Kwas hialuronowy to przeszłość. Te 3 składniki nawilżą skórę znacznie silniej – aż do 72 godzin
Wciąż myślisz, że to kwas hialuronowy jest królem wśród składników nawilżających? Tak było jeszcze do niedawna, gdy zewsząd atakowały nas jego reklamy. Jednak przez ostatnie lata laboratoria kosmetyczne pracowały pełną parą, aby odkryć jeszcze lepsze substancje wiążące wodę w naskórku i dodające skórze ekstra dawkę nawodnienia. Efekt? Okazało się, że istnieją składniki mogące nawilżać cerę nawet 10 razy silniej niż stary, nudny kwas hialuronowy. I nie, wcale nie są droższe ani trudniej dostępne – po prostu mają słabszy marketing, dlatego mogłaś o nich nie wiedzieć. Oto trzy z nich, które warto włączyć do swojej pielęgnacji.
- Aleksandra Urbaniak
W tym artykule:
- 1. Pentawityna, czyli nawilżenie do 72 godzin
- 2. Kwas poliglutaminowy, czyli nawilżenie razy 10
- 3. Trehaloza, czyli „fontanna młodości”
Serum z kwasem hialuronowym wyjątkowo długo utrzymywało się w czołówce najmodniejszych kosmetyków do pielęgnacji twarzy. Miała go w swoim portfolio dosłownie każda marka beauty. Ale te bardziej innowacyjne, idące z duchem czasu, zaczęły dostrzegać pewne znużenie tym składnikiem – a także jego ograniczone możliwości. Bo popularność, jaką zyskała ta substancja, w dużej mierze oparta jest na micie „profesjonalnego” związku używanego w zabiegach medycyny estetycznej. Tymczasem kwas hialuronowy podawany strzykawką przez lekarza i kwas hialuronowy w drogeryjnym serum, to zupełnie dwie różne bajki. Wbrew marketingowym sloganom, kosmetyk nakładany od zewnątrz nie „wyprasuje” głębokich zmarszczek mimicznych tak jak wypełniacz na bazie kwasu hialuronowego. Czy w takim razie istnieje dla niego jakiś lepszy zamiennik?
Istnieje – jest ich nawet kilka. My przyjrzymy się trzem, a jest to: kwas poliglutaminowy, izomerat sacharydowy (pentawityna) oraz trehaloza.
1. Pentawityna, czyli nawilżenie do 72 godzin
Pentawityna, inaczej izomerat sacharydowy (INCI: Saccharide Isomerate) to polisacharyd pozyskiwany z roślin. Jak wykazały badania, przyciąga i wiąże wilgoć w naskórku tak skutecznie, że uczucie nawilżenia trwa przez 3 doby. Taki wynik trudno pobić. Testy in-vivo udowodniły ponadto, że pentawityna poprawia wygląd skóry, przywraca skórze komfort, łagodzi podrażnienia oraz wzmacnia barierę ochronną skóry.
W jakich kosmetykach występuje pentawityna? Składnik o tej nazwie znalazłyśmy w serum oraz kremie polskiej marki Nudmuses. To naturalne formuły stworzone na bazie roślinnych składników przeciwzmarszczkowych i nawilżających. W składzie serum, oprócz pentawityny, na uwagę zasługuje EPS Seafill - egzopolisacharyd produkowany przez morski plankton, który w ciągu 15 minut daje efekt napięcia i wygładzenia skóry. To jak bezinwazyjny lifting w butelce.
Działanie serum wzmocni krem nawilżający – także z zawartością izomeratu sacharydowego. Wzbogacono go o silny składnik anti-aging: ekstrakt z łodygi brązowej algi Undaria pinnatifida, który pobudza produkcję kolagenu w skórze. Jak wykazano, jego regularne stosowanie daje efekty już po 14 dniach. Po tym czasie powierzchnia i objętość zmarszczek na czole, wokół ust oraz bruzd nosowo-wargowych ulega znacznemu zmniejszeniu.
2. Kwas poliglutaminowy, czyli nawilżenie razy 10
A może wybierzesz PGA – czyli kwas poliglutaminowy? Udowodniono, że Polyglutamic acid także ma sporą przewagę nad kwasem hialuronowym. Szacuje się, że związek ten nawilża skórę od 4 do nawet 10 (!) razy lepiej. Oba związki często łączy się w tym samym kosmetyku, aby jeszcze bardziej zwiększyć skuteczność formuły. Warto dodać, że PGA wspomaga produkcję naturalnego czynnika nawilżającego (NMF). To mieszanina związków będących naturalnym budulcem naskórka – stąd wniosek, że regularna aplikacja kwasu poliglutaminowego wzmacnia barierę hydrolipidową i zapobiega odwodnieniu.
Innowacyjny magnes wilgoci, jak określa się kwas poliglutaminowy, można spotkać w coraz większej liczbie kosmetyków – i to tych całkiem przystępnych cenowo. Najlepszym przykładem jest linia bielendy Water Balance. W gamie produktów znalazł się intensywnie nawilżające serum oraz krem, który uzupełnia jego działanie. Oba kosmetyki zawierają wysoką dawkę PGA, który połączono z niskocząsteczkowym kwasem hialuronowym. Ze względu na dobrą cenę, warto kupić oba produkty i stosować razem w jednej rutynie pielęgnacyjnej. Zaufaj nam – po kilku dniach cera będzie jędrna i sprężysta jak żelka.
3. Trehaloza, czyli „fontanna młodości”
Często potrzeba nawilżenia idzie w parze z chęcią zapobiegania procesom starzenia. Te dwie funkcje z powodzeniem spełnia trehaloza (INCI: Trehalose). W odróżnieniu od kwasu hialuronowego, który ma działanie jedynie nawilżające, trehaloza aktywnie hamuje pogłębianie się zmarszczek i przedłuża młodość. Jest to disacharyd zbudowany z dwóch cząsteczek glukozy, który oprócz tego, że przyciąga wilgoć, wykazuje też właściwości antyoksydacyjne – a więc zwalcza wolne rodniki uszkadzające DNA komórek skóry i prowadzące do przyspieszenia procesów starzenia. Określenie „fontanna młodości” w przypadku trehalozy jest jak najbardziej na miejscu, ponieważ stosując ją, otrzymujemy efekt nawodnienia i anti-aging w jednym kroku.
I w tym przypadku łatwo znaleźć na rynku dobre kosmetyki z trehalozą, które stosowane w jednej rutynie pielęgnacyjnej znacząco poprawią wygląd cery. W przypadku serum warto wybrać bestseller od BasicLab – Serum Wypełniające z 10% trehalozą, 5% peptydem SNAP-8 i małocząsteczkowym kwasem hialuronowym. Ten fenomenalny produkt zyskał ogromną popularność wśród internautek. Jego nazwa jest nieprzypadkowa, bo formuła naprawdę wypełnia zmarszczki – nie tylko za sprawą trehalozy, ale też neuropeptydu SNAP-8 nazywanego „bezpiecznym botoksem”. Powoduje on mikrorelaksację mięśni twarzy odpowiadających za powstawanie zmarszczek mimicznych, co skutkuje wygładzeniem cery w najbardziej newralgicznych obszarach (czoło, kurze łapki, bruzdy wokół ust). Teraz kosmetyk kupisz w świetnej cenie.