Reklama

W tym artykule:

  1. 1: Nakładanie filtrów przeciwsłonecznych... na noc
  2. 2: Przerost formy nad treścią
  3. 3: Oczyszczanie twarzy sodą oczyszczoną
Reklama

Internet potrafi być kopalnią wiedzy i prawdziwych "life-hacków", ale w odmętach sieci nie brakuje również bezużytecznych, a często nawet szkodliwych treści, które z jakiegoś powodu zyskują popularność. Tyczy się to również sfery beauty. Trzy z nich postanowiła skomentować kosmetolożka, która działa pod nickiem @self.skin.

1: Nakładanie filtrów przeciwsłonecznych... na noc

Jednym z popularniejszych ostatnio trendów jest nakładanie filtrów SPF na noc. Okazuje się, że wiele osób poleca taką metodę na wypadek pobudki w promieniach słonecznych. Nie trudno zgadnąć, że taki zabieg jest zupełnie zbędny.

"SPF jest stworzony z myślą o ochronie przeciwsłonecznej w ciągu dnia, a spełnia tę rolę jedynie przez 2 do 3 godzin, później trzeba go reaplikować. Więc jeśli nakładasz filtry ochronne na noc, na wypadek gdyby obudziły cię promienie słoneczne świecące prosto w twarz, prawdopodobnie i tak już nie są skuteczne. Zamiast tego spraw sobie zasłony zaciemniające".

2: Przerost formy nad treścią

Skomponowanie idealnej rutyny pielęgnacyjnej dla wielu z nas stało się niemal największym priorytetem i negatywnym skutkiem tego może być skłonność do przeasady. O tym, że czasem prostsza (i krótsza) pielęgnacja bywa znacznie skuteczniejsza wspominaliśmy na łamach ELLE.pl. Okazuje się, że nie tylko ilość używanych kosmetyków jest problemem, ale również częstotliwość. Jednym z trendów w mediach społecznościowych ma być "zbawienne" działanie 7-krotne nakładanie tej samej esencji, tonera lub serum.

"Nie ma żadnego powodu, dla którego miałabyś 7-krotnie nakładać ten sam produkt, raz po razie. Raz wystarczy" - mówi kosmetolożka. "W rezultacie tracisz jedynie produkt, nic nie zyskując".

3: Oczyszczanie twarzy sodą oczyszczoną

Doskonale pamiętamy czas, kiedy wiralem na TikToku stał się przepis na Glass Skin. Kontrowersyjne wideo dorobiło się ponad 3 milionów wyświetleń (i niepokojąco dużej liczby osób, które zapisały przepis na tę mieszankę). Autorka poleca niewielką ilość sody oczyszczonej wymieszać z wodą (i opcjonalnie żelem do mycia twarzy), tworząc pastę, którą zaleca delikatnie wmasować w skórę. Ta delikatność jest tu nieco paradoksalna, ponieważ sama soda oczyszczona niekoniecznie łagodnie obchodzi się z naszą skórą.

Reklama

"W ten sposób zaburzysz barierę hydrolipidową skóry, podrażnisz skórę powodując jednocześnie mikroblizny. Proszę, skończcie z tym nonsensem".

Reklama
Reklama
Reklama