Reklama

W tym artykule:

  1. Sukienka w groszki – ponadczasowa klasyka na każdą okazję
  2. Jak nosić sukienkę w groszki
Reklama

Chyba trudno znaleźć kobietę, która choć raz w życiu nie miała na sobie czegoś w groszki. Polka dot to coraz chętniej wyszukiwana fraza, a my znaleźliśmy sukienkę, która jest tak szykowna, urocza i do tego kobieca, że nie sposób przejść obok niej obojętnie.

Sukienka w groszki – ponadczasowa klasyka na każdą okazję

To deseń, który jest bardzo elegancki, a przy tym frywolny. Łączy w sobie uniwersalną klasykę, a teraz powraca jako jeden z najgorętszych trendów. Od wielu lat groszki były w centrum zainteresowania nie tylko miłośników mody, ale także kina. Dość wspomnieć ikoniczną kreację w białe groszki, którą Julia Roberts nosi w „Pretty woman”, białą polka dot dress ze „Słomianego wdowca” (tak jest, Marilyn Monroe nosi w tym filmie nie tylko kultową białą sukienkę ze sceny z szybem z metra) czy inne równie efektowne kreacje m.in. Laury Dern w „Dzikości serca”.

Ostatnio coraz częściej możemy obserwować gwiazdy, które sięgają po kreacje w groszki. To bardzo stylowy i ponadczasowy wybór, który wygląda rewelacyjnie na każdej kobiecie niezależnie od wieku, typu sylwetki czy urody. W popularnej sieciówce znalazłam przepiękną sukienkę z dekoltem typu halter, która pięknie podkreśla talię i doskonale prezentuje się w ruchu. To dobry wybór na wesele, romantyczną kolację, a nawet spotkanie z przyjaciółmi. Charakter sukienki może zmieniać się wraz z dodatkami.

Jak nosić sukienkę w groszki

Sukienka w groszki, jak udowadniają gwiazdy może sprawdzi się zarówno na co dzień, jak i na wielkie wyjścia. Ostatnio Brianna Hildebrand była widziana na premierze filmu „Deadpool & Wolverine" w zjawiskowej kreacji w groszki. Do miłośniczek tego deseniu należą także Margot Robbie, Kristen Dunst, a nawet księżniczka Charlotte. Do dowodzi naszym wcześniejszym słowom – groszki nie znają wieku, pasują absolutnie każdemu.

Reklama

Sukienka w groszki może być przez was noszona zarówno do sandałków, czółenek, butów mary jane, jak i do balerin. Ja lubię przełamywać słodycz deseniu w groszki sportowymi, białymi sneakersami w stylu old money. Takie połączenie też zdaje modowy egzamin. Możecie postawić na stylowe nakrycie głowy i perły, ale jeśli nie przepadacie za estetyką rodem z wyścigów w Ascot, śmiało możecie założyć jedwabną apaszkę w ulubionym kolorze lub zarzucić na ramiona biały, minimalistyczny kardigan. Takie połączenia to klasa sama w sobie.

Reklama
Reklama
Reklama