Makijaż na Halloween - inspiracje last minute

Bernhard Willhelm
Najbardziej przerażające, filmowe wręcz, makijaże tego sezonu zaprezentowano podczas pokazu Bernhard Willhelm jesień-zima 2013. Są dość łatwe do wykonania, wymagają jedynie sporo cierpliwości. Z pewnością każda z nas ma w kosmetyczce białą i czarną kredkę do oczu - na bazie tych dwóch kosmetyków wyczarujecie demoniczne wzory. Najmniej skomplikowane są efektowne graficzne podziały, ale prawdziwy hit to oko namalowane na powiece. Trudno wykonać je samemu, ale wystarczy pomoc wprawnej w makijażu koleżanki. Efekt jest zniewalający - sprawdziłyśmy!

Black Eye

Klasycznym pomysłem na Halloween jest czarny makijaż oczu. Na imprezę przebieraną nie powinien to być seksowny, cieniowany smoky eye, a raczej jego mroczna karykatura. Do wyboru macie czarne, graficzne obwódki z wybiegu Antonio Marras albo rozmazane, "mokre" oko Jean Paul Gaultier.

Dobrym halloweenowym pomysłem może być też czarne oko w stylu Prady. Makijaż powstał z użyciem cieni w kolorze głębokiej czerni, białej, pomarańczowej i kobaltowej kredki. Totalnie zniekształca oko, ale w ten wieczór chodzi o efekt zaksoczenia. Manicure w stylu Gagi

Dom mody Thierry Mugler pod kierownictwem Nicoli Formichetti stawia na szok i awangardę. W tym sezonie zaprezentował najbardziej oryginalne pomysły na manicure. Na co dzień są mało praktyczne, ale na Halloween będą jak znalazł.

Krwisty make up

Czerwony jest kolorem rzadko stosowanym na oku, ale czerwone cienie i eyelinery znajdziecie w ofercie marek charakteryzatorskich oraz np. Inglota. Na jesień makijaż z czerownym akcentem zaproponowała Donna Karan i Phillip Lim.

Rzęsy Paper Self

Pomysł last last minute - wpadnij do Sephory i kup najmodniejsze rzęsy papierowe. Kosztują ok. 70 zł, ale są tak efektowne, że oszczędzą Ci czasu poświęconego na pełny makijaż. Chyba, że wolisz też zaszaleć z kolorem, jak makijażyści pokazu Manisha Arory.

Na deser załączamy także nasz ulubiony Halloweenowy tutorial. Jeśli pamiętacie film "Kto zabił Królika Rogera?", kojarzycie papierowy symbol seksu - komiksową Jessicę Rabbit. Jak upodobnić się do przerysowanej postaci tłumaczy Andrea: