Reklama

Zachwyca od pierwszego spojrzenia

Już sam design kosmetyków z serii tołpa® hair routine przyciąga oko. Pastelowe połączenie fioletu i zieleni wygląda stylowo i świeżo. Świetnie prezentują się na półce w łazience. Konsystencje są przyjemne w użyciu. Kremowe, lekkie, nie kleją się i nie obciążają włosów, i ten zapach przypominający ekskluzywne perfumy. Utrzymuje się na włosach długo i naprawdę poprawia humor. Kosmetyki otulają zmysły i sprawiają, że codzienna pielęgnacja staje się przyjemnym rytuałem. Sprawdźcie, jak zamieniłam swoją łazienkę w domowy salon fryzjerski.

Reklama

Kosmetyk, który koi i otula

Zaczynamy od szamponu nawilżającego do codziennego stosowania. Kosmetyk ma delikatną, kremową konsystencję i pięknie pachnie (z nutą czegoś kojącego, zmysłowego). Nie tylko skutecznie oczyszcza włosy z wszelkich zanieczyszczeń. Po umyciu pukle były miękkie, lekkie i wyjątkowo łatwe do rozczesania (bez plątania i bez szarpania szczotki). Co więcej, zauważyłam, że nie elektryzują się, a skóra głowy jest spokojna, bez żadnych oznak podrażnienia. Ten szampon naprawdę robi różnicę.

foto 2
Mat. prasowe

Włosy jak po regeneracyjnym zabiegu

Jeśli miałabym wybrać jeden produkt z serii, który zrobił na mnie największe wrażenie, postawiłabym na odżywkę z efektem botoksu. To nie tylko pielęgnacja, ale naprawczy rytuał. Z założenia ma regenerować i wzmacniać włosy od wewnątrz, dając efekt zdrowych, odżywionych pasm. I dokładnie to zrobił. Już po pierwszym zastosowaniu kosmyki stały się bardziej sprężyste. Po kilku użyciach zauważyłam mniej złamanych włosów przy czesaniu (a to dla mnie znak, że formuła naprawdę działa!). Trzymałam ją na włosach ok. 15 minut. W spokojniejsze wieczory, przy dobrym serialu zostawiam ją na dłużej, stosując jak maskę – od 10 do nawet 40 minut.

foto 3 (1)
Mat. prasowe

Wymarzony blask i tafla

Po umyciu sięgałam również po odżywkę laminującą z tej samej serii. Efekt tafli to moje włosowe marzenie. Teraz mogę go uzyskać bez prostownicy, bez pośpiechu i bez wychodzenia z domu. Po użyciu odżywki pasma układają się same, są błyszczące, aksamitne w dotyku i sypkie. A puszenie? Już zapomniałam o tym problemie. To kosmetyk, który świetnie sprawdza się także przed wielkim wyjściem, gdy fryzura ma zrobić efekt wow.

foto 4 (1)
Mat. prasowe

Lekko, szybko i skutecznie

Wielofunkcyjna odżywka bez spłukiwania tołpa® hair routine to dla mnie prawdziwy game changer. Używam jej rano, żeby ujarzmić końcówki, wieczorem, dla nadania kształtu, a czasem też w ciągu dnia – dla wygładzenia i odświeżenia fryzury. Lekka formuła kosmetyku nie skleja włosów, nie obciąża ich i nie zostawia lepkiej warstwy. Dzięki niej kosmyki są mniej podatne na rozdwajanie i łatwiej się rozczesują.

Akcja regeneracja

Nie mogę też zapomnieć o nowości marki tołpa® – masce do włosów z efektem peptide repair. Produkt o bogatej formule inspirowanej profesjonalnymi zabiegami fryzjerskimi stosuję raz lub dwa razy w tygodniu. Efekty? Mniej złamanych włosów, więcej blasku, miękkości i siły. Już po kilku zastosowaniach czuć różnicę. Włosy są bardziej sprężyste i jakby „pełniejsze”. Trzymam ją na włosach minimum 15 minut. Czasem dłużej, bo efekt jest wart każdej chwili. To mój mały rytuał spa w domowym zaciszu.

Mat. prasowe

Rytuał, który chce się powtarzać

Włosy zasługują na tak samo troskliwą pielęgnację, co cera. Na szczęście formuły oparte na składnikach aktywnych, które do tej pory pielęgnowały głównie skórę twarzy, dziś równie skutecznie troszczą się o kosmyki i skórę głowy. Linia tołpa® hair routine łączy skuteczność składników, takich jak kwas hialuronowy, ceramidy, kwas mlekowy i cica. Ale to coś więcej niż kosmetyki – to subtelny zapach, codzienna przyjemność, moment dla siebie, rytuał, który działa jak wizyta u fryzjera. Miękkość, blask, wygładzenie, brak puszenia i łamliwości – a wszystko to w domowym zaciszu. Czy trzeba czegoś więcej? Od kiedy używam tych kosmetyków nie pamiętam już, czym są „bad hair day”.

Efekty? Zobaczcie same.

tolpa4
Mat. prasowe
Reklama

Materiał promocyjny marki tołpa®.

Reklama
Reklama
Reklama