Reklama

W tym artykule:

  1. Najlepsze tusze do rzęs. Co powinny mieć?
  2. Maybelline, Sky High. Najlepszy tusz do rzęs: Rossmann, Hebe i nie tylko!
  3. Benefit BADgal BANG!
  4. Max Factor, False Lash Effect
  5. Yves Saint Laurent, Volume Effet Faux Cils The Curler
  6. Too Faced, Better Than Sex Mascara
  7. Bourjois, Twist Up The Volume
Reklama

Najlepszy tusz do rzęs to nie byle jaki tytuł i kosmetyki muszą spełniać kilka kryteriów, żeby móc być brane pod uwagę. Finalnie zwycięzca rankingów zależy wyłącznie od naszych preferencji, ale po wypróbowaniu wielu różnych opcji, jesteśmy przekonane, że faworyt jest wśród tych pięciu maskar.

Najlepsze tusze do rzęs. Co powinny mieć?

Wybór najlepszego tuszu do rzęs zależy od indywidualnych preferencji oraz efektu, jaki chcemy osiągnąć. Oto kilka kryteriów, które warto wziąć pod uwagę przy wyborze tuszu do rzęs:

Typ szczoteczki:

  • Klasyczna szczoteczka: Dobrze sprawdza się do codziennego użytku, zapewnia naturalny wygląd.
  • Silikonowa szczoteczka: Umożliwia precyzyjne rozdzielenie rzęs, zapobiegając sklejaniu się.
  • Zakrzywiona szczoteczka: Pomaga podkręcić rzęsy, co jest szczególnie przydatne dla osób z prostymi rzęsami.

Formuła tuszu:

  • Wydłużający: Idealny dla krótkich rzęs, dodaje długości.
  • Pogrubiający: Dodaje objętości rzęsom, sprawiając, że wyglądają na gęstsze.
  • Podkręcający: Pomaga unieść rzęsy i nadać im ładny kształt.
  • Wodoodporny: Dobra opcja na lato, imprezy czy dni deszczowe, ale może być trudniejszy do zmycia.

Idąc tym tropem wybrałyśmy aż 5 różnych opcji. Oto one:

Maybelline, Sky High. Najlepszy tusz do rzęs: Rossmann, Hebe i nie tylko!

Maybelline Sky High to jedna z najlepiej ocenianych drogeryjnych mascar, którą znajdziesz w Rossmanie, Hebe i w prawie każdej drogerii internetowej. Tusz do rzęs posiada silikonową szczoteczkę w kształcie stożka, która dociera nawet do najdrobniejszych włosków, przepięknie je wyciąga, nie skleja i nie obciąża. Jednocześnie oprócz wydłużenia, gwarantuje też pogrubienie i podkręcenie, cały czas zapewniając naturalny efekt. To świetny wybór zarówno na co dzień, jak i na specjalne okazje.

Benefit BADgal BANG!

Kolejny tusz, który same przetestowałyśmy i możemy polecić z czystym sumieniem. Czarne opakowanie z wytłaczaną rączką, która pewnie leży w dłoni, kryje formułę o niesamowitych właściwościach. Maskara zawiera prowitaminę B5, która pogrubia i wzmacnia rzęsy, a przy tym zwiększa ich objętość. Szczoteczka jest długa i za jednym pociągnięciem dokładnie pokrywa wszystkie włoski. Co ważne: tusz ma wodoodporną formułę, która utrzymuje się na rzęsach do 36 godzin! Efekt „wow” (a raczej - „bang!”) gwarantowany.

Ten kultowy tusz do rzęs to numer 1 w Europie. Niesamowicie pogrubia rzęsy i w jednej chwili unosi je u nasady. 90% internautek potwierdza jego działanie
fot. Pascal Le Segretain/Getty Images

Max Factor, False Lash Effect

Kolejny faworyt na najlepszy tusz do rzęs z drogerii? Max Factor False Lash Effect. Jak sama nazwa wskazuje – tusz nadaje rzęsom wygląd doklejanych kępek oraz zwiększa ich objętość nawet o 600%. Ma przy tym dość przystępną cenę (w promocji można go upolować za mniej niż 25 zł), a opakowanie wyróżnia się dobrą jakością i eleganckim wyglądem. To dobry wybór, jeśli niewielkim kosztem chcesz uzyskać spektakularny efekt zagęszczenia i wydłużenia rzęs.

Yves Saint Laurent, Volume Effet Faux Cils The Curler

Tusz YSL zbiera praktycznie same najwyższe noty. Choć nie należy do najtańszych w naszym zestawieniu, jest zdecydowanie wart swojej ceny. Maskarę wyróżnia unikatowa, zakrzywiona szczoteczka, która doskonale podkręca rzęsy i nadaje im objętość. Jak przystało na kosmetyk luksusowy, tusz zawiera w składzie substancje pielęgnujące: olejek z kokosa, z liści orzecha włoskiego i z bambusa, które odżywiają rzęsy i nabłyszczają je. „Piękny efekt podkręcenia rzęs, które w ciągu dnia nie prostują się jak po innych tuszach. Mocna objętość: rzęsy są duże, grube i jest ich dużo. Szczotka obłędna, działa jak zalotka i jeszcze przepięknie rozdziela rzęsy, wiec efekt jest mocny, ale schludny. Tusz nie kruszy się i nie rozmazuje. Zdecydowanie najlepszy tusz jaki miałam, po prostu efekt photoshopa” – napisała w swojej recenzji Ola.

Too Faced, Better Than Sex Mascara

W przypadku maskary Too Faced chwytliwa nazwa wcale nie jest tylko pustym zabiegiem marketingowym. Być może tusz nie jest lepszy niż seks, ale lepszy niż większość innych na rynku – owszem. Dowodzą tego setki pozytywnych recenzji. Better Than Sex daje efekt uwodzicielskich, wielowymiarowych rzęs w kolorze głębokiej czerni. Tak opisała jej działanie jedna z użytkowniczek: „Daje "teatralny" efekt BEZ sklejania rzęs i robienia z nich owadzich odnóży. Nie kruszy się i nie wpada do oczu, udaje mu się podkręcić moje dość oporne w tym temacie rzęsy. Wydłuża, pogrubia, bardzo ładnie się zmywa”.

Bourjois, Twist Up The Volume

Reklama

Ten tusz ma wiele fanek – w jednym ze swoich filmów poleciła go m.in. Red Lipstick Monster. Twist Up The Volume wyróżnia oryginalna szczoteczka, którą można ustawić w dwóch pozycjach. W pierwszej maskara widocznie wydłuża rzęsy, natomiast po przekręceniu do drugiej pozycji pogrubia je. Efekt jest tak wyrazisty, że pomalowane tuszem rzęsy można pomylić ze sztucznymi. „Najlepiej działanie tej maskary oddają słowa mojego Ukochanego. W drodze na randkę zapytał mnie, czy "znów dokleiłam te rzęsy, co na Sylwestra?" Nie, użyłam maskary Twist up the Volume!” – napisała jedna z użytkowniczek w swojej recenzji.

Reklama
Reklama
Reklama