Francuski sztyft pod oczy chłodzi, minimalizuje cienie i obrzęki. To mój numer 1 na lato i zmęczone spojrzenie
Sztyft pod oczy, krem lub żel – każdy z tych czterech kosmetyków ma działanie kojące, nawilżające i orzeźwiające. To zasługa nie tylko wyjątkowej formuły, ale przede wszystkim aplikatora.
W tym artykule:
- Sztyft chłodzący pod oczy to mój beauty sekret na lato. Francuska marka ma w swojej ofercie hit
- Żel pod oczy z chłodzącym rollerem. W składzie kojący jogurt grecki, ekstrakty z kawy i kofeina
- Rozświetlający krem pod oczy Yves Rocher
- Aloesowy sztyft pod oczy Equilibra
Lato, jak wszystko, ma dwie strony medalu. Pierwsza, ta dobra, to wyczekane słońce, zwiewne sukienki i muśnięta słońcem, piękna skóra. Drugą jednak jest upał, który daje się we znaki naszemu organizmowi – opuchnięcia, odparzenia, i ogólne uczucie nieświeżości, które buduje się w ciągu dnia. Właśnie dlatego, jak tylko robi się cieplej, nie rozstaję się z tym kosmetykiem. Chłodzący sztyft pod oczy genialne niweluje opuchliznę, odświeża i rozświetla spojrzenie.
Sztyft chłodzący pod oczy to mój beauty sekret na lato. Francuska marka ma w swojej ofercie hit
Sztyft pod oczy francuskiej marki Embroylisse to wielofunkcyjny kosmetyk, do którego wracam każdego lata. Do zakupu przekonał mnie chłodzący efekt, który skutecznie radzi sobie z opuchlizną wywołaną upalną temperaturą i daje uczucie odświeżenia, ale o ponownym (właściwie cyklicznym) nabyciu zdecydowały pielęgnujące właściwości, dzięki którym skóra wokół oczu jest promienna, wypoczęta, a spojrzenie zdaje się błyszczeć. No i oczywiście pozostaje jeszcze forma – to nie jest zwykły krem pod oczy, formuła w sztyfcie jest wyjątkowo wygodna do za- i reaplikowania. Dociera do każdego miejsca i wygodnie się przechowuje zarówno na łazienkowej szafce, jak i w torebce.
Ekspresowa, odświeżająca kuracja przeciwzmęczeniowa to dokładnie to, czego potrzebujemy na długie letnie dni (i często jeszcze dłuższe wieczory). Dla lepszego efektu, trzymaj ją w lodówce!
Żel pod oczy z chłodzącym rollerem. W składzie kojący jogurt grecki, ekstrakty z kawy i kofeina
Chłodzący żel pod oczy z aplikatorem roll-on to kolejny produkt, który warto mieć pod ręką latem. Co zwraca uwagę tego od greckiej marki Korres? Oprócz metalowego rollera, który sam w sobie jest pogromcą opuchlizny, jego skład czyni z niego prawdziwy święty Graal w walce z cieniami pod oczami. Jogurt grecki, dzięki zawartości prebiotyków, przynosi natychmiastowe ukojenie i odżywienie. Ekstrakt z kawy i kofeina natomiast poradzą sobie z cieniami, przebarwieniami i oznakami zmęczenia. To kolejny produkt o bardzo kompaktowej formie, który bez trudu wsuniesz nawet do najmniejszej letniej torebki.
Rozświetlający krem pod oczy Yves Rocher
Kolejna francuska marka – Yves Rocher posiada w swojej ofercie co najmniej trzy kremy pod oczy z metalowymi aplikatorami, które zbawiennie działają na opuchniętą i zmęczoną skórę pod oczami. Mnie najbardziej przekonuje ten z linii Anti Age Global. Lekka, żelowa konsystencja jest idealna na upalne letnie dni – szybko się wchłania, doskonale leży pod makijażem i bosko odświeża. Komfort i uczucie ulgi to jednak nie jedyne, co stoi za tą formułą, bo przede wszystkim zachwyca pielęgnacyjne działanie, za które odpowiada wyciąg z pączków roślin stymulujący odnowę komórkową oraz wzmacniający kolagen i struktury hialuronowe skóry.
Aloesowy sztyft pod oczy Equilibra
Mały, jednak wydajny. Daje cudowne uczucie chłodzenia. Cienie oraz opuchlizna zmniejszają się po użyciu. Jest kompaktowy i wygodny w użyciu. Używam go tylko rano, wieczorem wolę jednak coś bardziej treściwego. (Cocolita)
Aloes to powszechnie znany i uwielbiany składnik w pielęgnacji skóry, zwłaszcza twarzy. W tym sztyfcie Equilibra znajdziemy go w stężeniu aż 40%. Skóra wokół oczu jest dzięki niemu nawilżona, gładka i jędrna, to jednak nie wszystko – ten sztyft przede wszystkim daje natychmiastowe ukojenie i uczucie zimna.
Jeśli tak, jak ja, jesteś jedną z tych osób, których organizm nie najlepiej znosi wysokie temperatury i pełne słońce, chłodzący sztyft pod oczy lub krem z metalowym aplikatorem to twój game-changer. To sposób na to, aby pielęgnację wynieść na znacznie wyższy poziom, z którego już raczej nie zrezygnujesz.