Festiwalowa uroda według Kate Moss
Rozpoczynamy sezon festiwalowy. Nie wiesz co zapakować? Kate Moss doradza, jakie kosmetyki warto wziąć ze sobą.
W krótkim wywiadzie dla brytyjskiego wydania Marie Claire, Kate Moss opowiedziała o kilku ważnych dla niej festiwalowych trendach. Tym razem urodowych.
Spray na bazie soli morskiej
- Kiedy jestem na festiwalu stawiam na naturalność. Nie nakładam za dużo makijażu. Jeśli chodzi o włosy, moim ulubionym produktem jest spray na bazie soli morskiej. Odrobina kosmetyku wystarczy, by stworzyć niesamowity plażowy look - mówi Kate Moss.
Spray do włosów podkreśla ich naturalny charakter i dodaje im objętości. Unosi włosy i utrwala efekt artystycznego nieładu.
Wielofunkcyjne kosmetyki
W makijażu stawia na minimalizm. Na festiwal zabiera ze sobą róż w kremie, który można stosować zamiennie jako błyszczyk do ust oraz eyeliner. To jej must have. Modelka uważa, że czarna linia eyelinera szybko powiększy oko, a róż ożywi twarz i nada połysk ustom.
Kosmetyk brązujący
Modelka została niedawno twarzą marki St. Tropez, która ma w swojej ofercie produkty do opalania. Ulubionym kosmetykiem Kate stał się brązujący spray do ciała, który zabiera ze sobą wszędzie. W ciągu 5 minut nadaje skórze zdrową opaleniznę.
Lód i ogórek
- Kiedy budzę się zmęczona i widzę, że twarz jest opuchnięta natychmiast wkładam do miseczki z wodą lód i ogórka. Zanurzam w niej twarz, a skóra natuchmiast staje się bardziej napięta. Przy okazji to także świetny pomysł na to, żeby się obudzić - mówi Kate Moss.
Czytaj także:
Kosmetyczka Dity Von Teese>>
Kosmetyczka Anji Rubik>>
1 z 3
Róż w kremie Bobbi Brown, Pot Rouge, cena: 106zł, fot. mat. prasowe
Róż w kremie Bobbi Brown, Pot Rouge, cena: 106zł, fot. mat. prasowe
2 z 3
Festiwalowa uroda według Kate Moss
Brązujący spray do ciała St. Tropez, cena: 140zł, fot. materiały prasowe
3 z 3
Festiwalowa uroda według Kate Moss
Kosmetyki na bazie soli morskiej Toni & Guy, spray - cena: ok. 30zł, fot. materiały prasowe