Hair cycling – metoda pielęgnacji, którą polecają trycholodzy. Na czym polega i jak ją wykonywać?
Czy znalezienie skutecznego szamponu i odżywki oznacza, że musimy być im wierni? To zależy od włosów. Jeśli cały czas dobrze reagują na stosowane dotychczas kosmetyki – nie ma takiej potrzeby. Natomiast w sytuacji, gdy zauważymy, że ich potrzeby się zmieniły (a dzieje się tak często), wówczas warto zrobić mały remanent w łazience.

Właśnie na takim założeniu opiera się hair cycling, metoda polecana przez trychologów. Ten nowy trend w pielęgnacji włosów, podobnie jak skin cycling, polega na rotacji i cyklicznych zmianach w rutynie. Oznacza to, że np. w pierwszej fazie cyklu koncentrujemy się na regeneracji, podczas drugiego mycia włosów priorytetem jest nawilżenie, a trzeci etap ma na celu odżywienie.
Nie istnieje raczej produkt, który odpowiadałby na wszystkie potrzeby włosów i skóry głowy. Hair cycling to odpowiedź na ten problem. Naprzemienne stosowanie różnych kosmetyków pozwala na kompleksową pielęgnację. Wszystko dzięki temu, że każda faza cyklu skupia się na konkretnych aspektach.
Wszystkim, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z tą zapętloną metodą, na początek polecamy przetestować prosty plan na piękne włosy, czyli uniwersalną rutynę zaproponowaną przez marki L’Oréal Paris i Garnier. My już to zrobiłyśmy i na pewno do niej wrócimy.
Hair cycling: regeneracja, nawilżenie i odżywienie
Faza pierwsza: regeneracja
Pierwsza faza cyklu powinna mieć na celu dokładne umycie skóry głowy (zaleca się oczyszczanie dwuetapowe), które pozwala na usunięcie z niej brudu, nadmiaru sebum czy pozostałości po kosmetykach do stylizacji włosów.
Oczyszczona skóra głowy skuteczniej wchłania składniki aktywne, których dostarcza się jej podczas pielęgnacji. W pierwszej fazie, koncentrującej się na regeneracji, odżywkę zastępujemy maską, która działa silniej niż ta pierwsza. Propozycja marki Garnier, maska Fructis Hair Food Pineapple, poprawia kondycję włosów, pozostawiając je lśniące. Po jej zastosowaniu warto dodatkowo sięgnąć po krem bez spłukiwania Fructis Goodbye Damage 10w1, który zapewnia regenerację i termoochronę.

Faza druga: nawilżenie
Tak jak wcześniej, pielęgnację zaczynamy od dwuetapowego oczyszczania nasady. Tym razem warto jednak zastosować delikatniejszy szampon o działaniu nawilżającym.
Druga faza to też czas na kosmetyki, które ograniczają odwodnienie i wzmacniają barierę ochronną, takie jak maska i serum bez spłukiwania z linii Elseve Hyaluron Plump od marki L'Oréal Paris. Dzięki temu, że zawarto w nich kwas hialuronowy, skutecznie nawilżają włosy i zapobiegają ich przesuszaniu się.

Faza trzecia: odżywienie
Aby umyć skórę głowy, możemy ponownie sięgnąć po szampon, z którego korzystaliśmy w drugim etapie pielęgnacji.
Trzecia faza cyklu skupia się na odżywieniu. Na tym etapie polecane są takie produkty, jak odżywka Dream Long Wonder Water od Elseve, której innowacyjna formuła (oparta na Technologii Lamellarnej) sprawia, że włosy są lśniące oraz gładkie i miękkie w dotyku.
Last but not least - eliksir odżywczy Elseve z linii Magiczna Moc Olejków, który stosuje się na końcówki, aby ułatwić rozczesywanie i stylizację włosów oraz intensywnie je zregenerować.

Po trzeciej fazie cykl się zapętla i powtarzamy go od nowa. W ten sposób zaspokajamy wszystkie potrzeby włosów i skóry głowy – od regeneracji, przez nawilżenie, po odżywienie.
Produkty dostępne są w drogeriach Rossmann.