Lokówka, która zakręci włosy za Ciebie! Stworzy piękne loki i doskonałe fale w kilka minut [ELLE.pl testuje]
Uwielbiam, gdy moje włosy są zakręcone lub pofalowane, ale szczerze nie znoszę całego procesu stylizacji na ciepło. Przetestowałam już nie jedną lokówkę, ale efekt był zawsze podobny — godzina spędzona w łazience, poparzone palce, a po chwili od wyjścia z domu efekty moich starań były wręcz niezauważalne. Ostatnio już zupełnie straciłam zapał i przestałam sięgać po lokówki, przyzwyczajając się powoli do prostych pasm i z gasnącą nadzieją czekając na rewolucję w kategorii gadżetów beauty. Doczekałam się!
- Philips w ELLE
Dziś przedstawię Wam urządzenie, które przyczyniło się do szczęśliwego zakończenia mojej zakręconej historii. Jakiś czas temu miałam przyjemność testować suszarkę Philips z serii SenseIQ, która dzięki spersonalizowanym, adaptacyjnym, inteligentnym rozwiązaniom wniosła pozornie zwykłe suszenie włosów na poziom zabiegu pielęgnacyjnego. Teraz do linii SenseIQ dołączyła lokówka. I to nie zwykła lokówka, ale taka, która kręci włosy za mnie. I to w kilka minut.
Gdy otworzyłam pudełko zobaczyłam coś w rodzaju... tulipana? Dziwna budowa lokówki zachęciła mnie do testu i zniechęciła jednocześnie - wiedziałam, że urządzenie samo będzie nawijać włosy i trochę bałam się tego, że połowę z nich stracę, ale z drugiej strony jestem totalną gadżeciarą. Wszystkie negatywne myśli odeszły w zapomnienie już po zakręceniu pierwszego pasma. Lokówka SenseIQ okazała się...
...najwygodniejszym sprzętem do stylizacji włosów, jaki miałam przyjemność kiedykolwiek testować!
Sama nawija włosy, niczego nie plącze i nie szarpie. Wystarczy 8 sekund, aby z dość grubego pasma powstał piękny i - co najważniejsze - trwały lok.
Zakręcenie wszystkich włosów zajęło mi około 7 minut. Tak, tylko 7 minut.
I tu muszę podkreślić, że moje włosy do najrzadszych nie należą. Dodatkowo, po skończeniu stylizacji pasma były ekstremalnie gładkie i lśniące - wszystko dzięki technologii SenseIQ, która bada włos, dostosowuje się do jego kondycji i dba o niego tak, aby nie narażać zdrowia, jednocześnie zapewniając doskonałe rezultaty stylizacji.
"Nowa lokówka automatyczna Philips dzięki technologii SenseIQ zapewnia doskonałą ochronę włosów przed wysoką temperaturą, pomaga zachować 3 razy więcej ich naturalnego nawilżenia* i 95%** ich naturalnej siły. Technologia SenseIQ pozwala cieszyć się pięknymi, zdrowo wyglądającymi włosami bez kompromisów w zakresie wydajności stylizacji" - tłumaczy marka Philips.
Przed przystąpieniem do testu lokówki Philips SenseIQ byłam bardzo ciekawa, czy da się przy jej użyciu uzyskać efekt beach waves, które uwielbiam. Udało się! Ale z Philips SenseIQ wykonacie wiele różnych stylizacji - od miękkich fal, po sprężyste loki. A wszystko dzięki możliwości dostosowania aż 3 parametrów - temperatury (170°C - 190°C - 210°C), czasu (12 s – 10 s – 8 s) i kierunku kręcenia loków. Dodatkowo, lokówka powiadomi Was sygnałem dźwiękowym, gdy pasmo zostanie odpowiednio zakręcone - zero dotykania i poparzonych palców. Cudo!
*50x/sec x średnio 12min sesji stylizacji
**vs. lokówka Philips BHB864, w celu osiągnięcia takich samych rezultatów