Reklama

Urodzony w 1882 roku Edward Hopper dzieciństwo spędził w pobliżu rzeki Hudson. Namawiany przez rodzinę ukończył kursy rysunkowe. Już wtedy inspirowały go wewnętrzne przeżycia. Kochał światłocień. Zanim stał się jednym z najbardziej cenionych współczesnych malarzy, zafascynowała go reklama. Pierwsze kroki w świecie artystycznej bohemy Hopper stawiał w jednej z agencji reklamowych. Bycie ilustratorem może nie było satysfakcjonującym zajęciem, jednak tego typu praca stanowiła dobre źródło utrzymania.

Reklama

Edward Hopper – ulubiona tematyka obrazów

Zanim Edward Hopper na poważnie zajął się tworzeniem swoich charakterystycznych płócien, odbył inspirującą podróż po Europie. Odwiedził takie miasta jak Londyn, Berlin, Bruksela i Amsterdam, ale to Paryż wywarł na nim szczególne wrażenie i tam zatrzymał się na dłużej. Paryska atmosfera, pełna artystycznej swobody, wpłynęła na jego rozwijający się styl malarski. Po powrocie do Nowego Jorku Hopper skupił się na portretowaniu ludzi, choć w jego pracach bardziej niż realistyczne sylwetki liczyła się gra światła i cienia. „Nie maluję smutku ani samotności” – podkreślał w rozmowach z dziennikarzami, choć wiele osób widziało w jego obrazach właśnie takie emocje.

Hopper szczególnie ukochał miejskie krajobrazy. Fascynowała go architektura i sposób, w jaki światło naturalne i sztuczne ożywiało przestrzenie. Najczęściej wybierał miejsca pozornie zwyczajne: puste domy, bary, restauracje, stacje benzynowe czy hotele robotnicze. Tych ostatnich było wówczas w USA bardzo wiele, a ich anonimowość i surowość idealnie pasowały do jego wizji artystycznej. Samotni modele w jego obrazach zdawali się być częścią większej opowieści, a jednocześnie emanowali statycznym spokojem, kontrastującym z ruchem współczesnego świata. Inspirację Hopper odnajdywał również w widokach ulic i torów kolejowych – symboli amerykańskiego modernizmu i ekspansji.

Edward Hopper - malarz poszukujący

Artysta penetrował wyludnione, odosobnione miejsca. W wielu wnętrzach umieszczał kobiety. Do obrazów często pozowała mu żona, Josephine Nivison. Na twarzach przeciętnych mieszkańców Nowego Jorku, których malował, często gościł smutek, dojmujące poczucie osamotnienia, melancholii. Edward Hopper z doskonałym wyczuciem czasu oddawał emocje i uczucia swoich modeli. Stale poszukiwał odpowiedniej formy wyrazu, dbał, by stonowane odcienie szarości, bieli i błękitu nie przysłaniały znaczenia obrazów.

Psychologiczne portrety Edwarda Hoppera

Edward Hopper stworzył wiele kultowych obrazów, które na stałe zapisały się w historii sztuki, ale to jego psychologiczne portrety ludzi zyskały największą popularność. Artysta starannie dobierał sceny i kompozycje, by poruszać widza niezależnie od jego wieku czy doświadczeń życiowych. Postacie na obrazach Hoppera, choć często anonimowe i zwyczajne, odzwierciedlają emocje, które każdy z nas zna – poczucie izolacji, zamyślenie czy melancholię. Byli to zwykle ludzie z codziennego życia – kelnerki, podróżni, samotne kobiety w kawiarniach czy mężczyźni w hotelowych pokojach. Jego dzieła są wciąż aktualne, zadziwiają prostotą i przyziemnymi tematami. Najważniejsze prace malarza to: "Nocne marki", "Automat", "Chop Suey" i "Morning sun".

Reklama

Złota era Edwarda Hoppera

W latach 20. coraz bardziej zaczęto interesować się abstrakcją ekspresyjną i fotografią. Malarstwo realistyczne przestało interesować kolekcjonerów. Wydawałoby się, że czasy, w których melancholijne wizerunki Edwarda Hoppera cieszyły się uznaniem zostały raz na zawsze zapomniane. Nic bardziej mylnego! Artystę zapraszano na samodzielne wystawy. Obrazom przypominającym zatrzymane w ruchu kadry filmowe nie przeszkodził nawet wielki kryzys. Harmonijne i dające poczucie bezpieczeństwa dzieła dla wielu twórców stały się ikonicznymi kompozycjami.

Reklama
Reklama
Reklama