie. Dodatkowo, humektanty (np. kwas hialuronowy czy gliceryna) przyciągają wodę, więc cera otrzymuje optymalną dawkę nawilżenia na cały dzień. Bogate kremy oparte na olejach i masłach zostaw na jesień i zimę – ich konsystencja pod wpływem ciepła spowoduje, że wszystko, co na nie nałożysz (podkład, korektor, puder), zacznie dosłownie ściekać z twarzy wraz z potem i sebum. Mało atrakcyjna wizja, prawda?

Żeby do niej nie dopuścić, postaw na coś lekkiego, o żelowej konsystencji, co podziała na skórę jak szklanka orzeźwiającego napoju. Zwróć uwagę na skład, który powinien zaczynać się od wody, a dalej zawierać wiążące wilgoć humektanty. Znajdziesz je na przykład w koreańskim kremie Laneige Water Bank wypełnionym po brzegi wodą mineralną i kwasem hialuronowym. Ugasi pragnienie skóry suchej, mieszanej, tłustej – bez uczucia ciężkości.

2. Podkład wodny, który się nie zwarzy

Przejdźmy do sedna, czyli podkładu. Robiąc makijaż, powinnaś zwracać uwagę, by jego formułę dopasować do bazy. Jeśli tą bazą jest krem o wodnistej konsystencji – wybierz fluid o podobnym składzie, dzięki czemu oba kosmetyki harmonijnie się połączą. Unikniesz w ten sposób zwarzenia czy „ciastkowania się” podkładu. Produkty tego typu zwykle mają lekkie lub średnie krycie, ale jeśli masz nieco więcej do zakamuflowania, nie zrażaj się. Zastosuj trik makijażystów, który polega na aplikowaniu kilku bardzo cienkich warstw podkładu. Dokładaj warstwy tylko tam, gdzie to konieczne, aby zakryć wypryski, przebarwienia czy zaczerwienienia. W ten sposób uzyskasz supernaturalny efekt i nie obciążysz cery. Wśród podkładów na bazie wody hitem jest MAC Face & Body – ulubieniec wizażystów, o satynowym, transparentnym wykończeniu, którego krycie można z łatwością budować. Sprawdzi się też kultowy Born This Way od Too Faced, który w składzie ma wodę kokosową i kwas hialuronowy.

Podkłady na bazie wody. Najlepsze podkłady na bazie wody
Launchmetrics/Spotlight

3. Wodoodporna maskara

Tak zwane „oczy pandy” w upały stają się prawdziwą zmorą. Wystarczy delikatne potarcie powiek dłonią albo zbyt częste mruganie, a tusz zaczyna migrować w różne rejony twarzy. Dlatego latem koniecznie zaopatrz się w dobrą, wodoodporną maskarę, której nie ruszy pot ani wilgoć. Nasz typ? All Eye Want od marki Inglot. Gęsta i silikonowa szczoteczka idealnie rozczesuje rzęsy i precyzyjnie rozprowadza formułę po włoskach, zapewniając przepiękny efekt uniesionych. ale naturalnych rzęs. Maskara również posiada właściwości pielęgnacyjne.

4. Minimalizm w kolorze

Upalne dni to niezbyt dobry czas na wirtuozerskie makijaże, które wymagają perfekcji i precyzji. W każdej chwili coś może się rozmazać i dotrwanie do wieczora z idealną kreską na oku albo barwnym smokey eye stanowi duże wyzwanie. Poza tym, po co tracić godziny przed lustrem, gdy na zewnątrz jest tak piękna pogoda? Lepiej postawić na makeup w stylu Francuzek – naturalny, nonszalancki, z nutą improwizacji. Po nałożeniu lekkiego podkładu, paryżanki jedynie podkreślają rzęsy oraz nadają twarzy nieco kolorytu. W tym celu posługują się wielofunkcyjnymi sztyftami i paletkami w kremie. Ten sam odcień palcami nakładają na usta, policzki i powieki, by stworzyć subtelną chmurkę koloru. Et voilà! To cały ich makijaż. Czasami, by nadać twarzy trochę blasku, dodatkowo aplikują na kości policzkowe i w kącikach oczu kremowy rozświetlacz. Tak wykonany makeup wygląda zawsze świeżo, promiennie i młodzieńczo. No i nie ryzykujesz, że upał i wilgoć go popsują. Jedyny produkt, który będzie ci potrzebny, to paleta barwnych pomadek lub róż w kremie, sztyfcie bądź płynie. Proste i praktyczne, zwłaszcza na wakacjach.

Reklama

5. Transparentny puder dla utrwalenia

Puder potrafi „scalić”, a przez to przedłużyć trwałość wszystkich warstw makeupu, dlatego nigdy nie pomijaj go malując się w upalny dzień. Sięgaj jednak po formuły o lekkim, transparentnym wykończeniu, aby nie dokładać kolejnych, ciężkich warstw kosmetyku na twarz, bo każda następna grozi efektem „ciasteczka”. Najlepiej postaw na formułę opartą o naturalne minerały. Mineralne pudry są przyjazne dla skóry, niekomadogenne i mają właściwości lecznicze. Zawarty w nich tlenek cynku zapobiega rozwojowi bakterii powodujących trądzik oraz reguluje wydzielanie sebum. Latem pięknie wyglądają na twarzy te w wersji rozświetlającej – zawarte w nich drobinki miki nadają cerze zdrowy, wakacyjny glow. Skóra opalizuje w promieniach słońca i wydaje się przez to optycznie młodsza. Nasz must-have o tej porze roku to oczywiście puder od Annabelle Minerals – daje efekt miękkich konturów i powleka cerę satynową mgiełką, która minimalizuje widoczność porów oraz innych niedoskonałości. Twarz wygląda jak po obróbce w Photoshopie - tyle, że rezultat widać na żywo.

Reklama
Reklama
Reklama