4 największe błędy, które popełniasz podczas mycia włosów. Tak nieświadomie szkodzisz swoim kosmykom
Wydaje ci się, że dobrze dbasz o swoje włosy, a mimo to cały czas są suche i wyglądają „sianowato”? Prawdopodobnie popełniasz przynajmniej jeden z poważnych błędów podczas ich mycia. Zazwyczaj nie przywiązujemy do tej czynność aż tak wielkiej wagi, ale to właśnie w kontakcie z wodą i detergentami włosy doznają największych szkód. Jeśli nieprawidłowo je oczyszczasz, twój cały wysiłek włożony w pielęgnację idzie na marne. Sprawdź, jakich błędów nie popełniać podczas mycia włosów.
- Aleksandra Urbaniak
Błąd nr 1: Myjesz włosy na długości
Twoje włosy mogą cały czas wyglądać na suche i matowe, bo… za każdym razem je myjesz. Brzmi absurdalnie? Zaraz wszystko wyjaśnimy.
Tak naprawdę w myciu głowy chodzi o oczyszczenie skalpu i pasm u samej nasady – bo tam zbiera się nadmiar łoju, który nadaje fryzurze nieświeży wygląd. Włosy na długości wcale nie wymagają specjalnego szorowania szamponem – zazwyczaj jest tak, że przy skórze głowy są przetłuszczone, ale kilka centymetrów niżej już suche. Dlatego podczas mycia skup się tylko na rozprowadzeniu szamponu na głowie, aby dokładnie zmyć łój i resztki kosmetyków do stylizacji. Nie przeciągaj piany na włosy, a tym bardziej nie wcieraj w nie szamponu, bo zawarte w kosmetyku detergenty jeszcze bardziej je wysuszą. Delikatne zanieczyszczenia na długości, takie jak kurz czy lakier, z powodzeniem usunie piana spływająca po włosach podczas ich spłukiwania.
Przy okazji – pamiętaj, aby na co dzień używać delikatnych szamponów pozbawionych silnych detergentów takich jak Sodium Laureth Sulfate. To ten sam składnik, który często można spotkać w płynach do mycia naczyń (sic!). Najbezpieczniej stosować naturalne szampony, które bazują na bardzo łagodnych substancjach oczyszczających (np. Decyl Glucoside, Sodium Lauroyl Sarcosinate). Nie podrażniają one skóry głowy i nie szkodzą kosmykom.
Błąd nr 2: Nie stosujesz odżywki po każdym myciu
W tym przypadku nie możesz wykręcać się brakiem czasu. Jeśli chcesz mieć nawilżone i zdrowo wyglądające włosy – po każdym myciu powinnaś aplikować na nie odżywkę. Spokojnie, to nie musi być czasochłonny rytuał z nakładaniem maski, czekaniem 20 minut i spłukiwaniem (choć raz na jakiś czas warto taki zabieg przeprowadzić). Jeśli się spieszysz, wystarczy, że nałożysz odżywkę na 2-3 minuty – wciąż jest to lepsze wyjście niż jej zupełne pominięcie. W przypadku włosów suchych i zniszczonych celuj w odżywki i maski emolientowe, z dużą zawartością olejów i maseł, które lekko dociążą spuszone pasma. Pomogą też odbudować zniszczoną otoczkę tłuszczową wokół włókien i sprawią, że matowe włosy nabiorą zdrowego połysku. My bardzo lubimy odżywkę Kérastase Elixir Ultime kompleksem 4 olejków: kameliowym, kukurydzianym, amla i arganowym. Włosy po niej niesamowicie błyszczą – po żadnym innym kosmetyku nie miałyśmy takich efektów. Są też bardziej odporne na wilgoć i nie puszą się tak bardzo nawet w deszczową pogodę.
W kategorii low budget zdecydowanie wygrywa u nas szybka, 3-minutowa odżywka regenerująca Pantene 3 Minute Miracle Repair&Protect. Naprawdę wystarczy nałożyć ją na 3 minuty, a pasma będą tak sypkie i gładkie, jak po godzinnym włosingu pod czepkiem. To nasz ulubiony produkt ratunkowy, gdy mamy mało czasu, ale zależy nam, aby fryzura wyglądała perfekcyjnie. Odżywka zbiera też same świetne opinie w internecie i zapłacisz za nią kilkanaście złotych.
Błąd nr 3: Nie rozcieńczasz szamponu
Szampon w swojej klasycznej postaci to żelowa zawiesina, która mocno się pieni. Aplikowana bezpośrednio na włosy i skórę głowy, może działać zbyt silnie, dlatego wcześniej zaleca się jej wymieszanie z wodą i spienienie. To metodą nazywana „kubeczkową”, którą od lat stosują i polecają najsłynniejsze włosomaniaczki oraz dziewczyny z grup włosingowych na Facebooku. Polega ona na rozcieńczeniu szamponu w małym kubeczku lub misce, wymieszaniu i nałożenie na głowę powstałej piany. Dzięki tej sprytnej metodzie włosy będą mniej narażone na przesuszenie, a dodatkowo zaoszczędzisz więcej produktu i mniej detergentów dostanie się do środowiska.
Zobacz też: 8 łagodnych szamponów bez SLS do suchych i zniszczonych włosów
Błąd nr 4: Wykonujesz okrężne ruchy podczas mycia
Czwarty błąd wydaje się bardzo błahy, ale w rzeczywistości może mieć istotne znaczenie dla kondycji twoich włosów – zwłaszcza, jeśli narzekasz na ich skłonność do plątania się, łamania i matowy wygląd. Chodzi o sposób, w jaki myjesz głowę. Nie powinnaś masować jej ruchami okrężnymi, bo wtedy włosy się plączą i trudniej je rozczesać po osuszeniu ręcznikiem. Najlepsza metoda to delikatne masowanie głowy opuszkami palców w linii prostej. Wykonuj ten ruch bez mocnego tarcia oraz unikaj wbijania paznokci w skórę (w ten sposób osłabiasz cebulki i podrażniasz skalp).
Sprawdź też: Kręcone włosy – 5 błędów w pielęgnacji, przez które się puszą i źle układają