Reklama

Opadająca powieka przysparza wielu makijażowych problemów. Nieumiejętnie nałożone cienie są na niej po prostu niewidoczne, a przypadkowa, źle dobrana mascara z rzęs odbija się wprost na fałd opadającej skóry. Żeby tego uniknąć, warto omijać tusze, które mocno podkreślają rzęsy i dodają im dużo objętości. Mocne tuszowanie sprawi, że nasze oko będzie wyglądać na jeszcze „cięższe”, a podkręcone kępki będą opierać się na opadającej powiece, pozostawiając na niej odbicie tuszu.

Reklama

W zamian warto postawić na mascary wydłużające o lekkich formułach. Mam w tej kategorii kilku swoich faworytów.

Eveline Tusz do Rzęs Variete Lashes Show

Zacznę od tuszu, który chyba znamy wszystkie – Eveline Variete Lashes Show to od lat jedna z najlepiej rozpoznawalnych mascar. Kochamy ją za cenę, łatwą dostępność, a przede wszystkim za efekt, jaki zostawia na rzęsach. Ta eliptyczna szczoteczka pokrywa nawet krótkie włoski, świetnie je rozczesuje i wydłuża. U mnie sprawdziła się jedna warstwa. Przy drugiej, tusz dodaje objętości, a niekoniecznie tego potrzebuję przy opadającej powiece.

Maybelline Lash Sensational Sky High

Kolejny drogeryjny pewniak. Sensational Sky High można kupować w ciemno – zadowolenie z efektu gwarantowane. Silikonowa szczoteczka z krótkimi grzebyczkami sprawia, że na rzęsach zostaje dokładnie tyle produktu ile potrzeba, dzięki temu nie tworzą się grudki, „pajęcze nogi” i tusz nie obsypuje się na policzki. Daje bardzo naturalny efekt dłuższych i przyciemnionych rzęs. Jestem na tak!

Bourjois Tusz do Rzęs Twist Up

Ten tusz towarzyszy mi od lat. Testuję różne produkty, ale prędzej czy później i tak do niego wracam. Co jest w nim takiego przyciągającego? Jego szczoteczka typu twist. W wariancie pierwszym szczoteczka jest prosta i wydłuża rzęsy. W wariancie drugim jej skręcona budowa pogrubia włoski. Efekt można dostosować w zależności od okazji i potrzeb. Bardzo to doceniam – jeden produkt, który ma kilka zastosowań i ta intensywna, głęboka czerń… To bez wątpienia mój ideał.

Tubing Mascara - co to?
Launchmetrics/Spotlight

L’Oreal False Lash Telescopic Mascara

To inna wersja kultowego tuszu Telescopic L’Oreal. Już w nazwie widać obietnicę producenta – kosmetyk daje efekt sztucznych rzęs za pomocą specjalnych mikro-rozciągliwych włókien. Dzięki specjalnie skonstruowanej szczoteczce tusz dociera do każdego włoska, dając efekt pięknie otwartego oka. W Internecie znalazłam opinię, która mówi o tym tuszu wszystko: „To jeden z najlepszych tuszów do rzęs, jakie kiedykolwiek używałam. Daje niesamowity efekt, utrzymuje się przez cały dzień, nie osypuje się i jest łatwy w aplikacji. Gorąco polecam ten produkt wszystkim, którzy chcą uzyskać efekt sztucznych rzęs w zaledwie kilka chwil”.

PAESE Tusz do Rzęs Eyegasm

Reklama

Na koniec mam mniej popularną, ale również wartą uwagi propozycję. To tusz do rzęs i odżywka w jednym. Nie tylko maluje, ale też pielęgnuje włoski, dzięki temu, że w jego składzie zawarto: biotynę i d-pantenol, a także peptyd witaminowy. Rzęsy stają się mocniejsze, lepiej rosną, a ich wypadanie jest ograniczone. W składzie jest także ekstrakt z pestek karobu, który wzmacnia, chroni i odbudowuje rzęsy. W opiniach o produkcie potwierdza się to, że wydłuża i delikatnie pogrubia. Nie jest natomiast wodoodporny, ale jak widać, nie można mieć wszystkiego.

Reklama
Reklama
Reklama