Reklama

Blush na wiosnę? Jak oryginalnie. Może nie jest to przełomowy trend, ale na pewno jeden z większych – wiosną i latem 2025 trudno będzie o "blush blidness", bo nadmiar rumieńca jest wręcz wskazany. Nie będziemy przedstawiać wam tutorialu, bo jak używać blusha zgodnie ze swoimi preferencjami, wiecie najlepiej, ale przychodzimy do was z TOP 5 róży do policzków, które są naszymi absolutnymi must-have’ami tego sezonu. Każdy z nich ma w sobie coś wyjątkowego.

Reklama

Nowość od Glow Recipie: żelowy róż

Na pierwszym miejscu wśród moich tegorocznych faworytów znajduje się nowość od marki Glow Recipe – żelowy róż dostępny w dwóch odcieniach. Berry Flush i Watermelon Flush to piękne (i modne) wariacje, które doskonale dopasowują się do większości karnacji. Ich żelowa, lekko transparentna formuła nie tylko nadaje kolor, ale także blask i odżywia skórę, tworząc prawdziwie letni efekt muśnięcia słońcem – dokładnie to, na co czekałyśmy przez całą jesień i zimę. Właściwie nie jest to nawet klasyczny róż, a "serum koloryzujące" w 100% oparte na składnikach pielęgnujących. Na skórze daje przepiękny efekt rozświetlenia z subtelnym, słonecznym blaskiem.

Róż pielęgnacyjny Your KAYA

Skoro mowa o pielęgnacji i subtelnym rozświetleniu, czas na drugie miejsce w moim rankingu – pielęgnujący blush Your KAYA. Zamknięty w szklanym słoiczku, o kremowej formule, dostępny w dwóch odcieniach: różowym (Berry Bloom) i brzoskwiniowym (Radiant Peach). Daje naturalny, dziewczęcy efekt, który doskonale podkreśla naturalne piękno skóry.

Kremowy blush Oio Lab

O doskonałym blushu, który w ofercie ma polska marka Oio Lab, pisałam i mówiłam już niejednokrotnie. Zawsze wracam do niego, gdy tylko robi się ciepło. Kremowa formuła w przepięknych, lekko przybrudzonych odcieniach sprawia, że na skórze wygląda bardzo naturalnie. Moją ulubioną (i zalecaną) techniką jest nakładanie go – w większych ilościach – palcami. Dzięki temu ani beauty blender, ani pędzel nie „pożerają” koloru, a formuła jest na tyle kremowa, że bez problemu stapia się z resztą makijażu.

Róż do policzku w sticku

Reklama

Nie ma w tym przesady, jeśli powiem, że blush będzie tak szalenie modnym elementem makijażu, że warto zaopatrzyć się w jego wersję w sticku, którą wygodnie możesz reaplikować w ciągu dnia. W mojej torebce mam aż dwa „podróżne” róże. Pierwszym z nich jest On-The-Glow Blush od Pixi, dostępny w Sephorze, a drugim blush Merit, który w Polsce znajdziesz na stronie m.in. Shopaholic. Odcień Ruby od Pixi i Apres od Merit to moi wiśniowi ulubieńcy.

Reklama
Reklama
Reklama