Czas eksperymentów modowych, który… nigdy się nie skończył

Lata 90. przyniosły nam m.in. wygodne, zabudowane majtki z białej bawełny, wysokie figi, miękkie biustonosze bez wypełnienia, a także body. Kolorowa, mocno wyluzowana dekada to również wielki powrót półgorsetów i stożkowych biustonoszy, które lansowała m.in. Madonna . Zachwycałyśmy się dziewczęcymi, koronkowymi majtkami projektu Miuccii Prady (które dyskretnie prześwitywały spod eleganckich spódnic midi). Inspiracji szukałyśmy nie tylko w teledyskach, lecz także w filmach i serialach (w kilku odcinkach kultowego „Seksie w wielkim mieście”, Carrie Bradshaw miała na sobie majtki w stylu granny pants). Calvin Klein pokazał nam, że nie musimy ukrywać bielizny pod ubraniem. Początek lat 2000. to z kolei czas nieśmiertelnej sleep dress (czyli sukienki na cienkich ramiączkach) noszonej nie tylko w sypialni, lecz także na co dzień. Bieliźniane halki i pończochy zyskiwały na popularności dzięki Johnowi Galliano.

Mat. prasowe

Już wtedy kobiety zaczęły dostrzegać, że nie muszą wybierać między komfortem i stylem. Chętnie eksperymentowały, wykorzystując elementy bielizny do tworzenia streetwearowych looków (nosząc np. body czy figi na legginsy). Brzmi znajomo?

Tak, moda lubi powracać, w mniej lub bardziej zmienionej formie. Nowy trend „sporty sexy” (który promują takie marki jak np. Calvin Klein) mocno nawiązuje do minionych dekad. Najważniejsze są tu bezszwowy design, przyjemne materiały, minimalistyczne wzornictwo i stonowane kolory. Idealny przykład to biustonosz bez fiszbin, który jest wygodny i lekki, a jednocześnie podtrzymuje i kształtuje biust. Ma więc być praktycznie i komfortowo (by zachować pełną swobodę ruchu), a jednocześnie zmysłowo i z pomysłem.

Bielizna z wysokim stanem znów jest na topie dzięki współczesnym modowym ikonom, takim jak Bella Hadid czy Kendall Jenner. Gwiazdy dobrze wiedzą, że ten styl wydłuża optycznie nogi, wygląda supernowocześnie i przyciąga spojrzenia.

Element stroju, który chcemy pokazywać

Bielizna znów wychodzi z ukrycia i staje się pełnoprawną częścią stylizacji. Trend „no pants” (który polega na wyeksponowaniu dolnej bielizny; najczęściej majtki są noszone na rajstopach lub pod nimi albo na gołe nogi) od kilku sezonów nie tylko odważnie wkroczył na światowe wybiegi, lecz także na ulice miast.

Po raz pierwszy pojawił się w kolekcji wiosna–lato 2023 zaprojektowanej przez Matthieu Blazy’ego dla domu mody Bottega Veneta. Dużo emocji wywołała też marka Miu Miu na pokazie podczas Paris Fashion Week. Aktorka Emma Corrin zaprezentowała wówczas publiczności cekinowe majtki z najnowszej kolekcji marki. Nie wiadomo, co wywołało większe kontrowersje – fakt, że gwiazda nie miała na sobie spodni, czy cena majtek. Bielizna wykonana z mieszanki jedwabiu i wełny oraz… szkła jest bowiem warta 5,6 tys. dolarów.

Trend „no pants” polubiła m.in. Kristen Stewart. Gwiazda była widziana na ulicach Nowego Jorku w kremowych majtkach z wysokim stanem z wiosennej kolekcji włoskiego domu mody Brunello Cucinelli, a spod jasnobeżowej, eleganckiej koszuli tej samej marki wystawał cielisty biustonosz Victoria’s Secret. Z kolei podczas nowojorskiego tygodnia mody w podobnej stylizacji pokazała się Camila Mendes. Śladem słynnych aktorek podążyły takie gwiazdy jak Emily Ratajkowski czy Katie Holmes.

A może, by tak zrezygnować z ubrania i zostać w samym biustonoszu? Dior proponuje modele z koronki, Burberry ze skóry, a Tom Ford – z cekinów bądź lureksu.

Wciąż chętnie nosimy też biustonosze czy krótkie topy z marynarką. Trend zapoczątkowany w latach 90. i 90. (po raz pierwszy taką stylizację zobaczyliśmy u Brooke Shields w 1983 roku na premierze „Pozostać żywym”) pokochały m.in. siostry Hadid i Kardashianki.

Trend „underwear as outwear” (tak chętnie lansowany przez największe domy mody) dużo mówi o współczesnej kobiecie. Już nie chcemy szokować, wywoływać skandalu, ale raczej bawić się swoją kobiecością, eksperymentować, sprawdzać granice. Jesteśmy coraz bardziej świadome ciała. Lubimy je i chcemy zakomunikować to światu. Nie ukrywamy bielizny, nosimy ją z dumą, bo nie ma w nas wstydu. Jest za to dystans i luz.

fBi

Współcześnie bielizna to element stroju, którego nie boimy się pokazywać. Na wybiegach Coperni czy Prady hitem są transparentne spódnice, spod których wystają majtki. Z kolei braletka, dzięki takim projektantom jak Jacquemus, jest uważana za doskonały letni top. Sama noszę biustonosz pod oversizową marynarką zamiast bluzki, ponieważ uważam, że ciekawie i zmysłowo przełamuje tę biznesową część garderoby – podkreśla redaktorka działu mody ELLE Angelika Warlikowska.

Mat. prasowe

Tu, gdzie komfort łączy się z modą

Modowe trendy od lat wyznacza Triumph. To jeden z najbardziej rozpoznawalnych brandów bieliźnianych w Polsce i zarazem jeden z największych producentów bielizny na świecie (działa w ponad 120 krajach).

Mat. prasowe

Nowości od marki na sezon wiosna–lato 2024 to coś, na co czekałyśmy. Mocno wpisują się w najnowsze trendy. W końcu nie musimy iść na kompromis, bo komfort łączy się z modą. Triumph umiejętnie łączy nowoczesne wzornictwo z najnowszymi innowacjami w projektowaniu i technologii tkanin. Efekt? Bielizna podkreśla wyjątkowy styl każdej z nas. Intuicyjnie dopasowuje się do różnorodnych kobiecych sylwetek, naszych indywidualnych potrzeb i odmiennych stylów życia. Biustonosze wspierają piersi, ale nie odgniatają się na ciele. Majtki leżą idealnie i nie wpijają się w ciało (co jest kluczowe przy noszeniu bielizny z wyższym stanem).

Wszystkie linie w rodzinie Triumph Smart – Fit Smart, Flex Smart, Shape Smart i Smart Deco – wyróżniają się nowoczesnymi materiałami i przełomową konstrukcją. W tym sezonie rodzina Smart powiększa się i dołącza do niej m.in. wyjątkowy model Lift Smart. To pierwszy w historii

Mat. prasowe

Triumph w pełni elegancki biustonosz wykonany z zawansowanej technologicznie, jednoczęściowej bezszwowej koronki. Model naśladuje kobiece kształty, jest idealnie dopasowany i unosi biust.

W najnowszej kolekcji znajdziemy również modele majtek typu bandeau maxi i Highleg Brazilian, wykonane z tej samej unikatowej, elastycznej koronki. Mamy czuć się w nich tak wygodnie i pewnie jak jeszcze nigdy dotąd. Niezależnie od tego, czy zakładamy je w domu, czy na randkę.

Markę Triumph traktuję ze szczególnym sentymentem, bo to u nich kupiłam swój pierwszy w życiu biustonosz! Nowa kolekcja idealnie trafia w mój gust. Lubię nowe, odważne kolory, które idealnie pasują do moich jedwabnych koszul. Proponuję wam wiosną w koszuli rozpiąć jeden guzik więcej, żeby subtelnie pokazać odrobinę bielizny. Mój faworyt w tej kolekcji to czarne, transparentne body – świetnie sprawdzi się z jeansami z wysokim stanem i butami na obcasie. Stylizacja na imprezę gotowa! – mówi stylistka ELLE Karolina Limbach.

Od delikatnych koronkowych modelki po elegancką bieliznę otulającą ciało. Pełną ofertę marki Triumph na sezon wiosna-lato 2024 znajdziecie TUTAJ.

Mat. prasowe

Materiał promocyjny marki Triumph.