Jestem redaktorką beauty, a to moje ulubione rozświetlające kremy na lato. Dały mi efekt "bright skin". Dzięki nim już nie nakładam makijażu
Te trzy propozycje kremów sprawiły, że latem zapominam o makijażu. Dają przepiękne rozświetlenie i sprawiają, że skóra jest idealnie miękka w dotyku.
W tym artykule:
- Algotone, krem do twarzy rozświetlająco-wygładzający
- Phlov, Diamond Look krem z efektem "soft focus"
- Krem z efektem "iluminating skin" Resibo Glow Player
Algotone, krem do twarzy rozświetlająco-wygładzający
Nie będę ukrywać, jestem wielką fanką tej marki. Jakiś czas temu zakochałam się w kremie BB od Sensum Mare, a teraz moje serce skradła ich propozycja kremu na dzień Algoglow. W składzie znalazłam m.in.: peptydy, ekstrakty z alg, kwas hialuronowy oraz kompleks z mango, papai i ananasa. Składniki te nawilżają i odżywiają skórę oraz zmniejszają widoczność zmarszczek. Krem w moim przypadku wyrównuje koloryt skóry, subtelnie maskuje drobne niedoskonałości, a zawarta w nim mika pięknie rozświetla twarz. Czasem stosuję go jako punktowy rozświetlacz – delikatne wykończenie makijażu.
Krem na stronie Sensummare.pl ma ocenę aż 4,9 na 5 gwiazdek:
Jestem zachwycona tym kremem. Pięknie rozświetla twarz. W pielęgnacji dziennej wystarczy serum nawilżające i krem z spf. Przykrywam to wielofunkcyjnym kremem rozświetlającym i życie od razu staje się piękniejsze. Idealny zestaw na upały
- napisała Ewelina na stronie Sensummare.pl.
Phlov, Diamond Look krem z efektem "soft focus"
Ten krem to moje odkrycie sprzed dwóch lat. Kocham go, kocham, kocham! Krem z efektem "pearl soft focus" od marki Phlov najpierw kupiłam w małym opakowaniu, ale szybko zaczęłam czekać na promocję i od razu zgarnęłam dodatkowe dwa opakowania w standardowym rozmiarze. Dzięki odbijającym światło perłowym mikropigmentom krem Phlov daje luksusowo wyglądający efekt rozświetlenia 3D.
Na mojej twarzy redukuje widoczność porów, zmarszczek i niedoskonałości. Mieniące się delikatnie iskierki zawarte w kremie są moim zdaniem warte pokazania światu, choć niektórzy używają go jako baza pod makijaż, ja najczęściej stosuję go sauté.
Ma delikatnie brązowy kolor i mnóstwo świecących drobinek, które rozświetlają skórę twarzy. Stosuję go zarówno pod podkład, jak i solo. Wystarczy że przypudruję teraz i gotowe. Można używać go także tylko na policzki dla efektu rozświetlenia. Krem nadaje się pod podkład, nie waży, nie roluje. Super nawilża i wygładza skórę twarzy
- napisała na stronie KWC anilorak260.
Jako jeden z minusów kremu wymieniana jest cena, która wynosi 199 złotych za słoiczek w większym opakowaniu, dlatego na początek polecam skusić się na słoiczek o mniejszej pojemności. Chociaż jestem pewna że bardzo szybko zakochasz się w tym pięknym efekcie "glow" z drobinkami i z pewnością wrócisz po krem Diamond Look w większym opakowaniu.
Krem z efektem "iluminating skin" Resibo Glow Player
Marka Resibo to mój kolejny kosmetyczny pewniak, dlatego bez obaw jestem w stanie wam polecić kolejny krem. To Resibo Glow Player, który rozświetla i poprawia wygląd cery na dwa sposoby. Po pierwsze zawarty w nim pyłek tworzy na niej delikatną taflę, bez drobinek. Po drugie, ekstrakty roślinne, które znajdziecie w jego składzie, łagodzą zaczerwienienia, tym samym wizualnie korygując niedoskonałości. Zawarte w nim ciepłe i chłodne tony drobinek dopasowują się do każdego koloru cery.
Ja, jako minimalistka, lubię nakładać go tylko na poszczególne partie ciała: kości policzkowe, czubek nosa, a nawet dekolt. Dodam, że ma bardzo delikatny, przyjemny zapach.