Wybiegi nie kłamały – fryzury z lat 80. wracają do łask. Lansowała je księżna Diana, a teraz Angelina Jolie
Fryzury z lat 80. od wielu już lat wzbudzają kontrowersje. Zdaje się jednak, że w świecie urody zaliczają one właśnie swój wielki powrót. Które cięcia są warte uwagi, a które warto zostawić w dawnej dekadzie?
- Kasandra Zawal
W tym artykule:
- Jakie fryzury były modne w latach 80.?
- Trwała ondulacja - synonim lat 80.
- Karbowane włosy - efekt napuszonych włosów XXL
- Fryzury w stylu Mullet (czyli "na czeskiego piłkarza")
- Natapirowane grzywki i grzywki przeczesane na bok
- Dynasty hair w stylu lat 80.
- Loki w stylu blow out
- Wolf cut
- Kolorowe dodatki - gumki typu scrunchies, opaski, spinki (banan), kokardki
Uśmiechamy się pod nosem, patrząc na fotografie naszych bliskich z tamtego czasu albo oglądając w ukryciu nasze zdjęcia z przeszłości. Tej mody można oczywiście się wstydzić, można jej nie lubić i nie czuć, można też twierdzić, że była synonimem kiczu i braku klasy. Z całą pewnością nie da się jednak pozostać obojętnym na stylistykę z tego szalonego kolorowego okresu, szczególnie, że looki z kategorii "to much" nosili wówczas absolutnie wszyscy. Czy wszystkie fryzury z lat 80. są dziś skazane na zapomnienie czy może warto wyciągnąć z tego etapu coś dobrego i zainspirować się, w mniejszym bądź większym stopniu, panującymi wówczas trendami?
Jakie fryzury były modne w latach 80.?
Piękne fryzury z lat 20., fryzury z lat 60. czy fryzury z lat 70. - w zasadzie w każdym z okresów da się znaleźć, mniej lub bardziej, atrakcyjne włosowe trendy, które będą bliskie naszemu poczuciu estetyki. Śmiało można stwierdzić, że zdecydowanym przeciwieństwem lat 80. były minimalizm, eleganckie staranne upięcia czy precyzyjne fale, które wcześniej królowały. Co nam się zatem kojarzy z latami 80.? Duże kolczyki, jaskrawe i neonowe barwy, denim, walkman, sportowy look, białe skarpetki, wyrazista biżuteria, odważne makijaże i... oczywiście niebanalne fryzury, takie jak trwała ondulacja czy napuszone, natapirowane i karbowane od samej nasady włosy. Dodatkowo obowiązkowo objętość w rozmiarze XXL, która wykraczała poza wszelkie standardy (i niekiedy mogła wyglądać nieco karykaturalnie). O latach 80. da się pisać naprawdę długo, ale powyższe elementy są dokładnie tym, co w pewnym sensie definiowało ten okres. Prawdopodobnie każdy z nas kojarzy wizerunek Madonny, ikony mody z wczesnych lat 80.: ciemne mocno zarysowane brwi, kolorowy i jaskrawy makijaż (niebieskie i fioletowe cienie do powiek były punktem absolutnie obowiązkowym) i opaska z rozmierzwionymi, pofalowanymi włosami.
Ciężko nie zgodzić się z tym, że stylistyka z tamtego okresu była wyrazista. Szczególnie w obecnych czasach, w których bardzo często mocno stawia się na zachowawczość, taka kontrastowa wizerunkowa odsłona może być ciekawym urozmaiceniem i odskocznią od minimalizmu. Nie bez powodu zresztą coraz częściej staranne uczesanie ustępuje artystycznemu nieładowi na głowie. A oto najprostsze zobrazowanie stylu z plastikowych lat 80. - z pewnością przynajmniej raz w swoim życiu oglądaliście chociaż jeden odcinek serialu "Świat według Bundych" czy filmy takie jak "Klub winowajców". Królowały tam kolorowe opaski i karbowane lub falowane czy mocno napuszone włosy. I to jest właśnie krótka definicja tego okresu. Całość często rzeczywiście wyglądała mało naturalnie, potęgując wrażenie hełmu na głowie. Być może stąd właśnie tak duże grono osób nie przepada za tymi trendami.
Oczywiście cała odwaga w wyrażaniu własnego ja (niekiedy w nieco przejaskrawionej wersji) nie wzięła się znikąd. Lata 80. to czas, w którym niezwykle popularny stał się kult ciała czy oryginalnych ubrań. Kobiety zaczęły nosić marynarki z kanciastymi ramionami i szpilki, w końcu osiągając liczne sukcesy na polu zawodowym. Z tym wszystkim wiązała się, rzecz jasna, również zmiana fryzury - w tym przypadku na tę z kategorii nieco mniej "grzecznej" niż wcześniej.
Trwała ondulacja - synonim lat 80.
Wizyty u fryzjera stały się nieodłącznym elementem włosowych wyborów z lat 80. Trwała ondulacja i powstałe za jej sprawą loki potęgowały bowiem dodatkowo efekt zwiększonej objętości włosów. Właśnie dlatego był to jeden z najczęstszych wyborów na fryzurę kobiet z tamtego okresu. Poskręcane włosy faktycznie robiły wrażenie, ale zabieg trwalej ondulacji miał niestety często negatywny wpływ na ich kondycję.
Obecnie możemy osiągnąć podobny efekt w nieco mniej inwazyjny sposób - przy pomocy specjalistycznych urządzeń do kręcenia włosów, korzystając z zaawansowanych technologicznie kosmetyków, które zapewnią nam ochronę termiczną. Jeśli zdecydujesz się na zabieg trwałej ondulacji, sugerujemy ci udać się do sprawdzonego salonu fryzjerskiego i oddać w tym temacie w ręce profesjonalistów.
Karbowane włosy - efekt napuszonych włosów XXL
Karbownica to sprzęt, który prawdopodobnie zalega na dnie szafy u większości z nas - moda na takie włosy regularnie, raz na jakiś czas, wraca do nas niczym bumerang. Jedną z najprostszych fryzur rodem z lat 80., które możemy w krótkim czasie zrobić sobie samodzielnie, są właśnie drobne fale, które uzyskamy przy pomocy karbownicy. Pamiętajmy jednak zawsze o ochronie termicznej włosów przed tym zabiegiem. W jaki sposób możemy zrobić taką fryzurę?
- Po umyciu włosów dokładnie je wysusz i spryskaj sprayem, który zagwarantuje im termoochronę (możesz też wcześniej skorzystać z pianki do włosów, aby nadać im jeszcze większej objętości).
- Pasmo po paśmie, zgodnie z instrukcją znajdującą się na opakowaniu urządzenia, zacznij karbować swoje włosy (od nasady głowy). Uważaj przy tym, żeby się nie poparzyć.
- Delikatnie rozczesz pokarbowane włosy przy pomocy grzebienia i całość utrwal lakierem (jeśli efekt "to much" nie jest ci straszny, przed spryskaniem włosów lakierem możesz delikatnie je natapirować).
- Wszelkie dodatki są mile widziane - opaska, spinka, kokardka w ulubionym kolorze? Proszę bardzo!
Fryzury w stylu Mullet (czyli "na czeskiego piłkarza")
Tę fryzurę powinnaś kojarzyć z późnych lat 80. Jakiś czas temu nosiła ją m.in. modelka Irina Shayk czy piosenkarka Miley Cyrus! Fryzura ta na fali sentymentu wróciła do nas z impetem na początku 2021 roku, choć jeszcze do niedawna uchodziła za kiczowatą. Początkowo, ze względu na krótkie cięcie, cieszyła się popularnością głównie wśród mężczyzn (m.in. Rod Stewart), a także zawodników piłki nożnej (Brytyjczyków - jej największym fanem był Chris Waddle, Francuzów czy Czechów), z czasem jednak rozkochała w sobie także kobiety. Jak wygląda? Jest idealna dla buntowniczek i zadziornych, odważnych kobiet. To krótka, postrzępiona fryzura, która charakteryzuje się delikatnie dłuższym tyłem - możecie znaleźć ją w dłuższej i krótszej wersji. Najważniejsze jest więc w tym przypadku nierówne cięcie. Jeśli czujesz się na siłach, możesz spróbować zrobić sobie ją samodzielnie w domu - jednak zalecamy w tym temacie wizytę u profesjonalisty. A w jaki sposób możesz wystylizować mullet?
- Objętość - po umyciu włosów aplikuj u ich nasady piankę.
- Artystyczny nieład - przy pomocy palców delikatnie zaburz efekt gładkich i grzecznie ułożonych pasm.
- Ostateczny efekt, który cię satysfakcjonuje, utrwal przy pomocy lakieru do włosów.
- I... gotowe! Ciesz się niebanalną fryzurą, która zdecydowanie doda twoim stylizacjom charakteru.
Natapirowane grzywki i grzywki przeczesane na bok
Grzywki? Jasne, w wersji XXL i, oczywiście, natapirowanej! To kolejny element, który cieszył się niesamowitą popularnością w latach 80. Efekt ogromnej objętości włosów był więc zwieńczony grzywką - im bardziej natapirowaną, tym lepiej. Bez względu na to, czy włosy były rozpuszczone, czy też związane w kucyk, grzywka nadawała im wyrazistego, zadziornego charakteru. Często zaczesywano ją też delikatnie na bok. Chcesz sprawdzić, czy pasuje ci taki look? Spróbuj, przy pomocy lokówki albo grzebienia, dodać swojej grzywce objętości rodem z lat 80.! Tylko ostrożnie - ta fryzura zdecydowanie nie pasuje do każdego.
Dynasty hair w stylu lat 80.
Jak zapowiadały wybiegi jesień-zima 2024, koniec roku upłynie pod znakiem stylu jak z lat 80. Nie chodzi jedynie o modę, ale również paznokcie, makijaż i przede wszystkim fryzury. Nostalgię za poprzednimi epokami przejawiali więc także najlepsi wizażyści, a efekty tej fascynacji mogliśmy oglądać podczas pokazów Marca Jacobsa i Christiana Cowana. Zgodnie z panującymi w latach 80. eleganckimi tendencjami, modelki przechadzały się po wybiegach z natapirowanymi, ale idealnie ułożonymi włosami. Trend na maksymalnie uniesione włosy swoją nazwę zawdzięcza słynnej telenoweli “Dynastia”. Najjaśniejszą gwiazdą serii była naturalnie Alexis (w tej roli ikoniczna Joan Collins) i to jej uniesione loki można uznać za główną inspirację maksymalistycznej fryzury.
Loki w stylu blow out
Duże, miękkie loki (takie, jakie można uzyskać dzięki gorącym wałkom) były charakterystyczną fryzurą Brooke Shields, Cindy Crawford czy Pameli Anderson. W latach 80. ich włosy były przedmiotem zazdrości wszystkich. I szczerze mówiąc, nadal tak jest. Jak więc uzyskać puszyste włosy w stylu lat 80.? Fryzura bazuje na objętości zaczynającej się już u nasady włosów.
- Już podczas kąpieli użyj produktów mających na celu dodanie pasmom objętości.
- Gdy włosy będą wilgotne, nałóż na nie piankę zagęszczającą, aby uzyskać miękką i elastyczną sprężystość.
- Susz włosy przy użyciu metalowej, okrągłej szczotki.
- Ciepłe pasma zawijaj na wałek i odczekaj przynajmniej 30 minut.
Wolf cut
Pocieniowana fryzura z nieregularną grzywką szybko stała się hitem i cięcie zaczęło pojawiać się na ulicach Seulu już kilka lat temu. Następnie za sprawą TikToka i Instagrama podbiła także inne części globu, a dziś to jedno z najczęściej wybieranych cięć. Fryzura cechuje się nieregularnymi falami, napuszoną grzywką i cieniowanymi końcówkami. Charakteru nadają jej warstwy i duża objętość u góry, która zwęża się ku dołowi. Odpowiednio wykonane wolf cut powinno wciąż wyglądać zadziornie i w stylu „cool girl”, ale nie na tyle „dziko”, żeby nie można go było wystylizować. To idealny miks między shaggy hair a kontrowersyjną fryzurą mullet. W latach 80. XX w. ogromną fanką cięcia była m.in. Stevie Nicks.
Kolorowe dodatki - gumki typu scrunchies, opaski, spinki (banan), kokardki
Jak wyżej - w temacie fryzury z lat 80. - pod względem dodatków - może ograniczyć cię wyłącznie twoja wyobraźnia. Jakiś czas temu do łask wróciły gumki typu scrunchies. Wykorzystaj je do stworzenia wysokiego kucyka na czubku albo na boku głowy. Zabieg ten zapewni ci dziewczęcy efekt, a w połączeniu ze sportowym strojem do ćwiczeń, będziesz wyglądać niczym wyjęta z serialu telewizyjnego z tamtego okresu. Dodatkowo neonowe opaski czy spinki, przy pomocy których delikatnie podtrzymasz natapirowane/pokarbowane włosy i... fryzura inspirowana latami 80. gotowa!