Już nie koreańskie ampułki. Polski żel witaminowy nawilża suchą cerę i wyrównuje koloryt, dając naturalny C-GLOW

W tym artykule:

1. Rozświetlająco-rozjaśniający żel witaminowy – C-GLOWY, NUUNI
2. Te składniki serum zastąpią pielęgnację koreańską
3. Uzupełnienie pielęgnacji juicy glow
4. Moje koreańskie perełki anti-aging

Zimą potrzebujemy nie tylko pielęgnacji przeciwzmarszczkowej i nawilżającej, lecz także wzmacniającej naturalny mikrobiom skóry. Warto sięgnąć po kosmetyki z prebiotykami, które pokocha skóra wrażliwa, dojrzała i wymagająca.

Rozświetlająco-rozjaśniający żel witaminowy – C-GLOWY, NUUNI

Polskie serum, na które mówię „żel witaminowy”, ma lekką konsystencję, a zamknięte zostało w nietypowej buteleczce z pompką. Zarówno jej kształt, jak i design etykiety od razu przywodzi na myśl kultowe kosmetyki koreańskie. Także działanie składników zawartych w serum przypomina to, które dają azjatyckie ampułki i maski. Kluczowe dla kondycji skóry witaminy poprawiają jej sprężystość, zmiękczają naskórek, wygładzają zmarszczki, a także zmniejszają widoczność przebarwień, porów i przywracają naturalny glow. Serum ma dodatkowo działanie kojące podrażnienia i wzmacniające naturalny mikrobiom skóry.

Chociaż marka NUUNI jest jeszcze mało znana, serum cieszy się wysokimi ocenami i dobrymi opiniami Internautek. Na stronie producenta, gdzie jest teraz w promocji, ma ocenę 4,8/5, a w drogerii hebe 5/5 gwiazdek.

Świetne kosmetyki, wreszcie znalazłam coś dla siebie, poleciła mi je moja kosmetyczka, zamówiłam już 4 raz i to nie był ostatni – napisała Magdalena M na stronie nuuni.pl.

Te składniki serum zastąpią pielęgnację koreańską

Serum NUUNI C-GLOWY jest pełne składników, które pozwalają uzyskać efekt rozświetlenia i odmłodzenia skóry, często wymagający wieloetapowej koreańskiej pielęgnacji. Kluczowe składniki serum to dwie stabilne formy witaminy C (3-O-Ethyl Ascorbic Acid oraz Ascorbyl Glucoside). Mają one działanie rozjaśniające przebarwienia, wspierają syntezę kolagenu oraz opóźniają procesy starzenia się komórek. Dodatkowo, wysoko na liście INCI, znajduje się niacynamid (aktywna postać witaminy B3) znany z właściwości przeciwzapalnych i rozjaśniających, dzięki którym pomaga wyrównać koloryt skóry, redukuje zaczerwienienia i wspiera barierę hydrolipidową. Składnik ten ma też działanie regulujące wydzielanie sebum i zmniejszające widoczność porów oraz zmarszczek.

Kolejną, zawartą w serum, substancją kluczową dla kondycji skóry jest pantenol, czyli prowitaminą B5. Ma ona natychmiastowe działanie kojące, nawilżające i zmiękczające naskórek. Do mniej znanych substancji, które znalazły się w tym żelowym serum należy kwas traneksamowy, składnik o silnych właściwościach rozjaśniających, który działa synergicznie z witaminą C i niacynamidem. Zawarty w składzie unikalny kompleks prebiotyczny, ekstrakt z alg i alantoina wspierają naturalny mikrobiom skóry i naturalne procesy naprawcze.

Uzupełnienie pielęgnacji juicy glow

Aby uzyskać promienną, gładką skórę i efekt juicy glow typowy dla koreańskiej pielęgnacji, warto pamiętać o regularnym złuszczaniu naskórka. Usunięcie martwych komórek nie tylko pozwala zredukować tzw. ziemisty koloryt cery, lecz także ułatwia przenikanie substancji odżywczych i nawilżających w głąb warstw komórek. Niech to będzie okazjonalny delikatny peeling enzymatyczny lub kwasowy lub codzienne stosowanie enzymatycznych żeli do mycia twarzy.

Domowy peeling ryżowy działa jak eksfoliacja i daje efekt porcelain skin jak u koreańskich modelek

Dla zachowania cery juicy glow kluczowa jest całoroczna ochrona przeciwsłoneczna, która pomaga zapobiegać powstawaniu przebarwień. Aby osiągnąć mocniejszy efekt glow, w ciągu dnia stosuję Booster Rozświetlający Reishi i Różeniec Górski Orientana lub krem Złoty Opalizujący marki AVA Laboratorium. Oba kosmetyki są polskiej produkcji i dają natychmiastowy efekt subtelnego rozświetlenia.

Moje koreańskie perełki anti-aging

Kosmetyki koreańskie zyskały ogromną popularność na polskim rynku i nie bez powodu stały się bestsellerami. Ich fenomen wynika z innowacyjnych składników, zaawansowanych technologii oraz filozofii pielęgnacji, która stawia na dbałość o każdy detal. Koreańska rutyna pielęgnacyjna, oparta na wieloetapowym nawilżaniu, rozświetleniu i regeneracji skóry, jest wzorem dla kobiet na całym świecie.

W Polsce dostępnych jest wiele koreańskich marek, takich jak Holika Holika, Skin79, Cliv Premium, COSRX, Missha, PureHeals. Na całym świecie, szczególną popularnością cieszą się kosmetyki z wąkrotką azjatycką, niacynamidem, kremy z mucyną ślimaka czy maski w płachcie z kolagenem. Moim numerem jeden jest krem z ekstraktem z jagód żeń-szenia.

Dodatkowym atutem kosmetyków koreańskich jest ich przystępna cena, która w porównaniu z cenami produktów marek francuskich czy japońskich wypada satysfakcjonująco korzystnie. Przykładowo maski w płachcie – od 5 zł do 30 zł za sztukę, esencje i tonery – od 50 zł do 150 zł, sera – zazwyczaj kosztują od 60 zł do 200 zł, kremy do twarzy – od 50 zł za proste formuły do 300 zł za bardziej zaawansowane produkty. W popularnych drogeriach można się też łatwo załapać na promocję.