Upolowałam w Massimo Dutti idealnie skrojone jeansy, które ciągle się wyprzedają. Będę je nosić na okrągło
W końcu udało mi się znależć jeansy, które są niemalże platonicznym ideałem. Co najlepsze - ich cena wcale nie zwala z nóg.
Mówi się, że przeciętna osoba ma w szafie 7 par jeansów. Jeśli tak jak ja jesteście wyjątkowo wybredne, jeśli chodzi o ten element garderoby. to prawdopodobnie plasujecie się zdecydowanie poniżej tej średniej. Porządnie uszyte jeansy, które jednocześnie są dobrze dopasowane do naszej sylwetki (a do tego są wygodne i w naszym budżecie) są równie trudne do znalezienia, co Święty Graal - dlatego w mojej szafie leżą zaledwie dwie pary, kupione przed kilkoma laty po wielu miesiącach poszukiwań (i włosach wyrywanych z frustracji w przymierzalniach).
Idealne jeansy ze średnim stanem
Myślałam już, że wreszcie mam spokój i nie muszę sobie tym zawracać głowy - ale cykl trendów dopadł i mnie (cóż, takie ryzyko zawodowe). Wysoki stan, któremu kiedyś przyrzekałam wierność, w końcu mi się znudził. Jeśli też szukacie czegoś pomiędzy nim a biodrówkami, które zalewają teraz sklepy, mam dobre wieści - jeansy z Massimo Dutti, które stały się moim najnowszym nabytkiem, mogą być właśnie tym, czego wasza szafa potrzebuje.
Jeansy z Massimo Dutti
Jako zaprzysiężona przeciwniczka rurek, szukałam spodni z nieco szerokimi nogawkami w idealnym odcieniu błękitu, który nie jest ani za jasny, ani zbyt chłodny. Znalazłam tę konkretną parę na stronie Zalando pod nazwą "Jeansy Relaxed Fit". Kosztują 299 zł, więc plasują się gdzieś między najtańszymi jeansami z sieciówek a Levi's, a ich skład to 70% bawełna i 30% wiskoza - co może być plusem, jeśli lubicie denim o miększej fakturze, który od razu miękko układa się na ciele.
Jeśli to wszystko brzmi jak dokładnie to, czego szukacie, nie zwlekajcie - to jeden z najpopularniejszych artykułów na Zalando w tym miesiącu, jeśli wierzyć komunikatowi na stronie (i temu, że prawie cały czas są wyprzedane, więc musiałam wypatrywać maila z powiadomieniem o restocku).