10 pytań do Karoliny Kuklińskiej, założycielki Yope: „Karmię się dobrym designem, emocjami i ludźmi”
Karolina Kuklińska – dziewczyna, która bez wahania zrewolucjonizowała polski rynek kosmetyczny tworząc najbardziej komfortowe i dostępne dla każdego produkty do codziennej pielęgnacji Yope.

1) Relaks po naprawdę ciężkim dniu to dla mnie…
Czas spędzony z rodziną - najlepiej odcina mnie od obowiązków, pozwala przenieść głowę w inny świat i daje dobrą energię. Relaks to dla mnie przede wszystkim odpoczynek dla głowy, ukojenie myśli. Daje mi to długi spacer z muzyką w tle, medytacja albo wysiłek fizyczny. Ćwiczę dla relaksu systematycznie.
2) Lubię zacząć dzień…
Kiedyś startowałam od kawy, ale przez lata świadomie wypracowałam dużo lepszy nawyk – zaczynam dzień od szklanki gorącej wody z imbirem. Polecam to wszystkim – taka prosta zmiana, a dla samopoczucia i zdrowia to game changer. Ważne jest otwarcie dnia czymś miłym i pozytywnym. Dla mnie to budzenie córek.
To nasza chwila – wstaje słońce, daje im buziaka i mamy czas na dla siebie.
3) Karmię się…
Dobrym designem, emocjami i ludźmi. I bliskością natury. Wszystkim, co wzbudza we mnie radość i wzmacnia relacje. Regularnie odwiedzam galerie, chodzę na wystawy w Polsce i za granicą. To dla mnie porcja inspiracji, ale też po prostu przyjemność.
Uwielbiam spędzać czas w biurze YOPE. To przestrzeń bardzo praktyczna a jednocześnie pobudzająca kreatywność. Całe biuro wymyśliłam sobie tak, żeby było opowieścią o tym, czym jest YOPE - mieszanką kolorów, materiałów, struktur i świetnego designu. Dobrze się tu kreuje nowe produkty i kampanie. Karmię się też dobrym, jakościowym jedzeniem. To ważna część dbania o siebie.
4) Wygoda to dla mnie…
Czas. Dla siebie i dla rodziny. To prawdziwy luksus, który nauczyłam się doceniać.
5) Ulubiony zabieg…
Ajurwedyjski masaż Abhyanga i Shirodhara. Niesamowicie relaksują głowę i uwalniają od natłoku myśli.
6) Moje miejsce na ziemi to…
Dom z moją rodzina, gdziekolwiek ten dom jest. Bo moje miejsce na ziemi jest tam, gdzie jest moja rodzina.
7) Pielęgnacja, która sprawia, że się uśmiecham…
Ajurweda z „moimi” kobietami, przyjaciółkami. Uwielbiam wyjazdy zdrowotne w takim gronie. Momenty, gdzie pielęgnacja ciała łączy się z dbaniem o duszę. Babski czas pełen śmiechu, selfcare i bliskości.
8) Zapach, który na mnie działa to…
Bez i wanilia od YOPE. To zapach, który zawsze będzie mi towarzyszyć. Jest częścią mnie, mojego myślenia o marce i poszukiwań zapachów dla YOPE (kwitnące co roku bzy bardzo na mnie działaj, czuję je całą sobą). Ten zapach zbudował YOPE i jest naszym ever greenem - od lat jest numerem jeden wśród naszych Klientów. Jestem bardzo sensoryczna – mam miliony zapachów, które na mnie oddziałują: od zapachu ziemi i deszczu przez kurkumę w golden latte po zapach skóry mojego dziecka.
9) Moja guilty pleasure…
Rozwój i praca nad samą sobą.
10) Gdybym mogła cofnąć czas, to…
Jak dobrze, że nie mogę! Nie widzę potrzeby zadawania sobie takiego pytania. To, co było, już się wydarzyło – ważne są wnioski i refleksje. Koncentruje się na tym, na co mam wpływ.
A patrząc na siebie z perspektywy czasu? Byłam odważna. Aż uśmiecham się na samo wspomnienie. Niczego nie żałuję i nie chciałabym do niczego wracać. Patrzę przed siebie z ciekawością i optymizmem a na siebie z dawnych czasów z empatią i wdzięcznością.