Doskonały francuski krem stał się nawet lepszy, bo odkryłam jego wersję z SPF-em. Uwielbiam go za prosty skład i aż 5 różnych zastosowań
O tym francuskim kremie wiedzą wszyscy, ale jego odpowiednik z filtrem SPF to prawdziwe zbawienie na lato.
W tym artykule:
- Francuski krem-mleczko z aloesem z filtrami przeciwsłonecznymi o szerokim spektrum działania
- Francuski krem marki, którą warto znać. Typology rośnie w siłę
- Krem, który naprawdę znajdziesz w łazience Francuzki – Avène krem-żel
Dlaczego jesteśmy tak zafascynowane Francuzkami? Bo ich podejście zarówno do pielęgnacji, jak i makijażu jest ponadczasowe i często praktyczniejsze, niż chwilowe trendy. Wybierają proste składy, sprawdzone marki oraz wielofunkcyjne kosmetyki, którym pozostają wierne przed długi czas. Ich śladem zainwestowałam we francuski krem, z którym nie rozstaję się już od kilku lat.
Francuski krem-mleczko z aloesem z filtrami przeciwsłonecznymi o szerokim spektrum działania
Kultowy krem Embryolisse "Lait Crème Concentré", czyli krem odżywczo-nawilżający z aloesem, masłem shea i woskiem pszczelim, spełnia wszystkie warunki, które sprawiają, że pielęgnacja Francuzek jest tak popularna. Przede wszystkim ma prosty skład, który nastawiony jest na maksymalne odżywienie skóry. Słowo wielofunkcyjny w jego przypadku to za mało, bo może spełniać aż sześć (w moim przypadku pięć nie licząc ostatniego punktu) różnych ról, jako:
- Krem nawilżający
- Baza pod makijaż
- Mleczko oczyszczające
- Maska nawilżająca
- Pielęgnacja po opalaniu
- Pielęgnacja po goleniu
Dzięki swojej nietłustej konsystencji szybko się wchłania, pozostawiając skórę miękką, gładką i promienną. Na lato wybieram jednak jego inną wersję, jeszcze lżejszy krem-mleczko SPF20, który dodatkowo chroni przed niekorzystnym wpływem niebieskiego światła, zanieczyszczeniami oraz promieniowaniem UVA-UVB.
Francuski krem marki, którą warto znać. Typology rośnie w siłę
Typology to francuska marka i chociaż nie można mówić o jej dziesięcioletnich korzeniach, zdaje się wpisywać we wszystkie wartości, które u Francuzek tak nas inspirują. Przede wszystkim założeniem były czyste, transparentne i krótkie składy, ale również doskonała jakość składników, zwłaszcza w stosunku do ceny. Nig Li, założyciel marki, mówi:
Pozostając wiernymi naszej filozofii prostoty i przejrzystości, zamierzamy nieustannie dążyć do realizacji naszej misji oferowania konsumentom najwyższej jakości naturalnej alternatywy dla pielęgnacji skóry. (Typology)
Właśnie to widać w 9-składnikowym kremie do twarzy D41, w którym znajdziemy: kwas hialuronowy, filtrowaną wodę, roślinną glicerynę, organiczny związek chemiczny otrzymywany z oleju kokosowego (Coconut cetyl alcohol), sól kwasu fosforowego i cetylowego alkoholu tłuszczowego (Coconut cetyl phosphate), wodorotlenek sodu (Sodium hydroxide), pentanodiol (Sugar cane Pentylene glycol), O-cymen-5-ol (składnik przeciwbakteryjny i przeciwgrzybiczny).
Lekka, bardzo nawilżająca formuła nadaje się do wszystkich rodzajów skóry, nawet do mieszanej i tłustej, niezależnie od wieku i płci. Obłędnie wtapia się w skórę, pozostawiając miękką, nawilżoną i gotową na wszystko, co ją czeka.
Krem, który naprawdę znajdziesz w łazience Francuzki – Avène krem-żel
Pielęgnację inspirowaną Francuzkami najlepiej czerpać właśnie od samych Francuzek. A gdzie znaleźć informacje, czego używają dziewczyny znad Sekwany? Oczywiście w social mediach. Jedna z tiktokerek, która działa pod nickiem @Claire pokazała, co znajduje się w jej szafce i zdradzamy, że jest to krem marki doskonale znanej również w Polsce, czyli Avène.
Francuska marka dermokosmetyków powstałych na bazie wyjątkowych właściwości wody termalnej ze źródła Avène jest już kultowa, a produkty są idealne, jeśli szukasz czegoś prostego, sprawdzonego, no i delikatnego. Zwłaszcza, że jego lekka żelowa formuła doskonale nawilża i nie obciąża skóry – co przed zbliżającymi się upałami jest dodatkową zaletą.